Skocz do zawartości

Nasze wypadki


holcu

Rekomendowane odpowiedzi

kurde peper skąd wytrzasnąłeś takie drastyczne foty :):wesoly:8)

no mnie to ruszyło mocno :)

lepiej podziałają na wyobraźnię...

o na pewno podziałają :D:P:P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

..ja widizłem cod podobnego na własne oczy pani hiundajem wycieło prosto w drzewo bokiem...na żywo to jest szok nie z tej ziemi byłem ze znajomym 3 autem które najechało...jeżdze tamtędy do mojej rodziny kupe razy rocznie i nie wiem jak ona wyapdła z tego łuku...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja raz wracajac z letniego wypadu lecialem z kumplem kolo 160-170 km/h.. byl lekki spadek, szeroka droga, na koncu spadku lekki łuk otoczony od zewnetrznej sporymi lasami.. 3 potezne sosny zlamane, 2 czarne worki na poboczu, straz pozarna, policja.. pogotowia nawet nie bylo.. miedzy drzewami wystawal kawalek zlomu, chyba jakies volvo bo tylko charakterystyczne tylne swiatla sie ostaly. wylecieli z tego luku.. a my do konca podrozy jechalismy max 90km/h. do dzisiaj mam przed oczami ta masakre :wesoly:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..bo to miały byc nasze wypadki a troche ich było (pewnei ze wzgedu ze pracuje samochodami i troche widze troche sam robie :wesoly: więc tak pierwsze moje występki były w wieku 17 lat (żyłka hołowczyca) najpierw było nie wyrobienei sie na łuku i wpadnięcie na chodnik i ociekrka ojcową bravą :) potem tą sama bravą udeżyłem na lubartoskiej Panu w audi w hak 8)...np nic ojciec po raz drugi musiał przebolec :D potem były dwie kolizje jak jechalismy dwa razy do berlina w ciągu dwóch tygodni raz kolega chyba przysnoł i udeżyliśmy w drzewo ale lekko ale poducha kuku mi zrobiła a potem Pan wjechał nam w tylnie prawe kołop nie wychamował na drodze ze stopem...:P

..no nic potem było najlepsze ta sam brava w roli głównej wyjazd na święto zmarłych jedziemy w ciągu aut na dwupasmowej drodze nagle autka zaczynaj hamować no to i ja zaczynam ale widze nei wychamuej na lewo nie uciekne bo sznur aut wale na prawodwa koło po poboczu abs pracuje słysze tylko pisk i bach czarny lanoc uderzył nas samym kantem tak ze błotnik jego rozdarł nam balchy po połowe drzwi...:P wtedy zapadął decyzja nei chcemy bravy....Następnie była przygoda motorkiem najgorsze co przeżyłem jade ze znajomym z niemiec dwa motorki dwa gsx1000 prowadzimy juz w polsce lekki łuk w prawo w jakies miejscowości przejscie dla pieszych no to hamujemy lekki deszczyk sobie pada samochód jakieś 20 metrów za pasami wyjechał z podpożądkowanej no to ja troszkę mocniej na hamulec wjechałem na pasy i bach szok mnie póścił jak siedziałem na krawęzniku deszczyk padał a ja dostałem mandat za próbe pobicia policji...:) i osttani przypadek stoje na światłach w lbn na ulicy spółdzielczosci pracy pierwszy w kolejce ford scorpio prowadzony akurat do lakeirnika na poprawe lakiery dłubei soei w radyjku szarpnięcie i stoje wypchnięty na połowe skrzyzowania w szoku jestem patrze w lsuterko a tam wychodzi pani z p2006 talk od poduszek sie unosi i takie tam w pugu przód znikł...najlepsze babka sie pyta czy moze po meza zadzwonic ja mówie spoko dzwon sobei kobieto przyjeżdza maż samochodem pomocy drogowej warszaty blacharkiego wychodzi z samochodu i pierwsze co mówie ..no nie kur..... znowu!! 8) mało sie nie posikłaem....dużo tego było ale z mojej winy tylo to kiedy jeszcze młody gnojek byłem i uczyłe sie tego i owego a potem to już kilometry robią swoje przez pierwszy rok to najezdziłem sie tu i tam...

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wstyd sie przyznac... ja dzisiaj cofajac przypieprzylem w kaszlaka ktory znalazl sie nagle za mna :) ulamek sekundy: spojrzalem w lusterko - nic nie ma, wiec wsteczny, ruszylem i juz tam niestety byl 8) corsa nie ucierpiala ani troche a w maluszku zderzak sie urwal.. bobek zlepiony byl z chyba 3, bo boki mial pomaranczowe, przod czerwony a tyl bialy i na dodatek byl caly pogiety hehe koles spytal tylko czy z moim wszystko okej, schowal zderzak i pojechal :wesoly: mialem farta ze to nie byl nowiutki mesiek i tlusty nerwus...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jeden wypadek w życiu. Na własne życzenie. W czasie nie legalnych rajdów, pomykając jeszcze Hondą Civic, na ostatnim odcinku trasy zgasiłem latarnie, która na moje szczęcie zgasła ale nie spadła na dach. Szyba przednia pęknięta - brak zapiętych pasów - głową ją załatwiłem. Auto zrobionę w 2 tygodnie. Potrzebna była jednak płyta by nastawić podłużnice. Ot taki człowiek głupi był kiedyś :|

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^^^^^^^

nie chce mi sie wierzyc ze escort tak sie "rozplaszczyl" a takie stosunkowo cienkie drzewko stoi dalej!

Przeciez ten samochod jest zawiniety na drzewie to musiala byc ogromna sila! Drzewo by sie wywrocilo!

A poza tym co musialo napedzac tego escorta...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności