Szarpanie podczas przyspiesznia i puszczania nogi z gazu

[ja37]

koło po drugiej stronie zaczyna się obracać z dużym opóźnieniem

Działa mechanizm różnicowy.

Co do luzu wzdłużnego, będzie zawsze, przegub wewnętrzny ma taką konstrukcję, że przesuwa się w środku "wzdłużnie" i to całkiem dużo.

 

[Gość zibi]

Wlazłem pod podobne auto i stwierdziłem ,że u mnie półosie mają nieco większy luz przy wejściu do skrzyni,Przeguby nowe,więc myśle że to coś w skrzyni sie sypie.

Najlepszy sposób ,to podnieść przód do góry i jeden jedzie w powietrzu,odejmuje i dodaje gazu,czyli tak jak na drodze,a druga kumata osoba leży i patrzy,czy pólosie nie wibrują,nie trzaska coś w skrzyni.

Przypomina mi się,że tak kumpel namierzył i wymienił póloś i łożysko w 106-ce.

 

Dzisiaj robiłem próby w swoim i faktycznie jak nieumiejętnie się operuje gazem i biegami,to też mi szarpie.Niedawno syn zdał na prawko i jak siedzę z boku,to też wydaje mi się,że szarpie,więc może to tak być musi?

 

[Gość arty]

U mnie w rodzinnej corsie 1.0 tez strasznie szarpie przy dodawaniu gazu i zdjeciu calkowitym nogi z gazu czyc jakby z 2- 3 sarpniecia, potem juz ok. I mam luzy na półoskach - jak obracam je reką to mają gdzies prawie 1cm luzu na obwodzie półoski i slychac taki mechaniczny stuk w skrzyni jakby cos uderzalo o siebie. czy to moze byc zwiazane z tym szarpaniem, bo nie wiem gdzie szukac - sprzegło teżwydaje mi sie jakby szarpało. i jeszcze nie wiem czy tak ma byc, moze totez powiazane z tym szarpanim ze jak dodam gazu nawet na postoju to silnik ladnie od razu wchodzi na obroty, ale nie schodzi z nich od razu po puszczeniu gazu, tylko po chwili tak lagodnie.

Poradzcie co to moze byc i co naprawic, aby sie tylko gorzej nie porobilo, nie chce wymieniac wzystkiego co sie da aby bylo idealnie - ten samochod ma byc na dojazdy i jak najtanszy w eksploatacji.