łomot przy zapalaniu i nie tylko

[Gość Anonymous]

Mam tigre 1.4 97r. przy zapalaniu zimnego silnika nie zawsze, ale coraz częściej słyszalny jest dość głośny hałas (stukot), tak jakby rozpędzone skrzydła jakiegoś wiatraka uderzały o coś metalowego. Hałas ten pojawia się czasem również przy zmianie biegu z 1 na 2, ale tylko na kilka sekund. Zastanawiam się, może to wydech gdzieś poluzowany napierdziela?

 

 

Inny problem to płyn chłodzący, gdzieś mi spierdziela, muszę dolewać zależnie od tego ile jeżdżę - jak nie jeżdżę nie musze dolewać

 

 

Kolejny problem to taki, że czasem silnik jakby nie równo pracuje, szarpie trochę kierownicą, ale nie przeszkadza to ogólnie w jeździe.

 

 

A na koniec coś co mnie najbardziej zastanawia, przy rozgrzanym silniku, na wolnych obrotach słychać coś w rodzaju klikania, ciche równomierne klikanie - może to coś z rozrządem?

 

Co o tym myślicie?

 

[Gość Anonymous]

1. Skąd dobiega ten hałas???

2. Czy są plamy z wycieku płynu chłodniczego?? Jeśli nie to możliwe że walnięta jest uszczelka pod głowica i płyn dostaje się do oleju. Sprawdzałeś olej ??

3. Wymieniałeś świece kable filtr paliwa powietrza inne niezbędne rzeczy?? Czyściłeś krokowca, przepustnice i zaślepiłeś EGR.

 

[Gość Anonymous]

1 Hałas dobiega z silnika lub okolic, dokładniej nie jestem w stanie stwierdzić.

 

2 Nie ma plam, wycieków nie ma. Olej jest zalany na max, nie dawno wymieniałem - jak mam sprawdzić czy płyn dostaje się do oleju silnika?

 

3 Wszystko co wymieniłeś było robione w przeciągu ostatniego roku, egr nie był zaślepiany.

 

[Gość adrianopelek]

Hałas dobiega z silnika lub okolic,

 

Tez miałem taki problem w AstrzeII i w dodatku w tym samym silniku.Temat był już poruszany na tym forum i twierdzono ,że mogą to byc popychacze.

 

Chociaż ,czy popychacze mogłyby tak głośno hałasowac??

 

[Gość Anonymous]

Hałas dobiega z silnika lub okolic,

 

Tez miałem taki problem w AstrzeII i w dodatku w tym samym silniku.Temat był już poruszany na tym forum i twierdzono ,że mogą to byc popychacze.

 

Chociaż ,czy popychacze mogłyby tak głośno hałasowac??

 

 

Jak rozwiązałeś ten problem?

 

 

Zapomniałem dodać, że słyszalne jest bulgotanie dochodzące prawdopodobnie ze zbiornika płynu chłodzącego.

 

[Gość adrianopelek]

Jak rozwiązałeś ten problem?

 

Niestety nie rozwiązałem go.Autko sprzedałem z tym defektem

 

[ja37]

słyszalne jest bulgotanie dochodzące prawdopodobnie ze zbiornika płynu chłodzącego.

Niedobrze, prawdopodobnie uszczelka pod głowicą.Nie dymi ci na biało z wydechu?

tak jakby rozpędzone skrzydła jakiegoś wiatraka uderzały o coś metalowego.

tu bym podejrzewał bendix, ale:

Hałas ten pojawia się czasem również przy zmianie biegu z 1 na 2,

więc może łozysko oporowe już strajkuje.

 

Reszta jest powiązana z ubytkiem płynu, czyli uszczelką głowicy według mnie.

Może być też tak, że po zgaszeniu motoru w cylindrze(ach) zbiera się płyn i przez niego słychać dziwne dźwięki przy odpalaniu.

 

TomP, a nie zauważyłeś dziwnych zachowań wskaźnika temperatury płynu?Jakichś spadków mocy po otworzeniu sie termostatu?

 

[Gość Anonymous]

Próbowałem się dopatrzeć białego dymu z rurym ale raczej kolor jest standardowy poprostu szary jakiś taki.

 

Jeśli chodzi o ten stukot przy zapalaniu samochodu to wydaje mi się, że wzrasta jego częstotliwość wraz ze wzrostem obrotów silnika i opada kiedy obroty spadają - tylko przy pierwszym odpaleniu zimnego silnika to ma miejsce, później już nie. Porównałem to do wiatraka, ale można by to porównać również to jakichś dwóch kawałków metalu, które poprostu uderzają o siebie.

Jak pisałem wyżej ten sam stukot może pojawić sie przy początkowej fazie jazdy na 2 biegu, ale tylko na chwile i tylko na zimnym silniku.

 

Nie zauważyłem również spadków mocy, temperatura raczej nie skacze, standardowo jak to w tigrach grzeje się mocno w korkach do ok 100 stopni, potem wiatrak się załącza - wiadomo.

 

[ja37]

A dużo tego płynu ci ubywa?

Bo może po prostu masz padnięty korek zbiorniczka wyrównawczego, nie trzyma ciśnienia, płyn sie gotuje i paruje.

Jeszcze pytanie.

Jak odpalasz, to sprzęgło masz wciśnięte?

Spróbuj odpalić bez wciśniętego na zimnym.

I pisz.

 

[Gość Anonymous]

Płynu ubywa nie całe pół zbiornika na jakieś 500 km, może nawet mniej ubywa, ale to jest różnie.

 

Korek chyba dobry bo syczy dość mocno przy odkręcaniu.

 

Z reguły odpalam na luzie, więc bez sprzęgła, ale ze sprzęgłem też próbowałem i stukało - więc bez różnicy.