Gość artus-63 Opublikowano 12 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2011 (edytowane) Witam mam pytanie a propo odszkodowania znajomemu przywalił facet w tył i uciekł ale złapali go na następnym skrzyżowaniu okazało się, że jest pijany ,nie jedzie swoim samochodem i do tego gość nie ma OC . Policja go przetrzymała do rana i wypóściła i kazali się starać o odszkodowanie z funduszu gwarancyjnego a tam odpowiedzieli ,że nie wypłacają odszkodowania na mieniu co robić? Edytowane 12 Sierpnia 2011 przez artus-63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gawlak Opublikowano 12 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2011 na czym ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pawel20xe Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2011 rozliczenia z warsztatem troche inaczej wygladaja nie pytaj mnie o szczegoly ale zawsze jest to wieksza kasa powod prosty warsztat wie co robi i za co kasowac a klient z ulicy nie ma przewaznie pojecia i bierze co daja a pozniej sie budzi z reka w nocniku Zgadzam się w 100 % . Ostanio miałem przypadek wgniecenia nadkola przedniego (delikatne). Zostawiłem auto u znajomego blacharza, umawiając się z nim że zrobi jeszcze parę rzeczy przy okazji które nic wspólnego z kolizją nie miały (w ramach tego że na wycenie pewnie dobrze wyjdzie). Wycena, ponad 4000 zł (wgniecone nadkole !). Znajomy miał wypadek, obie strony wgniecone, układ kierowniczy przekoszony, sporo szkód sam załatwiał temat, wycena 1400 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.