Wasze przygody"usterki" z innymi autami niż Opel

[Gość Anonymous]

160???

Gdzieś czytałem ,że to maleństwo to max. 144km/h leci no chyba ,że ta górka pomogła osiągnąc 160km/h.

w matizie też producent podaje max 144, ale z górki też go bujnąłem do 160 (2 osoby), tylko jak się górka kończyła, to był ostry zakręt i jak mocniej depnąłem na hamulec to zaczął nieźle myszkować

 

Ja kiedyś CC700 rozbujałem się z górki do 125 km/h( producent podaje max 124), i pod nogą jeszcze trochę było, ale że jechałem z rodziną, to odpuściłem.

 

[Gość Anonymous]

To ja powiem co odwaliłem swoim CC700 !! jak zrobiłem prawko to kolega poprosił mnie żebym go do warszawy odwiózł !! a ze chciało mi sie jeździć to pojechałem !! na gierkówce 30 km przed warszawą postanowiłem go bujnać no i ku naszemu zaskoczeniu rozpędził sie do 150 kmh ... takie były wskazania licznika ale to ze ro rozpędziliśmy to zasługą tego ze na lewym pasie nikogo nie było i to ze było przez moment lekko z górki .. drugą strona medalu było to ze zgubiłem przy tej prędkości klosz od migacza bocznego .. ale spokojnie w jankach na innym CC znalazłem identyczny :batman: !! .. ale teraz mi jest głupio ale to wtedy byłem młody i głupi

 

[ja37]

wtedy byłem młody i głupi

 

[Gość Anonymous]

Wisti, fajnie ze zrozumiałeś swoje czyny Widze że "cieniasy" mają ciekawe historię u was:P

 

 

A ja maiłem kiedyś poloneza i to była "przejściówka" z 1991 roku granatowa i wam powiem że poza dziurą w pływaku z tym autem się nic nie działo....szacunek dla FSO a poza tym same ople:P

 

[Gość adrianopelek]

Widze że "cieniasy" mają ciekawe historię u was:

Ja jak miałem CC700 to tylko 130 km/h z niego wycisnąłem

 

[Gość Anonymous]

dawno dawno temu jak mielismy skode 100 pewnego dnia wybralismy sie na przejażdzke, mama jej znajoma i ja, ujechalismy jakies 300 m i skoda nie chcala dalej jachac. Okazalo sie ze odkreciło sie mocowanie linki gazu, to mamuska klucz w reke, kombinerki i przykreciła dalej smigalismy juz bez problemów!

 

innym razem, tez juz kilka ładnych lat temu: VW Jetta II jakies 300 km od domu odkreciły sie sruby mocujące półoś do przegubu ( nie wiem jak to sie nazywało) bylo to na 6 czy 8 srób imbulsowych, 5 min roboty i dalej w drogę :D

innym razem to juz za mojej kadencji tłumik sie przełamał i chodził jak traktor (diesel) ok 10 km od domu

 

innych grzechów nie pamietam...

 

[Gość Anonymous]

dawno dawno temu jak mieliśmy skode 100

 

Moja Mamusia tez miała Skodę ale 120l ... parę lat temu jak jechaliśmy do warszaw !! na trasie miedzy Łowiczem a Sochaczewem !! przy prędkości około 110 km/h zaczęło nas tylne koło ( napędowe dodam ) Wyprzedzać !! a było to około godziny 17.00 w sobotę 23 grudnia albo w noc sylwestrową środek pola kolo 2 km w polu !! a my w połowie drogi do domu i w połowie do warszawy!! to po paru godzinach udało nam sie dotrzeć do warszawy na lawecie a po 2 miesiącach pojechał ojciec i zrobił Skodzine ... jak zrobił była to sobota !! i mieli wrócić w niedziele !! to jak rano wyszli do samochodu to okazało sie ze jakiś Pajac poprzebijał nam 3 opony!! a na 4 złamał noża !! mowie wam to dopiero po takiej przygodzie człowieka może krew zalać !! mama wtedy po tym zdarzeniu zaczęła jeździć wolniej i z warszawy wracali około 50 na godzinę!! .. pamiętam to jak by to było wczoraj!! .. od tego momentu nie jeżdżę trasa Łódź - Łowicz - Sochaczew - Warszawa !!

