Skocz do zawartości

"przegryziony" kabel WN


losiumen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. POdczas dzisiejszych porzadków pod maską zauważyłem, że kabel który idzie od cewki do kopułki jest przerwany.Widoczne były na kablu dziurki jakby ktoś gryzł kabel i przegryzł. Takie dziurki są takze na jednym z kabli który idzie na świece. Nie wiem jak długo tak jeździłem i może mi ktoś powie co mogłoby się stac jakbym tak dalej jeździł z przerwanym kablem? generalnie auto chodziło dobrze tylko podczas mokrej aury lekko szarpało (domyslałem,że może to być wina kabli. Jak wykręciłem swiece (zanim zobaczylem przerwany kabel) to okazało się ze sa one okopcone i jakieś klejące. Miał może ktoś takie przypadki? Dobrze że zostawiłem sobie kable po ostatniej wymianie, przynajmniej miałem czym zastąpić przerwany kabel - pytanie -czy stary (ale dobry) kabel mogę mieć założony. Podczas wymiany kabli wymieniono cały komplet i teraz można powiedziec że są dwóch różnych firm:) - czy coś grozi jak tak będę jeździł?

Moje auto - Asta Classic F, rocznik 2001, sedan, silnik 1,4 + gaz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy coś grozi jak tak będę jeździł?

Nie...

odwiedziny prawdopodobnie kuny pod maską.

Aby zapobiec dalszym wizytom wrzuć pod maskę trochę psiej sierści ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

THX. Z tą sierscią to na powaźnie? skad ja ją wezmę? Bedę musiał chyba psa sąsiadów dorwać:):):) Chyba zwierzęta upodobały moje auto ponieważ 2 lata temu pod maską znalazłem baźanta bez głowy:). Dziwnym zbiegiem okoliczności sąsiadowi zaginał baźant , hehhehe

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zapobiec dalszym wizytom wrzuć pod maskę trochę psiej sierści ...

I włóż ja w kawałek starych rajstop.(nie koniecznie muszą być stare :wink:pończoszki też mogą być :grin: .)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam przypadek jak do silnika pchaly sie szczury przez kawalek wedliny na pokrywie silnika(do takiego wniosku doszlismy),znajomy jadl kanapke i spadla na silnik...czyszczenie nic nie dalo,po trasie lodz-londyn kolega zaparkowal i niedomknol drzwi,po kilku min wlaczyl sie alarm a spod auta uciekl szczur.taka bestia ze na bank z polski,dopiero wymiana pokrywy pomogla

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności