Skocz do zawartości

Uszkodzony gwint czujnika ciśnienia oleju w silniku 1.0 12V


Rekomendowane odpowiedzi

Gość pawelsierota

Witam!

Wymieniałem czujnik ciśnienia oleju w corsie B i niestety uszkodziłem gwint w bloku silnika. Czujnik wypadł, wyleciał cały olej i zatrzymałem się awaryjnie. Jedni polecają uszczelnienie pastą Dirko, a drudzy zaprowadzenie auta do serwisu i próbować przegwintować.

Co mam teraz zrobić?

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/67779-uszkodzony-gwint-czujnika-ci%C5%9Bnienia-oleju-w-silniku-10-12v/
Udostępnij na innych stronach

Gość BrunoGrubyBe

Wszystko zależy od budżetu, ale jeżeli możesz sobie pozwolić na mechanika, to byłby to najlepszy sposób.
Zastanawiam się jak Ci się udało uszkodzić gwint, ponieważ robiłem to dwa razy w swojej corsie i jest to dość wytrzymały element.
Życzę powodzenia w naprawie i tak jak mówię... Mechanik będzie wiedział co z tym zrobić, pasta może pomóc ale pytanie czy na stałe. Ten element ze względu na temperaturę jednak pracuje co może nie wpływać pozytywnie na tą pastę.

 

  • 1 miesiąc temu...
Gość pawelsierota

To, co mogło to myślę, że już zdążyło odparować. Martwi mnie jednak pewna rzecz. Otóż, na ciepłym silniku (1.0 12V) idzie z okolic rozrządu dymek oleju oraz z drugiej strony silnika, trochę poniżej niż jest filtr oleju.

Polecany przez znajomego mechanik dzisiaj popatrzył i stwierdził, że puściły uszczelnienia, a wstępnie nie wyklucza, że może i w innych miejscach coś puściło. Podstawa to podniesie silnika do góry i dokładne jego obejrzenie. Mówi, że sporo kosztują takie uszczelki (gumowo-aluminiowe) i jeśli miałby się za to zabrać to chciałby zrobić dokładnie. Powiedział, że w takim przypadku można mówić o kosztach przeszło tysiąca złotych, a nawet więcej, 2 tys.
Nie wiem, czy wchodzić w to, czy to się opłaci w przyszłości. Sam silnik przekroczył 200 tysięcy km na liczniku, a kto wie, czy już nie więcej. Pierścienie i uszczelnienia dają już o osobie znać, ponieważ bardziej już olejowo dymi z rury wydechowej.

Poradzcie mi: czy szukać np. za 2 tysiące używany silnik, który jest w dobry stanie, czy może jednak ratować ten silnik i wymieniać uszczelnienia???

Jeśli ten problem niezbyt tutaj pasuje, to proszę o przeniesienie go w odpowiednie miejsce.

Edytowane przez pawelsierota

 

Na ile wyceniasz to auto ? Przypuszczam , ze nikt `nie dałby wiecej niz 3 tys pod warunkiem , ze nie ma widocznej korozji . Ja bym nic nie robił i jeździł dalej . Co do kosztów , mechanik ma rację .

Używany silnik 1,0 12V znaleźć w dobrym stanie nie jest łatwo . Jaki jest ogólny stan techniczny tego auta ?

 

Gość pawelsierota

Jest to rocznik 2000, kraj pochodzenia Włochy, srebrna pięciodrzwiowa wersja "100", dwie poduchy, działająca klimatyzacja (wymieniony skraplacz klimy). Mam ją od niespełna trzech lat (od pażdziernika 2011), kupiłem za 8 tys., gdy miała na liczniku 171 tys., a teraz ma 201 000 km. W marcu szarpnąłem się na zawór EGR, ponieważ paliła się kontrolka silnika. W maju zakupiłem nowy komplet letnich Dębic 14', tak więc widać, że zależy mi na tym aucie. Wiele dobrych i złych chwil przeżyłem dzięki tej Krysi ;)

Na 14-letni samochód z korozją jest ok, malutkie purchle są pod maską, a po tej zimie troszkę spuchło w rogu tylnych lewych drzwi, ale temat do opanowania, zeskrobać, podkład i zalakierować. Tak więc myślę, że warto ratować te auto, wybór polega na uszczelnianiu tego silnika, bądź wymianie na mniej wyeksploatowany.

Może jest warta 5-6 tys., ale to już tak maksymalnie. Obstawiam, że 5 tysięcy.

Ceny używanych silników ma allegro są różne, zaczynają się od niespełna tysiąca (ponad 150 tys. km), przez 1,5 do przeszło 2 tysięcy złotych (poniżej 100 tys. przebiegu). Plus oczywiście koszty przełożenia.

A czy silnik z Corsy C, ten 1.0 12V również by pasował?

Wymiana uszczelnień to jak już wiecie, mechanik zakłada, że może być więcej roboty, więc i koszty idą w górę. Może wyjść tysiąc, półtora lub nawet dwa tysie.

Co wybrać?

 

Ile spala oleju ten silnik ? Jesli ponad normę , masz dwa wyjścia : oddać dobremu mechanikowi do remontu lub szukać używanego . Ja wybrałem kiedyś drugą opcję , tyle , że silnik był sprawdzany na hamowni

lącznie z pomiarami i jeżdżę na nim do dzisiaj . Szukać w ciemno używanego silnika na chybił - trafił to ryzyko . Co do uszczelnień , zależy skąd cieknie . Wymiana uszczelniacza od strony rozrządu łaczy sie

z rozebraniem połowy silnika . Wybór nalezy do Ciebie .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności