Problem z odpaleniem ASTRA 2 diesel 2,0 DTI

[Gość Lukas 76]

Witajcie,

Chciałem się podzielić usterką jaka zaistniała w mojej Astrze i prosić o pomoc w rozwiązaniu problemu.

Pewnie większość z Was posiadających ten model nie jest obcy temat zaworu EGR (Wahler).

Historią powtarzała się co jakiś czas: zaświeciła się kontrolka na desce rozdzielczej, spadek mocy itd. Radziłem sobie z tym oczyszczając krzywkę na zaworze EGR i znów wszystko wracało do normy.

Niestety po kolejnej takiej operacji nie udało mi się odpalić silnika, więc postanowiłem w końcu wyjąć ten zawór i oczyścić po raz pierwszy jak należy. Po dokładnym oczyszczeniu montaż i próba zapalenia.

Niestety silnik znów nie chciał zagadać. Jednak zauważyłem coś dziwnego a mianowicie ,że w momencie odpalania siłownik pneumatyczny sterujący przepustnicą na kolektorze poprostu się zamykał. W takim wypadku postanowiłem zdjąć wężyk podciśnienia z siłownika pneumatycznego przepustnicy. Kolejna próba zapalania silnik zakończyła się sukcesem. Żadnego komunikatu na desce rozdzielczej, autko jeździ normalnie ma moc i wszystko gra. Jednak gdy tylko próbuje włożyc ten wężyk podciśnienia to on momentalnie zamyka przepustnicę i silnik gaśnie.

Witajcie,

Muszę się podzielić moją radością i informacją, która może się przydać użutkownikom tego modelu.

Postawiłem na wymianę elektrozaworu podciśnienia PIERBURG PA6-GF30, który zasila siłownik pneumatyczny sterujący przepustnicą w kolektorze dolotowym. Pomysł okazał się strzałem w 10 :-). Ponadto,że autko pali na dotyk i chodzi jak szwajcarski zegarek to zauważyłem jeszcze jedną rzecz, a mianowicie po wyłączeniu stacyjki silnik płynnie gaśnie, a wcześniej zawsze szarpnął przy zgaszeniu.

Edytowane 2 Stycznia 2015 przez Lukas 76

 

[Gość Damian DOHC]

Czy ktoś może miał podobny przypadek i wie jak go rozwiązać.

Posiadam astrę G z silnikiem 2.0 DTi 101 KM, przebieg na liczniku 189 000 km. Problem jest z zapalaniem silnika, w prawdzie zapala, ale trzeba hechłać dość długo (kręcić rozrusznikiem) po czym jak się uda zapalić z rury wywala kłębę białego dymu i silnik pracuje normalnie (równo, nie dymi, nic nie klekocze). Problem pojawia sie np latem i jesieniom kiedy jest około 10 stopni. Jeśli silnik jest ciepły, bo np wróciłem z trasy - zgasiłem i po około 30 min znowu chce zapalić problemu nie ma. Natomiast po powrocie z trasy silnik ostygł bo stał np 3 lub 4 godziny wystepuje właśnie taki problem. Obecnie kiedy temp jest ujemna lub około +4 stopni na zewnątrz silnik zapala od strzała. Można nawet powiedzieć, że im zimniej tym lepiej, bo w ujemnych temp zaśweca się lampka od świec żarowych i w tedy zapala elegancko. Wymieniłem już:

- przewody przelewowe,

- sprawdziłem połaczenia filtra paliwa i w baku pod tylnym siedzeniem,

- wymieniłem świece żarowe na NGK,

- wymieniłem akumulator około 2 lata temu,

- tankuję zawsze paliwo premium,

- wymieniłem filtr powietrza,

- wymieniłem filtr paliwa około 2 lata temu,

- wymieniłem czujnik prędkości obrotowej wału silnika (na BOSCH-a) bo się zepsuł około rok temu,.

Więc już nie wiem co mam sprawdzić. Co może być przyczyną Dużo się naczytałem na forum, że to może być zapowietrzenie ukł. paliwowego, ale skoro świece podgrzewają i wtedy zapala super, to nie wiem czy to moze być zwiazane

z zapowietrzeniem. Bo zapowietrzony powinien być cały czas, nawet jak świece się włączaja -to problem powinien wystąpić (logicznie myśląc). Tylko nie straszcie mnie, że to pompa bo takiego wydatku to chyba nie przełkne...

