Usunięcie nieudanych zaprawek lakierniczych

[Gość Anonymous]

Witam.

Zima idzie, samochód bardziej podatny na rdzę to stwierdziłem, że wypada przygotować powłokę lakierniczą do gorszych warunków.

No i wszystko fajnie pięknie, odpryski po kamieniach wielkości jednego milimetra zapełniłem lakierem i spolerowałem. No ale zostały mi "niedociągnięcia" po poprzednim leciwym właścicielu, który robił prawdopodobnie to samo co ja i trochę mu nie wyszło.

Chyba ślepy był bo ten kolor to bardziej złoty niż srebrny i na Parkinsona chyba też musiał chorować:

 

http://img690.imageshack.us/gal.php?g=dsc02262v.jpg

 

Drzwi prawe tylne i otarcie rantu przednich. Czym to usunąć? Benzyna ekstrakcyjna nie działa a szpachelki/papierów ściernych się trochę boję. Może ktoś zna jakiś sposób na pozbycie się tego? Specyfik chemiczny czy inna metoda?

 

Dodam, że zależałoby mi na tym żeby ściągnąć tylko samo "złotko" bo pod spodem lakier raczej dobry i ubytek minimalny. Z racji tego, że jest to metalik zaprawka też była robiona dwoma składnikami: tą złotą bazą i klarem. Czyli do ściągnięcia są dwie warstwy.

 

Może Scansol?

 

Pzdr.

 

[Gość Anonymous]

Witam.

Zima idzie, samochód bardziej podatny na rdzę to stwierdziłem, że wypada przygotować powłokę lakierniczą do gorszych warunków.

No i wszystko fajnie pięknie, odpryski po kamieniach wielkości jednego milimetra zapełniłem lakierem i spolerowałem....

 

Witam, przeczytałem Twój post i mam pytanie, jak/czym spolerowałeś lakier, który uzupełniłeś po tych kamieniach? Ja też musiałem uzupełnić odrobinkę lakier, ale trochę "wystaje" teraz i nie wiem jak to wyrównać.

 

[Gość Anonymous]

Papier ścierny wodny 2000 nawinięty na jakąś małą kostkę i szlifujesz kantem (nie próbuj trzeć "listkiem" bo to prawie pewne że przytrzesz lakier w nieporządanym, zdrowym miejscu). Potem to samo z 2500. Jak już będziesz zadowolony z rezultatu (ale nie łudź się, że będzie idealnie i że nie będzie nic widać) to pasta polerska.

 

A nikt nie ma pomysłu na rozwiązanie mojego problemu?

 

[Gość andrzej_m55]

nasuwa mi się tylko jedno rozwiązanie

na nowo pomalować

 

[Gość Anonymous]

O nie, co to, to nie

 

Jakiś rozpuszczalnik musi dać radę lakierowi... Ktoś zna typ/nazwę?

Pozdrawiam

 

[Gość andrzej_m55]

tri powinno pomóc no i w sklepach z farbami do skóry są odpowiednie rozpuszczalniki

 

[Gość Anonymous]

Ok popróbuje jakoś zanim zacznę się brać do psucia.

A aceton może dać radę?

 

[Gość Anonymous]

A aceton może dać radę?

nie ma takiej opcji,

wogóle nie wiem czy to jakimś rozpuszczalnikiem da radę - lakier twardnieje i klops, ja tam bym to usuwał mechanicznie, ostatecznie tak jak radzi Andrzej - lakiernik zrobi Ci to tak że nie będzie widać.

 

pozdrawiam

 

[Gość Omnibs]

Ok popróbuje jakoś zanim zacznę się brać do psucia.

A aceton może dać radę?

Powiniem pomóc!.Przeważnie jak ktoś pacykuje ręcznie to ten lakier nie ma takiej twardości jak oryginał. Aceton jest bardzoooo mocnym środkiem i może pomóc ale i zaszkodzić.

W firmie czasami używamy acetonu aby ukryć drobne rysy na sprzęcie AGD( zmiękcza lakier).

 

P.S NIe licz na to że lakiernik Ci naprawi miejscowo i nie będzie widać. Jak naprawi miejscowo i psiknie kolorem to będzie znać odcień w barwie.

 

[Gość Anonymous]

Dzięki Panowie za podpowiedzi, sporo pomogły.

Spróbuje jutro delikatnie nitro potem acetonem a jak to nic nie da przejadę się do sklepu z farbami może coś poradzą jakieś świństwo chemiczne. Lakiernik w ostateczności (w poprzednim samochodzie zrobił zaprawki gorzej niż ja).

Pzdr