uszczelka czy nie uszczelka?

[Gość themarvin]

Witam.

 

Otóż od pewnego czasu ubywa mi płynu w zbiorniku wyrównawczym. Ale nie ubywa go jednostajnie, a bardziej porcjami. Potrafię przejechać 400km i nic nie opadnie, później 3-4 dni i ubywa prawie zbiornik i odn nowa, dolewam i znów ten sam schemat cykl miejski bo na trasie ubywania nie ma wcale.

 

Co mechanik to inna opinia.

mechanik z "ulicy": "OOO panie, uszczelka robić szybko!".

Polecony mechanik: "Słuchaj no, jak dla mnie to jeszcze nie uszczelka, jak chcesz mogę rozkręcić, tylko czy jest sens..."

 

Otóż wymieniono mi pompę wody i ogólnie usłyszałem, że węże nie ciekną. Korek wymieniłem na korek z używanej astry w której płynu nie ubywało.

 

Ale ostatnio, jako że padł mi LPG jeżdżę na benzynie po jeździe, jak odkręcam korek zbiorniczka wyrównawczego czuć bardzo wyraźnie zapach... smród:P spalin. no mniej więcej jak byście przyłożyli nos do rury wydechowej.

 

wąż główny od chłodnicy na ciepłym silniku da się ugiąć, ale o wiele ciężej niż na zimny który można ścisnąć "uścianka-ścianka".

 

Na ciepłym silniku (obieg zew.) przy odkręconym zbiorniczku nic nie bulgocze, jednak przy przegazowaniu do ~4,5tys. przy wzroście obrotów nie dzieje się nic, po puszczeniu gazu gdy obroty zaczną opadać w zbiorniczku "bulka"...

 

 

Co więcej - nie wiem czy to autosugestia - odnoszę wrażenie jak bym mocy miał mniej...

 

 

Czy to wszystko można jakoś ze sobą powiązać?

 

/dzięki!

 

[ja37]

Nie masz czasem dużych wahań temperatury, szczególnie jak puści termostat?

 

[Gość xflash]

jak odkręcam korek zbiorniczka wyrównawczego czuć bardzo wyraźnie zapach... smród:P spalin no mniej więcej jak byście przyłożyli nos do rury wydechowej

wg mnie to ewidentnie wskazuje na UPG

Parę miesięcy temu wymieniałem uszczelkę i porównując do objawów u mnie:

od pewnego czasu ubywa mi płynu w zbiorniku wyrównawczym. Ale nie ubywa go jednostajnie

u mnie też nie ubywało równo - raz więcej, raz mało

Na ciepłym silniku (obieg zew.) przy odkręconym zbiorniczku nic nie bulgocze

-też nic nie bulgotało.

Poza tym twarde węże i gejzer po odkręceniu korka zbiorniczka na rozgrzanym silniku.

 

[Gość themarvin]

ja37, Co do termostatu:

był wymieniany bo przedtem miałem ciągle 95 i się chwiała, a teraz mam jak się rozgrzeje to jak przyklejona na 90, czasem wyskoczy +5 oC ale po chwili wraca do 90...

 

xflash, no i mnie najbardziej przeraził ten zapach spalin, i - chodź mało się na tym znam - zapach spalin jak dla mnie wskazuje na to, że są jakieś przedmuchy...

//Ile PLN cię to wyniosło i czy robił to mechanik czy sam dłubałeś?

 

Tylko ten spadek mocy? jest możliwy, czy raczej autosugestia?

 

[ja37]

ja37, Co do termostatu:

Mi nie chodziło dokładnie o termostat.

Mam juz doświadczenie z walniętą Uszczeką głowicy i u mnie wsio było oki, póki sie nie otworzył termostat.

Wtedy temperatura drastycznie spadała, zaczynały sie cyrki z silnikiem.

Póki zimny, było oki.

A zapach spalin mówi za siebie......możesz pojechac na test obecności spalin w płynie, to sie upewnisz.

 

[Gość xflash]

chodź mało się na tym znam - zapach spalin jak dla mnie wskazuje na to, że są jakieś przedmuchy

dokładnie, np jak jest szczelina w uszczelce między cylindrem a kanałem płynu chł.

Ile PLN cię to wyniosło i czy robił to mechanik czy sam dłubałeś

sam robiłem (oprócz planowania głowicy), kosztu nie pamiętam zresztą wymieniłem przy okazji parę innych dupereli i rozrząd + pompa wody, bo już i tak musiałbym za niedługo wymieniać. Pamiętam, że koszt poszczególnych części był identyczny jak najmniejsze ceny na allegro - kupiłem uszczelkę elring i śruby do głowicy siakieś niemieckie.

themarvin, a kopci Ci na biało? Przy odpalaniu zimnego silnika nie kuśtyka czasem przez parę sekund?

 

[ja37]

Poczekajmy, jak nie da rady przekręcić wałem - płyn w cylindrze

 

[Gość xflash]

wstyd się przyznać ale ja chyba pół roku jeździłem z objawami padniętej uszczelki -brak czasu i ciągłe odkładanie "na przyszły tydzień". Dopiero jak codziennie musiałem dolewać płynu do zbiorniczka, zimny nie palił na 1 cylinder przez chwilę, a z rury szedł biały dym, to pewnego dnia jak silnik zaczął kuśtykać to już nie mógł przestać wtedy dopiero zjechałem na garaż.

Poczekajmy, jak nie da rady przekręcić wałem

można dla pewności przed odpalaniem wykręcać świecę i wysysać strzykawką

 

[Gość themarvin]

Cześć chłopaki, sorki za opóźnienia, ale NETIA mnie wyru%$!$ z internetem i jak się gdzieś połączę to mam http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/tongue.gif

 

no ale wracając do tematu,

 

xflash, u mnie po odpaleniu przez moment tak jak by się krztusił (przy -10 stopniach) ale po 5-6 sek jest ok, obroty się stabilizują, ale to chyba norma...

 

 

Any way. W poniedziałek jadę do innego poleconego mechanika we Wro. Niech to zdiagnozuje, wstępnie wyceni (przy założeniu ze głowica będzie cała i wystarczy tylko uszczelkę zmienić) i oddam. bo 15tego mam przegląd, a nikt mi go nie podbije z padającą uszczelką...

 

Właśnie mam jeszcze dwa pytania:

 

1) jak to jest z przeglądem? jeśli mam przegląd do 15, samochód stoi w warsztacie do 17tego, wyjeżdżam nim i jadę na przegląd. łapie mnie policja. Jak im pokażę fakturę, ze dopiero wyjechałem od mechanika, będzie ok? bo ja nie łapie do końca. Przecież nikt nie podbije przeglądu z niesprawnym autem, z drugiej strony mogę nie zdążyć z naprawami (bo jeszcze mam cewkę w parowniku do wymiany) do daty przeglądu. Jak to z tym jest?

 

2)zlecić mechanikowi, żeby oddał głowicę do pomiarów? w sensie ewentualne wykrycie pęknięć itp. Czy jest to zbędny koszt? i niech tylko splanuje i finito? Oczywiście o ile nie będzie wizualnych innych uszkodzeń.

Jaki są Wasze doświadczenia z tym?

 

/z góry dzięki za info!

 

[ja37]

Wykręć świece, jeśli woda idzie w cylinder

u mnie po odpaleniu przez moment tak jak by się krztusił (przy -10 stopniach) ale po 5-6 sek jest ok,

to musi ją wypalić.Dlatego ci sie krztusi.

Po wyglądzie świecy widać, czy ma stycznośc z wodą, jest bardzo czysta wtedy, żadnego nagaru.