nie odpala,nagle padl alternator,a teraz chyba rozrusznik

[Gość Anonymous]

Witam

Wczoraj po mocniejszym przygazowaniu bylo slychac brzeczenie w alternatorze. okazalo sie rozwalilo lozyska i zniknal klin. Naprawilismy to, oczywiscie przy odlaczonym akumulatorze, ale po zlozeniu wszystkiego do kupy okazalo sie ze nie odpali. Nie obraca zwogole rozrosznika, nie podaje napiecia, akumulator jest naladowany, ale jego ikonka swieci blado, reszta wszystko swieci. Bezpieczniki sa ok, kable tez dobrze podpiete i sprawdzone. Odlaczylismy nawet calkiem alternator, zeby wykluczyc jego awaryjnosc i to samo sie dzieje, nic nie ruszy. Nie wiem, rozrusznik przypadkowo padl akurat w tym samym momencie, sa naprawialismy alternaor??? nie moze byc, blagam pomozcie bo jutro sylwek i bryka musi chodzic

 

[Gość brzoza]

, blagam pomozcie bo jutro sylwek i bryka musi chodzic

Musisz sprawdzić czy na tym przewodzie na rozruszniku jest prąd . Jak będzie to go postukaj może się szczotki podwiesiły lub ten elektromagnetyczny załącznik [ bendix ] się przepalił .To srawdz na zmostkowanie śrubokrętem http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/rolleyes.gif

 

[Gość Anonymous]

Może padł alternator trochę wcześniej niedoładowywując akumulatora może wystarczy podładować akumulator i spróbować jeszcze raz poza tym alternator może mieć usterkę elektryczną warto sprawdzić przed podłączeniem w samochodzie

 

[ja37]

Męczy mnie ta blada kontrolka ładowania, nie uszkodziłeś przy okazji jakiejś diody?

Czy na rozrusznik idzie prąd po włączeniu rozruchu? (na ten cienki kabelek).

 

[Gość zibi]

Masa jest dobrze dokręcona?

 

[ja37]

Masa jest dobrze dokręcona?

No własnie, ta na silniku?