1.7 55kW 16V Y17DT Pomarańczowa kontrolka silnika-Astra 17 DTI '00

[Gość wallie]

Witam wszystkich,

zastanawia mnie zachowanie mojego "krokodyla". Całe życie jeździłem benzynami a to mój pierwszy diesel. Mało pali, jeździ do przodu, do tyłu, skręca, (znaczy chyba poprawnie) ale.... :

- po ok. 20-30 przejechanych km na autostradzie przy prędkości 110-120 km/h zapala się ta pomarańczowa kontrolka silnika. Jak zwolnie to po chwili gaśnie (kontrolka). Poza tym że kontrolka się świeci nie ma żadnych innych objawów typu ubytek mocy, szarpanie, kopcenie itp. Przegrzewa się czy co? Jednakowoż nie zauważam wzrostu temperatury. Nie chce mi się wierzyć że to takie delikatne

- teraz gdy pogoda szpetna przez pierwsze 2-3 minuty jazdy przy hamowaniu silnikiem da sie odczuć delikatne poszarpywanie (ledwie wyczuwalne co prawda, ale ja jestem pedantyczny)

 

Poza tymi objawami naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Silnik chodzi równo na wolnych obrotach, żadnego szarpania, kopcenia czy tym podobnych. Coś się dzieje czy to już taka uroda? (auto ma 170k najechane) Metoda "pedałowa" pokazuje mi kody 0100 i 0335.

Jakieś wnioski?

 

Zmieniłem tytuł/ andrzej_m55

 

[Gość Anonymous]

kolego oświeć mmie jaka to metoda bo mam problem z silniczkiem ale gdy odpalam zimny silnik.

 

[Gość wallie]

Metoda jest opisana gdzieś na forum. Wciskasz gaz i hamulec, tak trzymając przekręcasz kluczyk w stacyjce (nie odpalasz) i liczysz miganie kontrolki.

 

A w głównym wątku nic?

 

[Gość spewak]

Metoda pedałowa działa dla większości silników y17dt w 2.0 nie działa, inne - nie wiem.

 

0100 Nieprawidłowy sygnał z przepływomierza powietrza

0335 Nieprawidłowy sygnał z czujnika obrotów wału korbowego “A"

 

Proponuje upewnić się co to za silnik bo w 99 nie było y17dt tylko bodajrze x17dt jak już będzie wiadomo to poszukac po forum co mieli inni z tymi błędami

 

[Gość Anonymous]

Silniki Y17DT były montowane od października 99 r.

 

[Gość gib]

@wallie

 

Mam dokładnie identyczne objawy. Może z tą różnicą że u mnie zaczyna lekko szarpać silnikiem i tracić na chwilę moc. Po chwili błąd znika i jest OK.

 

Jakieś sugestie?? Od czego zacząć?

Dodam jeszcze że komputer pokazał mi dokładnie 2 te same błędy?

 

Jest możliwe żeby padły 2 rzeczy w jednym momencie?

Może być tak że te 2 podzesppoły są jakoś ze sobą powiązane??

 

[Gość Anonymous]

mam dokładnie to samo w mojej astrze G 1999 2,0DI (silnik X20DTL) jade dzis na komputer..

 

"- po ok. 20-30 przejechanych km na autostradzie przy prędkości 110-120 km/h zapala się ta pomarańczowa kontrolka silnika. Jak zwolnie to po chwili gaśnie (kontrolka). Poza tym że kontrolka się świeci nie ma żadnych innych objawów typu ubytek mocy, szarpanie, kopcenie itp. Przegrzewa się czy co? Jednakowoż nie zauważam wzrostu temperatury. Nie chce mi się wierzyć że to takie delikatne ;)"

 

[Gość spewak]

@wallie

 

Mam dokładnie identyczne objawy. Może z tą różnicą że u mnie zaczyna lekko szarpać silnikiem i tracić na chwilę moc. Po chwili błąd znika i jest OK.

 

Jakieś sugestie?? Od czego zacząć?

Dodam jeszcze że komputer pokazał mi dokładnie 2 te same błędy?

 

Jest możliwe żeby padły 2 rzeczy w jednym momencie?

Może być tak że te 2 podzesppoły są jakoś ze sobą powiązane??

Oba raczej nie padły ale może... Najlepiej skasuj błędy i obserwuj który się pierwszy pojawi.

 

Tak mi się wydaje że błąd czujnika obrotów może występować z powodu uszkodzonej przepływki/szarpania. Poprawcie mnie jak źle wymyśliłem

 

[Gość wallie]

No więc tak... Oczywiście komputer pokazał to samo co i migające kontrolki, więc wymienili mi przepływkę, pozostałe błędy (0335) wykasowali i powiedzieli "obserwować".

Wyniki obserwacji nie są niestety optymistyczne. Autko zachowuje się gorzej. Bardzo krótko po skasowaniu błąd czujnika wału wyskoczył na nowo, a dodatkowo zaczął uciekać płyn chłodniczy - tzn. nie tyle gubi się co zmienia miejsce położenia - z układu chłodzenia do miejsca gdzie zwyczajowo znajduje się olej. Ponieważ przeprowadzka zaczęła odbywać się w coraz szybszym tempie - 800 km i w zbiorniczku echo a w silniku oleju 2 cm ponad max zawitałem do warsztatu. Sprawdzili niby na szczelność, kompresję itd - nie znaleźli powodu przeprowadzki, płyny doprowadzili do normy i znowu polecili obserwować. No i tak sobie myślę... uszczelka pod głowicą czy raczej coś z wałem korbowym - no bo skąd ten błąd czujnika (działoby się tak gdyby tylko uszczelka?) Raczej następna wizyta odbędzie się w innym warsztacie ale nie chcę wystawić się na wciskanie kitu więc prosiłbym o cenne uwagi.

Aha i sorry że gdy rozpoczynałem temat błędnie wpisałem typ silnika. Teraz jest ok.

 

[Gość spewak]

nie łącz płynu w układzie chłodzenia z czujnikiem obrotów wału, to pierwsze to niestety mankament tych silników i temat na forum jest już szeroko opisany z doświadczeniami wielu użytkowników, musisz to przeczytac i ocenić co padło u Ciebie głowica czy wymiennik ciepła.