Praca silnika 1.2

[Gość Bumpalump]

Witam, mam na imię Mariusz i jestem nowym użytkownikiem forum, mam nadzieje ze znajdę tutaj odpowiedz na nurtujące mnie pytania i w końcu stanę się szczęśliwym posiadaczem Corsy

 

Byłem oglądać autko rocznik 2004, silnik 1.2

 

Wątpliwości wzbudziła praca silnika, silnik odpalił na dotyk bez najmniejszego problemu, przez pierwsze 5 min pracował dość cicho i równo, po tych 5 minutach jego praca stała się głośniejsza ale "stukot" nie był metaliczny, temat wałkowany wielokrotnie jednak z tego co wyczytałem to nie ma jednoznacznej przyczyny, czasem łańcuch, czasem napinacz a czasem popychacze. Kupując jednak swoje pierwsze auto chciałbym aby służyło jak najlepiej. Druga sprawa, podczas pracy dosłownie na moment obroty spadły do ok 500 ale zaraz dźwignęły się z powrotem do ok 800, przynajmniej wg. wskazań obrotomierza.

 

I sam nie wiem, czy to dyskwalifikuje ten egzemplarz czy jednak można śmiało brać. Silnik suchy, nie był myty, zbiorniczek płynu chłodniczego bez śladów oleju.

 

Auto z przebiegiem 130tyś myślę że dość realnie jak na 12 letnie auto, wydruki z Dekry i TUV. We wnętrzu lekkie ślady zużycia na kierownicy, lekko wytarte symbole na przełącznikach świateł i kierunkowskazów, skóra na drążku zmiany biegów z bardzo niewielkimi śladami. Poza tym bez zarzutu

 

[adam1954]

 

 

Auto z przebiegiem 130tyś myślę że dość realnie jak na 12 letnie auto

 

I ty też liczysz na szczęście że ma taki przebieg?

Ja mogę ci doradzić jedynie jazdę do ASO opla i dokładnie jego przetrzepanie.

 

[Gość Bumpalump]

Pomijając czy to realny przebieg czy nie, raczej nie chce z każdym autem jeździć do ASO, więc w miarę możliwości potrzebuje tylko wiedzieć czy są podstawy do niepokoju

 

[Gość Gawlak]

jak sam wyczytales mozliwosci jest kilka

a ze wrozek tutaj nie ma

wiec nie licz na odpowiedz pewna na 100%

auto ma 12 lat

w kazdej chwili moze cos wysiasc

niekoniecznie silnik

 

[Gość Fircyk81]

W mojej agili 1.2 rozrząd był słyszalny przy 130 tyś km , jednak przy dobrym nagrzaniu silnika

 

[Gość Mashto]

Witam,

ja jak kupowałem swoją corsę 1.2 z 2004r (przebieg około 139kkm - auto krajowe, nie sprowadzane) klekotała jak diesel.

Wymieniłem kompletny rozrząd.

Tak więc potwierdzam stwierdzenie:

 

 

auto ma 12 lat w kazdej chwili moze cos wysiasc niekoniecznie silnik

 

Jeśli to pomoże mogę powiedzieć jak jest u mnie.

Odnośnie uruchamiania zimnego auta obroty po chwili spadają, ale jak spadną to się trzymają około 800.

 

 

 

Auto z przebiegiem 130tyś myślę że dość realnie jak na 12 letnie auto, wydruki z Dekry i TUV. We wnętrzu lekkie ślady zużycia na kierownicy, lekko wytarte symbole na przełącznikach świateł i kierunkowskazów, skóra na drążku zmiany biegów z bardzo niewielkimi śladami. Poza tym bez zarzutu

 

U mnie kierownica ma np. jedną trąbkę rozdartą, symbole na przełącznikach świateł chyba są ok, jednak meszek skrzyni biegów przetarty.

 

[Gość Kolezko]

Mnie sie udalo kupić z przebiegiem 90 tys. Potwierdzony w aso. A przy 95 wymieniłem łańcuch bo już go było słychać. Rocznik 2002 więc reguły nie ma.

 

[adam1954]

 

 

Mnie sie udalo kupić z przebiegiem 90 tys. Potwierdzony w aso. A

 

 

Ale kolega Bumpalump nie chce jechać do ASO potwierdzać stan auta więc?Woli kupić kota w worku i potem się dziwić że tak fajnie wyglądał przed kupnem i po miesiącu auto mu klękło.

 

[Gość Kolezko]

Ja akurat nie jechałem do ASO od razu, kupowałem w ciemno ale w pierwszej kolejności patrzałem na, stan foteli czy wytarte czy wysiedziane, wypierdziane, Kierownica jaka jest, stan drążka zmiany biegów, wygląd foteli (czy równomiernie ubrudzone wytarte). Jak się prowadzi ewentualnie wygląd silnika, załamania światła na lakierze. Jak jest po gradobiciu, malowaniu itp a popatrzysz na lakier jak na lustro by widzieć co się w oddali znajduje to widać gdzie malowany a gdzie nie (w tedy obraz inaczej się załamuje nie ma jednolitości). Prawda jest taka że możesz kupić furę z 200 tys km przebiegu i będzie mruczał jak kotek i nic (ktoś dba wymienia na bieżąco itp itd). A możesz kupić furę z 50 tys i co sypie się od razu (ktoś miał to w dup.... i jeździł jak jeździł). Wiem to z autopsji. kiedyś przyjechał przedstawiciel handlowy kia ceed 3 letnie chyba. miał już w tedy prawie 200 tys nalatane. Ludzie jeszcze tak zadbanego auta nie widziałem. Jedynie jego fotel był lekko ubrudzony. Silniczek benzynka (nie pamiętam pojemności) po prostu nie było go słychać. Widać dba chłop. A czasami jak ktoś podjedzie prywatnym to ....... Możesz kupić auto nowe z salonu a będziesz miał bite bo spadło z lawety. Nikt ci tutaj nie powie czy masz kupić czy nie. Sprawdź silnik czy myty czy nie, czy wycieki, progi nadkola, lekka rdza w takim aucie to normalne. Ważne by nie było dziur, i nie kupuj od handlarza. Moja taka rada. Czasami lepiej kupić gołe autko bez elektryki taniej z mniejszym przebiegiem a potem sobie doposażyć. Pamiętaj zakup używanego auta jest poniekąd loterią.

 

[Gość Bumpalump]

Czyli raportami TUV i DEKRA sie nie sugerowac? auto w 2014 mialo wg tych dokumentow 113tys przebiegu