Astra G - uszkodzona maglownica?

[Gość ginn]

Na początku chciałem wszystkich powitać.

 

A teraz podzielę się swoim problemem. Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wspomagania. Tydzień temu dokładnie przestało mi nagle działać i w obawie żeby nie uszkodzić pompy kupiłem najzwyklejszy płyn do wspomagania z uszczelniaczem. Pomogło na dzień, bo kolejnego znów była lipa. Co się okazało, zbiorniczek jest tylko w 1/4 pełny. Dolałem dzisiaj do pełna zielonego febri i generalnie wspomaganie pracuje, ale topornie. Po krótkiej jeździe okazało się, że płynu znów ubyło. Poirytowany zajrzałem pod spód auta i zobaczyłem, że maglownica jest cała mokra od oleju, zwłaszcza gumy na drążkach. Czy to może sugerować już, że czas na regenerację maglownicy? To duży koszt i bardzo mi to nie po drodze teraz.. Dodam jeszcze, że pompa zaczęła głośno pracować i przy próbie odpowietrzania pęcherzyki powietrza leciały w nieskończoność co sugerowałoby, że gdzieś tam łapie lewe powietrze gdzie jest wyciek.

 

[adam1954]

Wymiana gum na drążkach i powinno być po problemie.Koszt?Popatrz na allegro ile kosztują

 

[Gość ginn]

Ale co dziwne przyjrzałem się dokładnie tym gumom i wyglądają ładnie, nie widziałem żadnych śladów popękań.

 

[adam1954]

Nalej płynu do zbiorniczka wspomagania do pełna każ komuś kręcić kierownicą a ty z kanału oglądaj skąd leje.

 

[Gość ginn]

Auto trochę postało, podłożyłem karton pod spód i zauważyłem plamę. Przyjrzałem się dokładnie i doszedłem do tego, że gdy ściskam gumę od końcówki drążka to wydostaje się tamtędy płyn. Wydostaje się na samym początku.

 

Zrobiłem nawet zdjęcie.

 

Edytowane 8 Sierpnia 2016 przez ginn

 

[Gość Gawlak]

maglownica do regeneracji kolego

 

[Gość ginn]

Tak myślałem. To tak na dobitkę..to, że przejechałem 30km bez działającego wspomagania mogło się przyczynić do jej uszkodzenia?

 

[Gość Gawlak]

moglo

 

[Gość BENY72]

Brak oleju prędzej pompę zabije.Maglownica już jest trupem.

 

[Gość ginn]

Mały updejt.

 

Asterka wylądowała u mechanika i została zregenerowana cała przekładnia, koszta spore (550zł + 300zł robota i płyn). No i co? Dupa.

 

Wspomaganie pracuje tak samo ciężko jak to było wcześniej. Płynu nie ubywa( choć na początku musiałem dolać 200ml, bo przy pierwszych dwóch jazdach trochę łyknęło oleju. Sprawdzałem też, czy nie jest zapowietrzony układ, ale zdaje się być okej bo przy kręceniu na sucho niema żadnych pęcherzyków itd. Czy to możliwe, że konieczna będzie jeszcze wymiana pompy?