VB - coś pada, szczotki, akumulator czy alternator?

[Gość dawid4157]

Cześć, mam pewien problem z Viki B. Autko 20 lat, silnik 1.6 16v. Kilka tygodni temu pojawiło się coś dziwnego dla mnie. W trakcie jazdy zaczęła mi się zaświecać i gasnąć kontrolka alternatora. Olałem to i pojechałem dalej, bo byłem 500 m od domu. Nie powtórzyło się to więcej. Teraz w zeszłym tygodniu zaświeciła mi się kontrolka od ABS i też to zignorowałem, bo zgasła.

Dziś rano po włączeniu zapłonu zaczęło mi dziwnie mrugać lewe światło dzienne, natomiast przy próbie odpalenia nic się nie działo. Tak ze 3-4 razy przekręciłem "na sucho" i odpaliłem ale tak na "końcówce" akumulatora, jakby padał. To mogło by świadczyć na szczotki rozrusznika, bo już tak miałem zeszłej zimy. Po przejechaniu tam z 5-6 km zgasiłem i odpaliłem auto. Zauważyłem nieco dłuższy czas odpalania. I tu pojawia się moje pytanie, co to może być nie tak? Wyczytałem gdzieś, że winowajcą może być regulator napięcia i mostek prostowniczy. Czy z powyższych objawów to przypuszczenie może być słuszne? Zanim zacznę grzebać wolę popytać.

Pozdrawiam i czekam na Wasze pomysły.

 

[adam1954]

Sprawdź czy aku da się doładować czy już padł. Naładuj go dobrze. Pomierz napięcie ładowania.Potem będziesz szukał przyczyny

 

[Gość pavelj]

Na postoju akumulator powinien mieć 12,8 V - jak nie ma to słaby akumulator lub nienaładowany.

Jak odpalisz auto, to powinien mieć 14,5V - jak nie to masz problem z ładowaniem (alternatorem).