 

[Gość Adamus]

Witam:)

U mnie w rodzinie przez jakieś 5 lat mieliśmy Punto. Okres jego użytkowania przypadł akurat na czas kiedy zdałem prawko.. Nie miał łatwego żywota:) ale dawał radę Później przyszedł czas na zagazowanie (przebieg ok 120tkm) i tak bujaliśmy się nim do 200tkm. Oczywiście zawieszenie regularnie u pana Rysia było naprawiane, ale silnik dopóki nie dostał gazu to ok. Później zaczął nierówno pracować, gasł jak schodzi z wysokich obrotów i palił ok 15 gazu:D okazało się po dwóch dniach grzebania, że trzeba wymienić jakieś podkładki pod zaworami. Pomogło:) Vmax to 165km/h przy silniku 1.1 55KM (odjąć te zagazowane).

 

Jak sprzedawałem to kupił to auto jakiś handlarz i okazało się później, że jeździ w mieście 20km od mojego z licznikiem ściągniętym o 100tkm.... I kup tu teraz auto używane...

 

[Gość Anonymous]

Witam Ja jak byłem małym chłopcem miałem wujka który miał fiata 125p ta wersję z prostym migaczami z przodu i z taką ładną skóra na kierownicy pamietam ,że był kol.kości słoniowej .Trzymał go w garażu jak padało to nie jezdził a zimą to tylko był odpalany w garaż i to należało do moich obowiazków te siedzenia ze skai i miał on już w tamtym okresie myslę ,że z 10 lat a na liczniku może 15tys.i ciągle pachniał nówką ale jak wybraliśmy sią rodzinnie na grzyby to po może kilometrze rozsypała się pompa wodna i to był koniec podróży to tyle co do dużgo fiata.

 

Pierwszym autkiem jakie sobie kupiłem to było audi 100 2.0 benzyna piękna czarna perła auto płyneło po naszych drogach nic dodać nic ująć było w 100% bezawaryjne mam jak najlepsze wspomnienia oczywiście duże tylne siedzenie chyba coś wam to mówi

 

Następnym autem jakie miałem był [/b]GOLFII G60 1.8 170KM to była rakieta na auto banie w niemczech miałem 245km/h a zużycie paliwa 18,5 litra robi wrażenie ale i tak byłem wyprzedzony.Auto trochę twarde jak na nasze drogi ale na pewno za niskie miałem blachę przynitowaną od spodu bo ciągle haczyłem podwoziem drogie części zamienne i problemy z sondą lambda auto było przystosowane do paliwa Pb98 i oleje z górnej półki bo silnik miał turbo no i po 120 tys.padło turbo ponoc to norma

 

No i moja perełka E36 BMW 1.8 po małej modyfikacji 150KM wydech org.REMUS strumienica piękne alu autko super ale jak na nasze drogi za delikatne zawieszenie no i drogie problemy z uszczelnienie tylnego mostu dość czesto leciały zimmeringi i uszczelnienia skrzyni biegów no i ten olej na 1000 może palic 1,5 l trzeba było pilnować ale jazda super a zimą miałem w bagażniku płytę chodnikową bo tył jest za lekki i troche nosi

 

pozniej krótko vw polo 1,4 MPI z 2001r i TOYOTA COROLLA 1,4 oba bez historii jezdziłem po roku i było ok w miarę nowe i wszystko si

 

A obecnie mam ASTRĘ III 1,6 105KM ENJOY nowkę i powiem ,że nigdy nie podobały mi się ople ale jestem mile zaskoczony osiągami jakością wykonania i właściwościami jezdnymi było parę niuansów ale to raczej z wieku młodości ale co do fachowości sewr. to już inny rozdział możnamieć wiele zastrzeżeń!!

 

Pozdrawiam

 

[Gość adrianopelek]

1.8 170KM

a nie czasami silniczek 2.8 VR6 174km???