Ogarnianie X14XE - cewka na koniec ?

[adam1954]

Jeśli ci podłączy to niech sprawdzi Mapsensor

bez odpalania silnika na załączonym zapłonie wszystkie odbiorniki wyłączone 0.9-1.1 bar.

odpalony na wolnych bez naciskania na pedał gazu 0.3-0.5 bar

 

Ale dobrze by było aby sprawdził czy ciśnienie paliwa nie schodzi z listwy i przez to długie kręcenie też moze być

 

[Gość DJ1910]

No to byłem na audiencji. Wiadomo, zahaczyłem o warsztat w drodze powrotnej więc na ciepłym.

Oczywiście pod pracą odpalił od strzała.

1. Mapsensor ok 0.5-0.55 bar na jałowym. Na zapłonie nie wiem.

2. Przy okazji sprawdzona Kompresja - jak to ujął mechanik jak w nowym aucie. Mierzone na ciepłym, nie spodziewałbym się na zimnym różnicy.

3. Wszystkie podejrzane czujniki pokazywały prawidłowe wartości. Ale czego się innego spodziewać, skoro na ciepłym ZAWSZE, bez wyjątku odpala i w sumie już jeździ fajnie.

Przejrzałem jeszcze świece - NGK zalożone jak pisałem wcześniej jakoś przed wiosną 2016. Według mojej oceny jak i mechanika są w bardzo dobrym stanie. Ciutkę różowego nalotu/kamienia.

Wiem, że filtr powietrza jest trochę zabrudzony i pewnie na dniach go wymienię - ale bitch please!! Takie coś nie może powodować problemów z odpałem na zimnym.

Dalsza diagnoza, to umówiłem się na któryś poranek z kolegą mechaniorem który (jak się okazalo dopiero teraz) ma kable do Opla i sprawdzimy wskazania czujników w warunkach ktore stwarzają problem z rozruchem.

Aczkolwiek, ja dalej obstaję przy tym że to auto w trakcie jazdy dosyć późno reaguje na pedał gazu...tylko czy to ma jakiś związek z tym odpalaniem ?

Stał od 16 do 21:00 nie ruszany, na dworzu 12-13 stopni. Odpalił od strzała...ssanie na 1500 obr tym razem.

Edit 21-09-2016

Rano 10 stopni, deszcz. 7 rano.

Pierwsza próba odpalenia - krótkie kręcenie (ok 4 sekund) - nie pali.
Wyjąłem kluczyk ze stacyjki, włożyłem ponownie, przekręciłem zapłon, poczekałem do zgacha ikonek i zapalił bez problemu.

Zgłupieć idzie...

 

[adam1954]

Może też szukam dziury w całym ale może problem tkwi w stacyjce.Może ona nie puszcza prądu na przekaźnik pompy?I kilkukrotne kręcenie stykami w kostce dopiero robi kontakt

 

[Gość DJ1910]

Czekaj czekaj, to wcale nie musi być zły pomysł !!

Otóż teść zanim auto przeszło w nasze ręce rozkręcał całą kolumnę kierowniczą co by wymienić jedno z dwóch łożysk które się tam znajduje (bo strzeliło i kierownica latała).

 

Zakładam, że stacyjkę na pewno też musiał ruszać. Może gdzieś izolacja zeszła i jak jest chłodno / wilgotno to czasami nie łapie...

 

Gdzie wpiąć się woltomierzem aby sprawdzić czy w momencie rozruchu leci sygnał do pompy paliwa ? Na innym forum mi pisał chłopak coś o skrzynce przekaźników pod maską, może tam ?

Bo do samej pompy paliwa bez podnośnika to raczej ciężko się dostać...

 

[adam1954]

Pompę powinieś mieć pod siedzeniem tylnym http://www.samnaprawiam.com/poradniki-143-jak-dostac-sie-do-pompy-paliwa-w-corsie-b.html

 

[Gość DJ1910]

Sprawozdanie z rana

 

7:05, meega zimno i wilgotno. Prawie pod miastem mieszkam, więc pola łąki jakieś to jeszcze chłodniej niż prognozuje TVN dla miasta

 

Wkładam kluczyk, czekam na zgach ikonek.

Kręcenie nr 1 - krótkie, góra 3-4 sekundy. Nie odpala.
Szybko wyłączam zapłon, załączam ponownie (nie wyjmując kluczyka), kręcenie 2-3 sekundy - odpalił.

 

Pochodził z 10 sekund i wyłączyłem, wróciłem się szykować do pracy.

7:20, już wsiadła żona do "bolida", ja obserwowałem z boku. Dałem jej wskazówki.

1wsze kręcenie - niet

Od razu 2gie kręcenie - niet

Odczekała kilka sekund - odpalił. Także kluczyk nie wyjmowany.

 

Spostrzeżenia (kolejne) odnośnie obrotów ssania. I to już stało się zasadą.

Odpalenie zimnego silnika popołudniu jak jest cieplej = zawsze bezproblemowy rozruch i ssanie na 1500 obrotów przez pierwszą minutę.

Odpalenie zimnego silnika rano jak jest picówa = powyższe kombinacje z odpaleniem + po odpaleniu ssanie na 1000 obrotów poprzedzone spadkiem obrotów do 600-700 na pół sekundy aż stabilizuje się na tysiaku.

 

Przekaźnik pompy paliwa jak i sama pompa nie ma prawa mieć na to wpływu.

To ssanie 1500 obrotów potwierdza teść że od "nowości" tak było. Auto kupił 10 letnie w 2008 roku. Mówił, że zawsze jak silnik był zimny i na dworzu było chłodno to zawsze na takie obroty wskakiwał po odpaleniu.

