z 10w na 5w w CDTI

[wesol]

dosc czesto opel zalewal silniki 10W40 a nawet i serwsy np w Holandii dalej to kontynuowaly. Nie zawsze trzeba stosowac 5W40 zwlaszcza na nasz klimat.

 

[Gość SACZI]

Nie zawsze trzeba stosowac 5W40 zwlaszcza na nasz klimat.

Ale to właśnie na nasz klimat powinno sie stosować 5w.

Zimą temperatury spadają nawet do -30*C.

5w w takich warunkach jest o wiele rzadszy od 10w i zapewnia szybsze smarowanie, a w wielu przypadkach w ogóle umożliwia smarowanie przy rozruchu.

W takich Włoszech, gdzie zima temperatury rzadko poniżej 0*C spadają, 10w jest OK.

Drugi wskaźnik lepkości, czyli 40 powinien być wyższy u Makaronów. U nas jest wystarczający.

Podsumowując (moim zdaniem):

- Polska: 5w40 lub nawet 0w40

- Włochy: 5w50 lub 10w60

 

[wesol]

Ale to właśnie na nasz klimat powinno sie stosować 5w.

Zimą temperatury spadają nawet do -30*C.

5w w takich warunkach jest o wiele rzadszy od 10w i zapewnia szybsze smarowanie, a w wielu przypadkach w ogóle umożliwia smarowanie przy rozruchu.

W takich Włoszech, gdzie zima temperatury rzadko poniżej 0*C spadają, 10w jest OK.

Drugi wskaźnik lepkości, czyli 40 powinien być wyższy u Makaronów. U nas jest wystarczający.

Podsumowując (moim zdaniem):

- Polska: 5w40 lub nawet 0w40

- Włochy: 5w50 lub 10w60

 

 

Nie no. Sa trzy klimaty: zimny, gorący i umiarkowany. Skoro Włochy zaliczamy do goracego a kraje skandynawskie do zimnego to do jakiego zaliczymy Polske??? Chyba umiarkowany- tak przynajmniej mialem jakies 20 lat temu na geografii w szkole.

 

[Gość SACZI]

Nie no. Sa trzy klimaty: zimny, gorący i umiarkowany. Skoro Włochy zaliczamy do goracego a kraje skandynawskie do zimnego to do jakiego zaliczymy Polske??? Chyba umiarkowany- tak przynajmniej mialem jakies 20 lat temu na geografii w szkole.

Zwał jak zwał, ale generalnie zgadzasz sie z tym co napisałem?

 

[Gość wlyszkow]

SACZI, gdybyś porównywał oleje 5W-40 i 10W-40 wykonane w technologii syntetycznej to różnicy przy obecnych temperaturach otoczenia byś nie stwierdził. Co innego jeśli porównujesz typowego półsyntetyka z syntetykiem - bo to jest właśnie różnica, którą Twój silnik pozytywnie dostrzegł i dobrze bo zawsze szybciej dotrze on w miejsca wymagające smarowania, w tym do turbiny, syntetyki również lepiej odprowadzają ciepło, mniej brudzą, lepiej znoszą mrozy i upały i mają wiele innych zalet jeszcze.

Ja obecnie testuję 10W-30 którego zalałem po wcześniejszym 5W-40 i obecnie kultura pracy silnika bardziej mi się podoba a to dlatego, że oba są dobrymi syntetykami a obecna temperatura sprawia, że 5W i 10W są bez większego znaczenia - porównując wykresy lepkości obu użytych przeze mnie olejów - już od +5C ten 10W-30 jest lżejszy podczas rozruchu dla silnika od tego 5W-40.

 

Jedyny negatyw jaki widziałem na analizach oleju podczas przejścia z tzw. syntetyków (czyli tych pochodzenia mineralnego) wymienianych zgodnie z książką co 15kkm - na prawdziwego syntetyka (bez płukanki podczas wymiany) to efekt zmycia syfu po skopconych poprzednikach połączony z jazdą kolejne 15kkm (bo drogiego syntetyka przecież żal wylać wcześniej niż gorsze poprzedniki) - efekt był taki, że spora ilość zmytego syfu z silnika tarła silnik zamiast dobrze smarować (olej był koszmarnie brudny po tych 15kkm) i zużycie silnika wzrosło znacznie. Kolejna wymiana na takiego samego syntetyka w tym silniku odbyła się z płukanką i zużycie spadło wielokrotnie na takim dystansie.