Nagły problem z odpaleniem

[Gość ursus]

Witajcie.

Sprawa ma się następująco: samochód Corsa 98` 1.0 12V, mało jeżdżony, najczęściej raz na dwa dni na krótkim odcinku.

Do tej pory mimo dużych mrozów samochód zapalał bez problemów. W piątek rano mimo chyba największego w ciągu ostatnich dni mrozu zapalił. Wieczorem zapalił dopiero za 4 razem, co było już czymś nietypowym. W sobotę rano nie odpalił w ogóle i rozładował się akumulator. Wziąłem go na noc do ładowania no i dzisiaj wieczorkiem podjąłem kolejną próbę odpalenia samochodu. Niestety nic. Rozrusznik kręci ale nie zapala. Momentami jakby lekko zaskakiwał i na tym koniec. Ponieważ akumulator dobrze sobie radził podjąłem wiele krótkich prób odpalenia, bez efektu. W końcu zdecydowałem się na dłuższe heblowanie, wciskałem pedał gazu, pompowałem, nic. W zasadzie miałem się zbierac ale stwierdziłem, że i tak wezmę akumulator do ponownego ładowania, bo napracował się i już było czuc, że słabnie, więc zrobiłem kilkuminutową przerwę i spróbowałem ponownie kręcąc dośc długo rozrusznikiem. Silnik zaczął zaskakiwac, moża powiedziec, że kręcąc przez cały czas jakby załapywał, ale nie chciał odpalic. Była to jakaś poprawa, więc próbowałem tak jeszcze trzy razy i w końcu za czwartym odpalił. Pochodził trochę, zgasiłem go, znów odpaliłem i wszystko jakby wróciło do normy. Nie wiem tylko co będzie jutro rano.

Co o tym sądzicie? Mój kuzyn też ma taką samą Corsę z tym samym silnikiem i jak przyszły mrozy również ma problemy z odpaleniem. Czy to jakaś typowa wada bądź usterka tego modelu?? Doradźcie co zrobic.

Dodam jeszcze, że kontrolka CE gaśnie po odpaleniu.

 

[Gość andrzej_m55]

Witam

to może paliwo przymarzać. wlej jakiś uszlachetniacz czy dyktę ona miesza się z wodą

 

[Gość ursus]

Dzisiaj rano odpaliła bez problemu, ale też mróz był trochę mniejszy. Tak właśnie mi się wydawało, że objawy wskazują na podawanie właściwej ilości paliwa, ale nie znam się więc napisałem. Zakupię taki środek przed następną falą mrozów, bo jak na razie ma się znacznie ocieplić i zobaczę, czy sytuacja się powtórzy. Dzięki.

 

[Gość andrzej_m55]

nie ma co czekać na następne mrozy.Należy dmuchać na zimne by nie było zaskoku

 

[Gość ursus]

Napisałem tak dlatego, że nie znam specyfikacji działania takich preparatów. Nie wiem czy on pozostawia jakiś ślad po sobie po wypaleniu zbiornika paliwa do którego go wleje, czy znika wraz ze spalaniem paliwa i jeżeli dolewam paliwa z dodatkiem wody to musiałbym go używać co każde tankowanie itp... Ale zainteresuje się i zastosuje do zaleceń producenta.

 

[Gość mixon81]

Lej denaturat bez obaw lepszy denat w baku niż woda!

 

[Gość ursus]

Lej denaturat bez obaw lepszy denat w baku niż woda!

A jakie proporcje stosuje się w przypadku denaturatu?

 

[Gość andrzej_m55]

wlej raz sete po następnym tankowaniu drugą i powinno być dobrze

 

[Gość Bifrost14]

Dokładnie tak jak piszę Andrzej_m55: setka dykty na bak paliwa nie zaszkodzi. Ja miałem u siebie w zeszłym roku takie same problemy. Zalałem dykty i teraz nawet przy -15st nie było problemu z odpaleniem! Denaturat zapobiega skraplaniu się wody w przewodach, która później może zamarzać i powodować problemy z odpalaniem.. Taka moja teoria.

 

A co do aku, to jeśli robisz rzadko małe odcinki to na pewno nie zaszkodzi go wziąć na 24h podładować na minimalnym prądzie. Pozdrawiam!

 

[ArKos]

A jakie proporcje stosuje się w przypadku denaturatu?

0,5l na 15-20l benzyny ale wskazane jest Pb98 bo dykta strasznie oktany odbiera