Zimny silnik = problem z odpaleniem

[Gość Anonymous]

Witam,

 

Pacjent to Astra F 1.6 8V (LPG I generacji - najprostsza instalacja, bez krokwca), a dolega mu to, że gdy po odpaleniu przełączę na gaz i zgaszę po chwili silnik, to ciężko go znów ponownie uruchomić. Tak jakby się zalewał. Odczekam jakieś 5-10 minut i znów normalnie odpala. Co może być tego przyczyną? Poza tym w normalnej eksploatacji nie mam problemów (świece, przewody WN, filtr gazu po wymianie, check nie świeci się).

 

[Gość Anonymous]

Ja też mam podobnie na zimnym silniku ale rzadko mi się zdarza go gasić gdy jest nierozgrzany.

 

[ja37]

Gaz zostaje jeszcze w przewodach i faktycznie się zalewa.

Po kilku minutach wywietrzeje i już mozna zapalać.

Spróbuj po takim zgaszeniu odpalać na 2 razy.

Za pierwszym razem ze 2 obroty wału, żeby silnik oczyścił powietrze z gazu.

I za drugim razem powinien odpalić.

 

[Gość guma70]

Można też przed zgaszeniem przełączyć na benie , gaz się wypali, wtryski przeczyszczą i bez problemu zapali - mówię o jazdach na krótkich dystansach i niedogrzanym silniku.

 

[Gość Anonymous]

Jeśli chodzi o jazdę na benzynie na krótkich dystansach to czasami bywa tak, że gdy odpalam zimny silnik(na benzynie) to zaczyna się dławić i przerywać...wtedy szybko przerzucam na gaz i silnik pracuje równo...Jeżeli jednak nie przełączę na gaz (chce żeby pracował tylko na benzynie) to po chwili zaleje się na amen. Z ciepłym silnikiem nie mam takiego problemu. Podjadę jeszcze do mojego mechanika-gazownika... może zna jakiś sposób na wyregulowanie tego...jak mu się uda to napiszę co zrobił. Dzięki za odpowiedzi.. Pozdrawiam

 

[ja37]

A sprawdzałeś, czy wtrysk nie leje za dużo?

Lubi się zapiekać przy gazie.

 

[Gość Anonymous]

A sprawdzałeś, czy wtrysk nie leje za dużo?

Lubi się zapiekać przy gazie.

Nie sprawdzałem... ale muszę to zrobić. Szczerze mówiąc nawet nie pomyślałem o wtryskach.

Dzięki

 

[ja37]

Na wolnych powinna lecieć prawie niewidoczna mgiełka, w kształcie stożka.