Cofanie liczników pod lupą

[Gość leszek 398]

Ciekawe czy proceder cofania byłby mniejszy gdyby polski naród podczas oględzin samochodu przed zakupem większa wage przywiązywał do stanu technicznego niż do braku dwójki na początku licznika przebiegu.

Jasne jest, że jeśli auto miało już kilku właścicieli, ma te 15lat i kosztuje kilka tysięcy złoty, to chyba ostatnią rzeczą na którą powinno zwracać się uwagę przy oględzinach, jest ten magiczny "stan licznika".

Ale w najgorszej sytuacji są nagminnie oszukiwani nabywcy paroletnich nowoczesnych diesli, kiedy to ta niby "igiełka prosto od niemieckiego dziadka z garażu" okazuje się "skarbonką" rujnującą domowy budżet.

 

[Gość stan;]

w jaki sposób sprawdzić auto którego serwisowanie skończyło się parę lat temu albo było serwisowane co dwa lata w innym serwisie a i co daje nam stan licznika 100 czy dwieście czy więcej tyś km skoro kupujemy auto paroletnie i patrzymy na stan i wygląd i na cenę ,myślę że gdyby chodziło o auto trzy letnie no jest różnica czy 100 czy 200 tyś Myślę że jazda przed kupnem do serwisu to strata pieniędzy chyba że w ogóle nie mamy pojęcia co kupujemy bo nawet jak licznik był cofnięty to w przypadkach o których pisałem nikt tego nie stwierdzi

 

[Gość]

Nawet jak będzie ta ustawa o zakazie cofania liczników to w jaki sposób się udowodni sprzedającemu że to on właśnie cofnął licznik?

 

 

Tak samo jak z lewymi umowami sprzedaży. Jeśli nie udowodnisz , że kupujący podał fałszywe dane , to płacisz. Zasada domniemania niewinności nie obowiązuje

 

[Gość Fircyk81]

ciekawy reportaż o cofaniu liczników,

 

http://tvnplayer.pl/programy-online/superwizjer-odcinki,337/odcinek-959,samochody-bardzo-uzywane,S00E959,11341.html