jazda z wlaczonymi swiatlami 24h

[Gość ko78]

Jestem na nie.

Żeby jeszcze każdy miał swiatła oki, to by mi nie przeszkadzało, ale jak słońce wali w oczy, a tu co drugi koleś z przeciwka jedzie na długich, albo źle ustawionych, to mam dość.

Albo jadą z "latającym" światłem, bo mu się zaczep zerwał

 

W nocy to się zorientują,. że na długich jadą, ale w dzień mało kto zobaczy.

A co powiesz o kretynach co jeżdżą z włączonymi halogenami ( bo ich samochód się wtedy lepiej prezentuje) to dopiero jest drażniące ,zwłaszcza na trasie jak ci taki czub podjedzie pod zderzak

 

A co do jazdy na światłach ja jestem na tak ( oczywiście ustawionych i sprawnych a nie w wersji np "motor" z przepaloną żarówką i posiłkujących się halogenami).

 

[Gość Jacko]

jedzie kilka samochodów osobowych i 2 TIRY w jednym kierunku, wszyscy z rozsądną prędkością ok. 90km/h. Zbliżam się do nich jadąc na wariata, patrze z daleka, nie widzą żadnych światełek z przeciwka, więc zjeżdżam na lewy, cisnę dalej i wyprzedzam tą kolumnę, zużyte wycieraczki zamiast wycierać rozmazują, ale co tam.... a tu nagle za małej góreczki nie wiadomo skąd.... pojawia się małe ciemne autko, bez włączonych świateł...... paniczne hamowanie, działający ABS, lekkie zjechanie miedzi TIRA a osobówkę i jakoś sie udało minąć..... jakby się nie udało, to pewnie bym już tego dzisiaj tego nie napisał.

Nie wnikam.Ale podobnie zrobiła Jędrzejczak.Może samochody trzeba wyposażyć zamiast w ABS i poduszki w skrzydła i napędy rakietowe żeby można było gdzieś uciec jak zabraknie miejsca na dwóch pasach .Tylko jak nad tą drogą spotka się takich dwóch "uciekających"

 

A co do świateł, to w słoneczny dzień w lampach zespolonych światła zakłócają widoczność kierunkowskazów.

 

[Gość Niedźwiedź]

leszek 398, ułańska fantazja ale wiesz my inni - Ci nie ułani chcemy żyć

Mnie się kiedyś też udało wyjść bez szwanku jak mnie tir zepchnął.

Gość niestety nie widział moich światełek jak mu "długimi machałam"

 

Ogólnie jestem za i przyłączam się do głosów, że warunkiem są dobrze ustawione światła i nikt mi oczu nie wypala swoimi.

Myślę, że jesteśmy bardziej widoczni. Co prawda zastanawiałabym się nad tym czy rzeczywiście tak mocno są nam potrzebne do jazdy miejskiej. Ale wydaje mi się, że nie zaszkodzą.

 

[Gość blowal]

poza miastem zdecydowanie ZA, w ruchu miejski niekoniecznie

ps. w słoneczny dzień wjeżdżając w część drogi osłoniętej drzewami, zacienionej dużo łatwiej i szybciej jest zauważyć pojazd oświetlony

 

[Gość Anonymous]

Ok, ale co rozumiemy pod pojęciem ruch miejski- obszar zabudowany?? czy centrum miasta?? Każdy mógłby to interpretować po swojemu, a jeśli w obszarze zabudowanym, to jadąc od punktu a do B (powiedzmy 100 km) musielibyśmy kilkanaście razy zapalać i gasić swiatła, byłby jeszcze większy chaos.

 

[Gość arek]

a ja jaestem na ZA

alelepsze osobne swiatla dzienne niz swiecacy sie caly reflektor - czasami przez to kierunku nie widac i w zaleznosci od koloru uata czasami wiele nie daja

 

ale nawet w krajach gdzei nei ma obowiazku - coraz wiecej ludzi tak jezdzi

i ja tez zawzse i wszedzie jade na swiatlach - nawet maluszkiem kiedys jezdzilem tak caly rok

i niketorzy mi blyskali zebym to zgasil...

 

[ja37]

i niketorzy mi blyskali zebym to zgasil.

Pewnie zasuwałeś na długich....

 

[Gość arek]

nie na dlugich ale byli szokniecie widokiem malucha z zapalonymi swiatlami w lipcu zapierda...cym po 140 po miescie

 

albo blyskali zebym zwolnil???

nie wiem nie pytalem ich

 

[Gość kasperrk]

Jestem za, zawsze to lepsza widoczność innych pojazdów i co za tym idzie bezpieczeństwo.

A co do ustawienia świateł, jazdy na długich, mgłowych, migających itp. to powinno być zadanie dla policji. Niekiedy potrafią czepić się takiej pierdoły, że aż żal słuchać jak nawija gadkę umoralniającą. A jeżeli robiliby kontrole świateł to szybko by się ludziom wszystko naprawiło i poustawiało.

 

[Gość Wojtek_K]

Co do jazdy na światłach przez cały rok-na tak

Ale tak jak już napisaliście-dobrze ustawione, normalne żarówki itp.

 

Włączenie świateł w dzień sprawi, że będziesz widoczny na drodze z daleka.

Powinno też nakazać się pieszym noszenie elementów odblaskowych po zmierzchu...

Ale to już inna bajka.