Jak Zrobić wyłączanie ABS

[wesol]

No to zostaje zrobic obejscie na pompie ABSu- chyba ze jest jeszcze bezpiecznik do pompy bo powinien byc -gdzies pod maska( moze w tym czarnym pudelku- juz niepamietam) Ten bezpiecznik w kabinie jest od sterowania ABSu i wspomy a nie od zasilania. Nie wiem jednak czy odlaczenia zasilanai absu nie spowoduje wywalenia bledu. Mozna sprobowac a ewentualny blad zniknie po podpieciu spowrotem.

 

[Gość Anonymous]

obadam dziś co i jak po kombinuje zobaczymy co się z tym da zrobić oczywiście czekam na dalsze wypowiedzi

 

[Gość Anonymous]

Pod maską w tej czarnej puszcze piaty bezpiecznik liczac od prawej 60A ale czy błędu nie wykaże to niewiem pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

ok sprawdzę zobaczymy co i jak dzięki

 

[Gość Anonymous]

po prostu ten ABS wydłuża drogę hamowania jeździłem tyle bez abs i było ok a tu mam abs i cierpię straszliwie

Waluszek znam twój ból z autopsji zwłaszcza że będzie mnie kosztował nowy zderzak w mojej asterce, gdyby nie abs nie byłoby tej przykrości http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/crying.gif

Też kiedyś wpakowałem sie kumplowi w tyłek we wrocławiu bo zacząłem gwałtownie hamować a były nierównosci na asfalcie i autko potoczyło sie kawałek dalej niz myślałem Naszczęście nic sie nie stało ani jemu ani mi i jestem bogatszy o drobne doświadczenie jak ABS potrafi wydłuzyć droge hamowania. Mimo wszystko nie zdecydowałbym się na odłączenie ABSu i przynajmniej dla mnie ABS i klima to najważniesjsze wyposażenie w aucie - reszty mogłoby nie być. Jak jest ciepło i sucho to może i można sie obyc bez ABSu ale nie wyobrażam sobie jego braku jak jest mokro i zimą. Dodatkowo jak na samym początku miałem szopki i zapalała mi się kontrolka ABS i system przestawał działać to któregos razu jadąc na mokrej nawierzchni z dość stromej górki zwolniłem do ok 40km/h bo nie było aut z tyłu i z przodu i gwałtownie zahamowałem by zobaczyć jak auto zachowuje się z wyłączonym systemem - efekt był taki że samochód całkiem inaczej hamuje niż normlane auto które nie mam ABSu a na dodatek przynajmniej u mnie tyłek zaczęło ściągać na bok co przy dużej prędkości mogłoby się skończyć znalezieniem w rowie. Na długośc drogi hamowania z systemem ABS trzeba czasem brać drobną poprawkę szczególnie na naszych parszywych, dziurawych i nierównych drogach ale generalnie ja nie chciałbym jeździć autem bez ABSu.

 

[Gość Anonymous]

Właśnie doświadczalnie przetestowałem co i jak z tym ABS i powiem że wszyscy macie racje, ABS wydłuża drogę hamowania ale ten samochód jest zaprojektowany pod ABS i jego odłączenie skutkuje nieprzewidzianymi zachowaniami auta na drodze Więc nie ma sensu go odłączać jest jeszcze gorzej.,

ABS to tak zwane Zło konieczne ale co na to poradzić

Pozdrawiam i dziękuję za owocną dyskusję

Proszę o zamkniecie tematu,

 

[Gość Anonymous]

Miałem tego pecha że w drodze w góry padł mi ABS....wiem prawie na pewno że to czujnik w prawym kole ( bo jednocześnie przestał mi działać licznik prędkości) i stwierdzam że mój samochód hamuje tak jak seryjny bez ABS. Nie czułem by mi tył bardzo przeszkadzał. Może rzeczywiście nie ma korektora przód-tył, ale sam fakt że mam z tyłu bębny (no i może że cięższe jest kombi) sprawiają że te hamulce są słabsze niż przednie...

Zresztą na lodzie i tak wszystkie 4 koła stają dęba

 

Myślę że pociągnięcie przewodów do czujnika i rozłączanie go odpowiednio zamontowanym przełącznikiem to najprostsze rozwiązanie...

 

[Gość kox.]

wiem prawie na pewno że to czujnik w prawym kole ( bo jednocześnie przestał mi działać licznik prędkości)

lewe koło

 

[Gość Anonymous]

Podłączę się do teamtu o ABS bo mam taki problem, że często mi się on odłącza Nie ma znaczenia pogoda, zima, lato - zawsze tak samo. Potrafię jeździć miesiąc i działa a innym razem kontrolka świeci się cały czas. Czasami ABS wyłancza się po mocniejszym hamowaniu a czasami samoistnie po uruchomieniiu auta. Zazwyczaj po zgaszeniu silnika i ponownym włączeniu wszystko wraca do normy (ale czasami to nie pomaga).

 

Co do ściągania auta przy hamowanniu bez ABS - popieram. Akurat ostatnio na śniegu przy małej prędkości musiałem przychamować przed psem i auto lekko zarzuciło.

 

Inna sprawa że chyba nikt nie lubi jak w aucie coś nie działa -

 

PS: moja Asterka jest z '99 r. Jest to kombi w dieslu.