 

Tak więc chyba jednak idę w stronę jakiejś czujki. Dziś mam uzyskać kabelek, zainstaluje op-com'a i obejrze wszystkie wskazania jutro przed 7 rano.

 

Boje się, że jeśli czujki okażą się oki to wina sterownika albo softu i trzeba będzie do ASO podjechać wgrać nowe mapy To auto latami jeździło na zwalonym EGR, sondzie lambda i umierającej cewce Tam się mogło wszystko w komputerze po pier do lić...a odłączenie akumulatora na noc na bank nie resetuje ECU (na pewno zachowują się błędy sprzed resetu, więc zakładam że mapy i wszystko inne też )

 

A mogło się pochrzanić przez to, że on teraz nie umie się nauczyć że ma cały osprzęt sprawny...chyba że bajki pisze to mnie opierdzielta

Edytowane 22 Września 2016 przez DJ1910

 

[adam1954]

Cóż jeżeli podepniesz to możesz mu zrobić reset sond i przepustnicy.Jeżeli będziesz miał aktywne funkcje specjalne.

Bo jeszcze jedna rzecz którą mógłbyś zrobić bez kabla to gdy odpinasz aku na jakieś pół godziny to po podpięciu ponownie odpalić go bez dotykania gazu i poczekać do włączenia się wentylatora chłodnicy.

Ale kablem możesz coś więcej zdziałać.

Przekaźnik pompy niby nie ma nic wspólnego z podskokiem obr.ale warto zmierzyć czy dochodzi do niego prąd przy tych pierwszych odpalaniach.

 

[Gość DJ1910]

Witam ponownie : SMILE :

Groteskowo się zaczyna robić hehe.

Dziś rano zszedłem do auta bo podjechał mój kolega - mechanik z kabelkiem do Opla. Już miał odjeżdżać, ale mówię do niego aby poczekał i zobaczył jak to odpalanie wygląda.

 

Wsiadam pewien, że będzie paździerz. A tu odpalił od razu

Kolejne 3 próby - każda udana. Na dworzu pic i wilgoć...

 

Ugadałem się z nim na czyszczenie krokowca, przepustnicy itd (i tak miałem to zrobić i tak) i pojechał.

Po 30 minutach czas do pracy. Żona siada, próbuje odpalić i oczywiście co ? Lipton

4 próby krótkie i nic. Wku***ona mówi, "idź i to odpal"

 

Pytam jej czy czekała na zgach ikonek, a ona że nigdy nie czeka...

 

Wsiadam, poczekałem na zgach ikonek i odpałka od razu Sssanie na poziomie 1000obr.

 

Kuźwa ja ksiażke o tym aucie napiszę

 

Może jestem jak chorągiewka, ale chyba poszedłbym w kierunku takim, że w pewnych (jeszcze nie określonych w pełni warunkach) jest problem z przekazywaniem sygnału do pompy paliwa.

Czyli rozkminiamy coś, co jest na wierzchu i może się ochładzać / wilgotnieć przez noc. Chociaż ten dzisiejszy odpał bez problemy przy koledze On to skwitował tak "to Opel i tyle w temacie".

 

Ten przekaźnik to załącza się już na przekręconym zapłonie czy też dopiero przy rozruchu ?

 

Może na kompie można jakoś sprawdzić jego stan ?

 

A jeszcze podwątek obrotów ssania

 

Niejednokrotnie widziałem opinie na innych forach, i to w teorii od userów "zasłużonych" dla danego forum, że ten motor ma taki myk, że przy jesiennych temperaturach ssanie jest na wyższych obrotach co by momentalnie dogrzać motor, a przy niższej temperaturze ma mniejsze obroty tegoś ssania gdyż olej im chłodniej tym gęstszy i zbyt wysokie obroty na ssaniu mogły by mu zaskodzić. Teoria w sumie nie głupia i co by tu dużo nie mówić, przy moim aucie się (teoretycznie) sprawdza...

UWAGA!!!

 

Ile stopni powinien pokazywać CZUJNIK TEMP POWIETRZA ZASYSANEGO po 4godzinnym postoju gdy na dworze jest 15 stopni ?

 

Przed odpaleniem silnika pokazywał 34 stopnie...po włączeniu silnika (pochodził kilka minut) odczyt spadl do 24 stopni. Jest już półmrok, nie ma mowy o jakimkolwiek nagrzaniu słońcem czy coś.

 

Czy to znaczy, że wreszcie znalazlem przyczynę tego całego bordello ?

 

Proszę niech ktoś zejdzie do autka i sprawdzi to u siebie

Edytowane 23 Września 2016 przez DJ1910

 

[adam1954]

No cóż ja mogę powiedzieć że spotkałem się już z kilkoma ,,barbarzyńcami,,i nawet diagnoście zwróciłem uwagę gdy odpalał moją Mery że po coś producent zaplanował autodiagnostykę aby odpalać auto po jej wykonaniu.Diagnosta przeprosił ale kilku znajomych było zdziwionych po co ?

Ale co do ciebie to po prostu auto może potrzebować porządnego odpalania jak producent zaplanował?

 

[Gość DJ1910]

Nie no pali na barbarzynce jak jest cieplo wiec bez przesady

 

No to ile ten czujnik temp.pow. zasysanego winien pokazywac jak auto dlugo stoi i sie dawno wystudzilo? Bo na chlopski rozum chyba nie 34 stopnie przy 15 na dworzu. Dobrze kminie ?