1,7 DTI 75km Gaśnie podzas jazdy

[Gość Minuello]

Otóz dopadla mnie dziwna przypadłość

Autko normalnie jezdziło aż któegoś dnia po wyjechaniu z domu, przejechaniu jakichś 5 km auto zgasło i nie chciało zapalic. Po około 5 minutach znowu odpaliło jak gdyby nigdy nic odpalilo i pojechałem dalej ale przypadłość nie minęła.

Wyjąłem pompę i sterownik i mam pytanko

 

Ciężko na oko stwierdzić co to może być i czy jakiś "pompiarz" jest w stanie sprawdzić co dolega mojej corsuni

Chyba że ktoś już się spotkał z takim przypadkiem

 

[Gość grzes08]

Prawdopodobnie zimne luty w sterowniku pompy wtryskowej .. musisz znaleźć fachowca, który wie co i jak poprawić .. i znów będzie śmigać.

 

[Gość grzegorzyk]

A na kompie byłeś,bo podobne objawy może dawać czujnik położenia wału korbowego.

 

[Gość Minuello]

Właśnie nie byłem na kompie i teraz żałuje. Ale generalnie zapaliły sie wszystkie kontrolki i zgasł. Myślę ze tak jak mówićie to zapewne sterownik. A orientujecie się gdzie w Warszawie bądz okolicach zajmuje sie ktoś naprawą tych sterowników ?

 

[Gość Minuello]

Może to pomoże.

Pompa była sprawdzana i podawała paliwo normalnie i wracało paliwo ale nie podawała na wtryski. W aucie po włączeniu zaplonu check nie gasł.

 

[Gość grzegorzyk]

wysłałem ci pw. może on ci pomoże a jak nie to może da ci jakiś namiar.

 

[Gość majster1974]

Witam, myślę, że mam podobny problem dlatego szukam odpowiedzi przy tym temacie!!!

Otóż jakieś 2 tyg temu miałem taki problem, że moja corsa "zdechła" w czasie jazdy po autostradzie. Tak jakby zabrakło dosłownie paliwa (miałem pół zbiornika), ale autem nic nie szarpało itp. Po chwili udało się ponownie zapalić i przejechać kilkadziesiąt metrów, ale to był koniec... zapalała jeszcze kilka razy zdychając jednak po chwili. Nie mając innego wyjścia odholowałem do najbliższego mechanika, który za całkowitą naprawę auta zaśpiewał 1100 EURO!!! Wybrałem wariant "reanimacji" za 200 euro (pracuję w Belgii). Nie mam pojęcia co tak naprawdę zrobił mi w aucie, ale ponad tydzień jakoś jeździłem... Do dzisiaj, kiedy to znowu silnik przestał działać w czasie jazdy i więcej ani razu nie odpalił Różnica do pierwszego razu była taka, że dziś całą drogę powrotną "szarpało" silnikiem, jakby nie dostawał odpowiedniej dawki paliwa. Z tego co zdążyłem wyłapać w sieci, to mam chyba problem ze sterownikiem pompy wtrysku. Czy ktoś może mi to potwierdzić lub odesłać do konkretnej "lektury"??? Rano muszę podjąć decyzję co dalej z autem, ale jeśli jest tego taki faktyczny koszt, to jest to ponad połowa wartości auta!!! Do tej pory byłem naprawdę zadowolony z autka, pół roku śmigała bez zarzutów (przebieg ok 170 tyś), tym bardziej, że zawsze jeździłem benzyniakami, a to mój pierwszy "dieselek"...

Z góry wielkie dzięki za jakąkolwiek podpowiedź

Pozdrawiam

 

[Gość grzes08]

po pierwsze jaki masz silnik w tym aucie i z którego roku i z jakiej mocy?? te dane są niezbedne do analizy!!

 

[Gość majster1974]

Silnik mam diesla, 1,7, a poprawne jest chyba oznaczenie: 1.7 55kW 16V Y17DT, ale nie orientuję się dokładnie, a autko jest z 2003 roku

 

[Gość grzes08]

jezeli pojawiły się jakieś błędy to najlepiej je sczytać wtedy będziemy wszyscy mądrzejsi .. masz silnik z pompą rotacujną sterowaną elektronicznie .. nie wiem co naprawiali Ci poprzednio w Belgii .. ale sa dwie mozliwości .. pierwsza najbardziej prawdopodobna to tak jak napisałeś .. sterownik pompy wtryskowej .. i ta jest na tą chwilę chyba jeszcze droższa .. druga przyczyna często pojawiająca się do czujnik położenia wału korbowego tzw. crank sensor.

W Polsce sterownik naprawisz za ok. 300 PLN (moze nawet taniej - poszukaj firm na necie .. moze wyślesz kurierem) a czujnik kupisz w serwisie .. myślę, że zamkniesz się w podobnej kwocie, albo mniejszej. Możesz zaryzykowac i kupić uzywkę.

Ale najwazniejsze będzie sczytanie błedów .. niestety teraz od tego zaczyna sie całą analizę.

 

Oczywiscie może się okazać .. że to pompa wtryskowa padła .. ale to mało prawdopodobne, wiec na razie bym się z jej wymianą wstrzymał

Edytowane 19 Czerwca 2013 przez grzes08