Problem z odpaleniem + niski stan płynu chłodniczego

[Gość gdański opel]

Witam

 

Wczoraj przezornie zabrałem akumulator do domu. Dzis rano -15 stopni i auto nie chiało odpalić. Rozrusznik kręcił nawet 2 razy silnik zacharczał ale ostatecznie nie odpalił. Stwierdziłem że to jednak coś nie tak i zajrzałem pod maskę. Pierwsze co to poczułem dziwny zapach, taki niby spalenizny ale nie do końca. Zauważyłem też że poziom płynu chłodniczho jest bardzo niski + pod korkiem oleju zebrała się zmarznięta maź koloru kawy z mlekiem (nawiasem mówiąc przy próbie wyczyszczenia korka kawałek bryły wpadł mi do silnika...)

Czytając na tym forum inne tematy dochodzę do wniosku że mam uszczelkę pod głowicą do wymiany. Pytanie tylko czy to może być powód że auto nie odpala? I czy jest jakiś sposób żeby zapalić aby zaprowadzić auto do warsztatu?

 

Pozdrawiam

 

[ja37]

Podejrzewam, że masz płyn do kitu.

Pewnie mróz go ściął.

Maź pod korkiem może być, jak silnik niedogrzany, ale zamarznieta?

Musisz mieć za duzo wody w płynie.

 

[Gość zbyszek670]

Opel astra II inaczej G benzyna Jaki silnik szkoda że kolor nie podałeś

Zauważyłem też że poziom płynu chłodniczho jest bardzo niski

To trzeba uzupełnić

pod korkiem oleju zebrała się zmarznięta maź koloru kawy z mlekiem (nawiasem mówiąc przy próbie wyczyszczenia korka kawałek bryły wpadł mi do silnika...)

Czytając na tym forum inne tematy dochodzę do wniosku że mam uszczelkę pod głowicą do wymiany.

Maź pod korkiem nie świadczy o UPG, może pokonujesz bardzo krótkie odcinki i też będziesz miał maź pod korkiem, a tu poczytaj sobie temat o uszkodzonej UPG:

http://forum.opel24.com/objawy-uszkodzenia-uszczelki-glowicy-vt42102.htm

 

[Gość gdański opel]

czyli najprościej było by ogrzać silnik i dolać płyn (dobre jakości), dobrze rozumuje?

jedyny problem w tym że auto stoi na dworze i nie mam jak go wstawić do garażu..

 

a co do modelu auto to jest to Astra T 98 G CC, benzyna, w kolorze niebieskim;)

 

[Gość robertnet]

czyli najprościej było by ogrzać silnik i dolać płyn (dobre jakości), dobrze rozumuje?

płyn musisz dolac i wstawic do cieplego garazu o ile juz nie za późno i nie złapało gdzieś

to, że maz pok korkiem to może ktoś jezdził b. krótkie trasy, ale upg także może byc

 

[Gość gdański opel]

Dziękuje za odpowiedzi:)

 

Sytuacja przedstawia się tak: w niedziele zabrałem się "na ostro" do odpalania auta. Pogoda sprzyjała - trochę mniejszy mróz ok. -8 oraz słońce świecące na maskę. Dodatkowo podgrzewałem silnik za pomocą dmuchawy elektrycznej. Dolałem płynu chłodniczego. Sprawdziłem też poziom oleju na bagnecie i.... szok!!! żadnych śladów oleju na bagnecie!! Czym prędzej dolałem oleju (tak ok. 1,5 l, więcej się nie dało, olej nie chciał spływać w głąb silnika). Odczekałem jakiś czas i auto odpaliło. Silnik chodzi jak marzenie, generalnie jakby nic się nie stało. Przejechałem się, zrobiłem ok 50 km. Odstawiłem auto na ok 3 h i sprawdziłem ponownie olej i na bagnecie pokazało prawie max. Wczoraj ostatni raz używałem auta ok 22.30 i dziś rano o 6.00 astra odpaliła za 3 razem...

Moim zdaniem to w jakiś sposób zamarza coś w silniku (woda, płyn chłodniczy...?).

Tak czy siak oddaje auto do warsztatu. Zobaczymy co dalej

 

pozdrawiam

 

[Gość maciekc]

może podsumujmy:

jeśli przewidujesz ,że nie bedziesz jeżdził kilka dni a mrozy będa siarczyste to wyciąganie aku w celu przechowania w cieplejszym miejscu jest jakimś rozwiazaniem, pod warunkiem że nie będzie miało skutków ubocznych np rozkodowanie sprzętu audio , ( jak nie masz garazu to witam w klubie)

kolejna sprawa to zastanawia mnie ten dziwny zapach który wyczułeś - to sygnał który mówi,że cos jest nie tak ,

inna spraw to fakt ,ze był mały poziom płynu chłodniczego (zdarza sie, ale) ja rozumiem ,że układ chłodzenia może się rozszczelnić i płynu bedzie ubywać , ale to nalezy kontrolować i co ważne uszczelnić - tutaj podzielam zdanie JA37 ,- twój płyn moze być w złej kondycji może zbyt rozrzedzony?)

następna sprawa jest z mazią pod korkiem oleju - jeśli robisz krótkie odcinki i mało jeździsz to taka maź może sie pojawić ,ale to że była zamarznięta to już daje do myślenia:

natomiast nie wymyślaj czarnych scenariuszy np UPG - zlokalizuj wyciek płynu chłodniczego, jak nie ma nieodpowiedniego koloru spalin , nie ma śladów oleju w płynie chłodniczym, nie przybywa oleju to nie obstawiałbym na UPG:

ale z olejem to powie ci ze zaniedbałeś - 1,5l to prawie 40 % całego stanu ! przy takim stanie to jesli nie był dawno wymieniany to wolałbym wymienić cały a nie dolewać bo to napewno sie lepiej skalkuluje,

i ostatnia sprawa - podgrzewanie silnika dmuchawą elektryczna przy -8 to raz ze niebezpieczne a druga sprawa oszukiwanie auta(czujników) - nie tędy droga .

daj znać jak wyjdziesz na prostą - każde doświadczenie jest konstruktywne

kolor twojego auta nas nie interesuje natomiast szczegóły jak najbardziej (astra G to za mało informacji) - pozwól sobie pomóc - może kiedyś będziesz mógł sie odwdzięczyć?

pozdrawiam

 

[ja37]

Ja jeszcze podpowiem z moich obserwacji.

Kazde zaniedbanie stanu płynu chłodniczego (mały poziom, ze już nie ma w zbiorniczku i zamarzniecie) = wymień od razu termostat, bo na 99% go szlag trafił.

 

[Gość gdański opel]

Jestem już po naprawie i sytuacja przedstawia się tak:

 

1. Wyciek płynu chłodniczego - pęknięta chłodnica

2. Problemy z uruchomieniem - przy ostatniej wymianie oleju wlałem za gęsty olej ( Castrol 15W ) co powodowało to, że przy ostatnich ostrych mrozach olej tężał w silniku i dlatego nie chciał ruszać. Mechanik wymienił mi olej na 10W i póki co auto zapala (dziś rano -13,5 i dojechałem do pracy:).

Dodatkowo przeczyścił mi przepustnice, nowy filtr oleju i powietrza.

W sumie 250 zł - chyba nieźle.

 

Pozdrawiam