Dymi na biało

[Gość Sigusiek]

Witam serdecznie. Kolejny problem pojawiły się w mojej Signumce 1.9 cdti 150km. Otóż ostatnio mało jeżdżę samochodem, a wręcz wogule po prostu nie mogę i auto stoi pod chmurką około 2,5 miesiąca. Tyle żeby wsiąść, odpalić i przestawić w inne miejsce to mogę aby aku do reszty nie padł. Odpalany jest regularnie co około 10 dni i gdy zostaje odpalony to chodzi tak z 30min. Przez pierwszy miesiąc stania samotnie nic się nie działo lecz później pojawiło się kopcenie takie lekki kolor biały i bardzo kwaśny zapach taki mniej więcej jak podczas załączenia wypalenia dpf. Kopcenie nie jest duże i pojawia się gdy auto chodzi z 15min, nie jest ciągle i podczas dodania gazu w lusterku widać jakby szybciej się wydobywało a sam dymek szybko znika. Dpf to to nie jest chyba, ponieważ spalanie utrzymuje się na poziomie 1.2/0.9 zależy jak się rozgrzeje. Za kilka dni raczej już będę mógł przejechać się i pierwsze co to wjade na ekspresówkę bo coś czuję że wypalanie dpf szybko się pojawi. I właśnie pytanie czy ten dymek jest spowodowany tym że auto tyle stoi i aby jest odpalane raz na 10 dni bez jazdy czy to skutek czegoś poważniejszego? Z dpf problemy w tym aucie były od początku także może związane jest to z nim, że tyle się tam nagromadziło że tylko czeka na odpowiednie warunki do przepalenia. 

 

[WariatPSM]

Chyba zabrali prawko na 3 miesiące...Trzeba się przejechać nie ma co od razu panikować. Przed trasą sprawdzić stan płynów, przy takim odpalaniu na pewno DPF się szybciej zapycha nie ma warunków do przepalenia, a też na pewno nie gazujesz auta w miejscu bo na postoju je nie jest to nie wskazane. Myślę. że nie ma czym się martwić.

 

[Gość Sigusiek]

Dzięki za odpowiedź bo serce boli jak znowu trzeba szykować portfel na mechanika. Nie to nie wzięte prawko tylko zdrowie nie pozwala i pewnych rzeczy nie można wykonywać 

 

[WariatPSM]

To życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a pieniądze zawsze trzeba na coś wydać. Najlepiej jak będą to same przyjemne rzeczy.

 

[Gość Sigusiek]

A dziękuję bardzo za życzonka. A pieniążki owszem wolałbym wreszcie wydać na to na co chcę a nie na to co muszę...