Rozładowanie akumulatora

[Gość MacGyver]

Witam

 

Taki problem mnie dopadł po pierwszych, niemałych mrozach. Wczoraj po 2 dniach nieodpalania- przychodze odpalić, od samego początku nie te dzwięki co zawsze, no ale myśle, że to od mrozu itp. Troche pokreciłem bo paliwko sie cofie( też sie tym zajme, ale narazie nie ma warunków pogodowych) no i zaskoczył, zrobiłem z 5km na stacje itd. Dzisiaj wchodze chyba jeszcze zimniej niż wczoraj, grzeje z dwa razy, próbuje krecić- znowu słabizna, ale po minucie krecenia całkowicie aku padł.

Teraz dwie kwestie, w listopadzie przetarł mi sie weżyk z chłodzenia na alternatorze i troche sie na niego polało kilka razy, jak najszybciej to naprawiłem- alternator troche popiskuje od tamtej pory- tyle, że kontrolka ładowania gaśnie bez problemów po uruchomieniu(zwykle najpierw czekam do rozgrzania silnika, potem po pogazowaniu gaśnie i słychać opór na silniku, że alternator ładuje)

Czy to tylko wina tego, że w tym tygodniu zrobiłem mało kilosów( w poniedziałek ze 100km

a potem tylko w mieście kilka), czy to ładowanie jednak nie działa.

Aku: Perion 72Ah 680A. Nic nie zostawiłem włączone, tyle że może nie wyjąłem panelika i nie wyłączyłem ogrzewania tylnej szyby, ale to chyba nie działa po wyjęciu kluczyka..

 

PS. Czy ktos miał problem z odkręceniem alternatora? Sruba do naciągu paska odkrecona, tyle że ta niżej nie puszcza i obraca sie niejako razem z alternatorem

 

Aku juz ładuje, napięcia posprawdzam, jak uruchomie- narazie tylko pytam

 

Pozdroo

 

[wesol]

malo jezdzisz(aku niedoladowany) ale mimo to mysle ze i tak bylyby problemy z odpaleniem. wczoraj ze szwagrem odpalaismy jego T4 2.4D gdzie ma nowy aku 99Ah. Poprostu dlugo stal zmarzniety i nie jest to nowoczesny dieser ktory duzo latwiej odpala. Przy w miare dobrym aku oraz zastosowaniu kopciucha auto powinno odpalic.

 

[Gość Piotrusss1970]

MacGyver a jak długo masz już akumulator, bo jeśli ma już z dwa lata to może byc już słaby. Ja miałem 74Ah i 680A i już wcześniej mi słabo kręcił. Po sprawdzeniu w warsztacie na ciepło to miał tylko 580A, ale był na gwarancji więc go oddałem. Na razie dostałem zastępczy ale 60Ah i 580A i wczoraj jak było -15 to pokręciłem 10 sekund i odpalił. Kręciłem tyle bo rozrusznik musiał się rozbujac bo aku mały i nie ma takiegi pierwszego uderzenia ale zapalił bez problemów. Akumulatro naładuj i wtedy spróbuj bo jak jeździsz krótkie odcinki w mieście, do tego dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby i światła to alternator nie doładuje aku. Jak masz okazję to sprawdź jeszcze ładowanie bo to że gaśnie kontrolka to nic nie znaczy, bo oba gaśnie przy minimalnym ładowaniu.

 

[Gość Omnibs]

Witam,

 

Mała uwaga do Twojego problemu. Raz że jak zauważył kol. Wesol akumulator miałeś prawie rozładowany po wcześniejszym kręceniu, to taka uwaga praktyczna, przy ponownych próbach odpalenia należy odczekać ok 20 s aby akumulator zdążył się "podnieść" tzn. wzbudzić. Ponadto dobrze jest aby powierzchnie akumulatora przecierać pomiędzy diodami + i - (wilgoć pomiędzy diodami powoduje mały ale stały przepływ prądu i w rezultacie powolne rozładowywanie aku.)

 

Pozdrawiam

 

[Gość MacGyver]

Dzięki za sugestie, przydadzą sie na pewno. Dzisiaj po ładowaniu akumulatora też długo kreciłem i zapalił- troche pojeździłem po mieście, żeby od razu podładować. Wiem tyle, że bardziej musze sie zająć cofającyh sie paliwem.. po prostu trace dużo energii na kręcenie na sucho i czekanie aż dojdzie do wtrysków. Aku z kwietnia(Asterke mam od listopada, wiec dopiero poznaje ), świece żarowe wymieniane razem z olejem, filtrami i rozrządem, wiec jeszcze pomyśle z tą cofką.

 

Pozdroo

 

[Gość Omnibs]

Dzięki za sugestie, przydadzą sie na pewno. Dzisiaj po ładowaniu akumulatora też długo kreciłem i zapalił- troche pojeździłem po mieście, żeby od razu podładować. Wiem tyle, że bardziej musze sie zająć cofającyh sie paliwem.. po prostu trace dużo energii na kręcenie na sucho i czekanie aż dojdzie do wtrysków. Aku z kwietnia(Asterke mam od listopada, wiec dopiero poznaje ), świece żarowe wymieniane razem z olejem, filtrami i rozrządem, wiec jeszcze pomyśle z tą cofką.

 

Pozdroo

Jak nie chcesz robić od razu całości(przyczyny zapowietrzenia) to możesz zamontować sobie jednokierunkowy zaworek na przewodzie paliwowym to nie będzie Ci się tak cofało paliwo. Długie kręcenie nie jet dobre dla pompy( przynajmniej w moim modelu).

 

Pozdrawiam

 

[Gość MacGyver]

Jeśli już o tym mowa, to lekki offtop.

Chce wymienić przewody przelewowe i z tym chyba nie bedzie problemu- czytałem że sam sie odpowietrzy( w filtrze paliwo zostanie). Teraz ten zaworek, czy będzie miało dla niego znaczenie położenie. Dokładnie, czy może być zamocowany w pozycji pionowej, kiedy będzie musiał sie zamykać jakby do góry( paliwo do pompy leci w dół, a cofało by sie do góry) boje sie że gdyby paliwo cofało sie powoli, to nie zamknął by sie. Dlatego czy mocować go blisko pompy, czy np. koło filtra na bardziej poziomym odcinku( mam też wątpliwości, gdy zamocuje go blisko fitra, to reszta paliwa niżej przy pompie opadnie do powrotu czy gdzieś i na to samo wyjdzie, mam jakąś racje?

 

Pozdroo

 

[Gość Anonymous]

Czesc....a może ktos podpowie.....Padł mi tez akumulator na tych mrozach....nie wiem czy akumulatory do diesli sa bezobslugowe....mozna by bylo tam zajrzec czy nie brakuje plynu......

 

[ Dodano: Wto Gru 22, 2009 21:08 ]

czy po prostu zalezy to od marki...firmy

 

Czy mozliwe jest aby po odlaczeniu klema masy przy drobnych naprawach silnika cos sie stalo z wyswietlaczem radia....nie wyswietla sie wogole,nawet nie zapala....a radio chodzi normalnie