PORADZICIE COŚ? strasznie lubie to auto, jest dość łatwy w obsłudze pod warunkiem, że się wie co trzeba wymienić , no i mało paii około 5,5 litra/100km

Lukas76

A czy mógłbyś wkleić zdjęcie ewentualnie opisać, który dokładnie zawór jest odpowiedzialny za problem z rozruchem. Bo tych zaworów jest chyba z 4 czy 6 w całym silniku. 4 po prawej koło akumulatora i po drugiej stronie też są chyba 2. W sumie czyściłem cały kanał dolotowy i klapy wraz z zaworem EGR + uszczelka, ale elektrozaworki to nie wiem czy się brać za nie i w jaki sposób. Problem z zapalaniem mam, ale na ciepło i terkotanie przy wyłaczaniu też syłsze, ale myslałem że tak poprostu mabyć.

 

[Gość Lukas 76]

Witaj,

Opisujesz troszkę inne objawy niż występowały u mnie. Jednak zgodnie z Twoja prośbą załączam fotkę

Zawór występuje u mnie w okolicy akumulatora.

Jak posiadasz zawór EGR?

Bo ja mam taki http://allegro.pl/zawor-egr-wahler-7375d-opel-astra-f-g-2-0-2-2-dti-i4891673518.html

 

[Gość Damian DOHC]

Ja mam inny zawór- membranowy też wahler, ale inny. Jest do niego podłaczona rurka z zaworków podciśnienia, ale niema żadnego elektrycznego złacza, ani żadnego czujnika. Sama taka membrana w plastikowej obudowie, włożone na środku kanału dolotowego.

 

[Gość leszek 398]

Pewnie większość z Was posiadających ten model nie jest obcy temat zaworu EGR (Wahler). Historią powtarzała się co jakiś czas: zaświeciła się kontrolka na desce rozdzielczej, spadek mocy itd.

Znajomego z roboty, ostateczne i skuteczne rozwiązanie problemu z tym EGR i sterowaniem-podciśnieniem kosztowało 1200zł w "specjalistycznym serwisie od Diesli". Po dwóch nieudanych próbach dłubania we własnym zakresie, a objawy miał dokładnie takie jakie opisujesz.

Trochę drogo.... jak na obecną wartość takich autek

Sam miałem niedawno ochotę na fajnie wyglądającą Zafirę A z tym silnikiem (2.0DTI 101KM), ale gdy nasłuchałem się o tych pompach, wtryskach, EGR-ach.....dałem sobie spokój..... bo jedna wizyta u jakiegoś "fachmana" i gdzie te oszczędności......

Edytowane 4 Stycznia 2015 przez leszek 398

 

[Gość Damian DOHC]

Bo jeżdząc starym dieslem się nie oszczędza za wiele Dieselek to taki do 2 lat i 90 tys km

Edytowane 5 Stycznia 2015 przez bad
powielanie postów

 

[Gość Lukas 76]

Witajcie,

 

Upłynęło parę dni i nadal moja "czarna oplowska strzała" odpala, jeździ i płynnie gaśnie

Chciałem Wam jeszcze powiedzieć,że jak wyciągnąłem ten zawór EGR to stwierdziłem zużycie tej sprężynki, która odbija i zamyka zawór. Wyczytałem tu gdzieś na forum,że w takim przypadku trzeba wymienić EGR. Jednak ja wpadłem na inny pomysł. Może jest mało profesjonalny ale spełnia zadanie .Poprostu zastosowałem drugą sprężynkę i przyczepiłem ją do górnej części chłodnicy na opasce elektrycznej i teraz pięknie odbija. W ten sposób nie wydałem za nowy zawór około 1000zł.

 

Wybrałem się w niedzielę na trasę 200km i przegoniłem to cacko, początkowo 160km/h i koniec ale potem jak się bestia rozgrzała i przepaliła to 180km/h.

Moją astrunią pomykam już 6 lat, a kupiłem ją jak miała 3 lata 80tyśkm. Osobiscie zrobiłem nią ponad 100tyś km. i tak naprawdę nic przy niej nie robiłem oprócz standardowej obsługi.

 

[Gość Damian DOHC]

To poczekaj jeszcze trochę zacznie Ci się zapowietrzać hehe, siądzie rozrusznik, walnie łożysko wyciskowe sprzęgła, no i sprężyny w przednim zawieszeniu pękną i odpadną kawałki. No ale tak to bardzo fajne auto, też przyznaję, no i fajnie się ją naprawia bo jest prawie jak z "klocków lego", no i mało pali, a naprawy nie są znowu aż tak drogie żeby nie mówić o oszczędności w porównaniu do benzyniaka np 1.8.