Czy wszystkiemu jest winny wąż od turbo?

[Gość Drogi321]

Witam szanownych forumowiczów .

 

Mam signuma 1.9 CDTI 150km w automacie przebieg 277tkm. Od prawie roku borykałem się z często pojawiającym się na forum problemem, mianowicie szarpaniem/dławieniem podczas delikatnego przyśpieszania między 1700 a 2100 obrotów... pochylało się nad moim autem naprawdę wielu mechaników, i każdy stawiał inną diagnozę, aż pewnego razu przeczytałem iż na 90% winna jest turbina. Zamówiłem regenerowaną turbinę, umówiłem się do mechanika ale pech chciał,że wczoraj rozleciał się pasek klinowy, i dobry sąsiad mechanik zaproponował,że zrobimy pasek i turbo sami przy piwku.

Osłona silnika w dół i co? Wszędzie pełno oleju...kierownik prac stwierdził, że gdyby turbo tak pluło olejem,to raczej już dawno by się rozsypało...i zaczął szukac problemu i znalazł. Okazało się, że poprzedni właściciel, rurę dolotową do turbo (nr oem fgp 55558950) która to pękła, skleił po prostu taśmą izolacyjna. Według mojego kochanego sąsiada to jest przyczyną dławienia, wycieku oleju oraz sporadycznego przeładowania turbo. Mimo wszystko iż ufam swojemu sąsiadowi,to chciałbym zapytać was, czy taki scenariusz jest możliwy, czy ten kawałek plastiku był powodem tego całego zamieszania? Turbinę sprawdził organoleptycznie i stwierdził, że luzów brak...

Z góry mówię, diagnosta sprawdzał EGR, przepustnicę, wtryski, skrzynię i komputer żadnych błędów nie wywalił, na desce również nic się nie pokazuję.  Ja osobiście, mimo iż mechanik ze mnie żaden, wykluczam problem z egr-em, wbrew temu co na wszystkich forach piszą gdyż czy to zaślepienie sławną już blaszką z ASO Fiat/alfa, czy to całkowite pozbycie się egr-u oraz wymiana go na nowy, rozwiązują problem jedynie na chwilę, gdyż zazwyczaj po kilkuset albo kilku tysiącach km problem znów powraca. Więc jeśli nie ta rura, to stawiam jeszcze na turbo (zapieczone kierownice) albo na intercooler, w moim aucie ewidentnie miał jakąś przygodę, gdyż na dole, jest wygięty na całej szerokości w łuk Dodam jeszcze, że czasem, bo dzieję się to sporadycznie, gdy auto zaczyna się dławić, słychać jakieś szuranie, gdzieś bliżej prawnego, przedniego koła. 

Wtryskiwacze też bym raczej wykluczał gdyż spalanie jest naprawde na bardzo dobrym poziomie, odpala od strzała, na luzie pracuję równo a przydymi tylko lekko, gdy wypala się DPF .

 

Jako, że mam już rozebrany prawie cały przód,góry dzięki wielkie za wszelkie opinie w tej nurtującej mnie sprawię, gdyż chciałbym raz na zawsze zlikwidować ten problem

 

[WariatPSM]

Co do szczelności dolotu, turbo>kolektor ssący nie powinno być żadnej prowizorki na obejmie/przewodzie/złączu/rurze, jak zwał tak zwał. Często z intercoolera na złączu plastikowym robi się wyciek delikatny. Mając DPF pilnować trzeba poziomu oleju silnikowego czy się nie podnosi. Jeśli idzie w górę to na pewno miesza się z ropą. Co do EGR i magicznych blaszek muszę powiedzieć, że zrobiłem sam taką podkładkę i działa, brak szarpania, teraz jakoś po roku znowu lekko poszarpuje. Jestem pewny, że po wyczyszczeniu EGR/Przepustnicy/Czujnika ciśnienia w kolektorze ssącym przypadłość ustąpi. Mam 1.9 120KM manual 6 biegów i jak ma być spokojna jazda to na klimatyzacji zmieści się w 6.3-6.5L cykl mieszany. Też szuranie nic nie mówi, przy prawym przednim kole jest rozrząd i pasek osprzętu więc jest co sprawdzać.