Spalanie w zimie 1,7 DTi

[Gość vodka40]

 

 

Odrazu CI powiem. Nie zmieniaj na inne auto bo przy takim stylu jazdy bedziesz wymienial dwumas dosc czesto.

Wiadomo A G 1.7 dti nie ma dwumasy ale czy taki styl jazdy jest szkodliwy rowniez dla silnika bez niej?

Czy moglibyście sprecyzować co w tym stylu jazdy złego, że jeśli po zmianie biegu masz obroty przy których silnik osiąga maksymalny moment obrotowy (1800rpm), i jak miałoby to wpływać na zużycie silnika (ew. koła dwumasowego, gdyby takowe w 1.7 dti było).

Zauważ, że napisałem "nie mniejsze" niż 1500, co oznacza również np. 2000 i więcej. Generalnie to przy spokojnym stylu jazdy u mnie wygląda to tak:

*zmiana z 2 na 3 - chce aby obroty po zmianie na 3 bieg były nie mniejsze niż 1500rpm

*zmiana z 3 na 4 - nie mniejsze niż 1700

*zmiana z 4 na 5 - nie mniejsze niż 1800

I mówię to u spokojnej jeździe, bo jak silnik już ciepły i jest miejsce żeby pojechać to konkretniej też można pojechać.

 

Generalnie to chyba każdy z nas słyszy, że jak się ma za niskie obroty to drgania silnika wprowadzają w rezonans całą budę. Przy opisanym przeze mnie "spokojnym stylu jazdy" nic takiego się nie dzieje.

 

Nie wiem jakiej szerokosci sa panewki w tym silniku ale co by nie bylo to i tak szkoda ich. Tak samo glowice a raczej UPG. Mam nadzieje ze smarowaie w tym silniku tez jest dobre. Jak nie przeganiasz silnika to odrazu Ci powiem ze dobrze ze nie masz zarowno DM jak i turbiny VNT. Kat tez pewnie przypchany.

Akurat tutaj to nie ma obaw, "regularne wietrzenie" jak najbardziej ma miejsce z tym, że z racji postu o spalaniu skupiłem się na tym spokojnym pokonywaniu kilometrów co stanowi ok. 80% pokonywanych kilometrów.

 

Co do zmiany biegów przy odpowiednich prędkościach obrotowych silnika, to polecam przejechać się automatem w jakimś aucie i zobaczyć kiedy następuje zmiana i wyciągnąć wnioski z tego, zwłaszcza, że automat zwykle ze względu na wyeliminowanie czynnika ludzkiego oszczędza silnik przed skutkami PSJ czy tez jego nadmiernego katowania.

 

Pozdrawiam i czekam na info

/Andrzej

 

[Gość YamaY]

Silnik został tak zaprojektowany, aby wytrzymał maksymalny moment obrotowy przy obrotach 1800/min. Jeżdżę w podobnym stylu co kolega i dzięki temu spalanie utrzymuje mi się poniżej 5 litrów ON na 100 km.

 

[wesol]

Ja tylko moge powiedziec ze smigam zazwyczaj w okolicach 2500 obr jak jade ze stala predkoscia. Przyspieszanie to zazwyczaj dociagniecie w okolice 4000. Moze to kogos zrazić ale mowie ze tdi ladnie sie zbiera do tych obrotow co mozna wyczuć. Zwracam uwage na fakt jazdy na niskich obrotach. Szkoda dwumasy, panewek, korbowodów czy chocby nawet samej turbiny. Najgorsze jest to jak ktos cisnie od 2000 obr auto na biegu wysokim 4 czy 5. Wtedy sa najwieksze przeciazenia na calym ukladzie napewdowym. Na biegach 1, 2 to pewnie ze mozna smialo sobie jezdzic po miescie z obrotami 1800 czy 2000. Jednak lepiej nieco wyzej krecic. Roznica jest tez taka ze przyspieszajac mozemy wcisnac pedal gazu nieznacznie ale tez mozemy wcisnac go na maxa. Przy maxie jest podawana dawka najwieksza jaka moze podac ECU czyli tez taka jak mamy predkosc max na autostradzie. To paliwo wtryskiwane jest w tak duzej ilosci mimo ze obroty nadal sa niewysokie. Energia przenoszona jest z bulem na kola ale jak cos lusci po drodze to wiadomo co sie dzieje. Kiedy korby wychodza bokiem czy zaznamy uslizgu na sprzegle- przy najwiekszych obciazeniach.

 

[Gość vodka40]

Roznica jest tez taka ze przyspieszajac mozemy wcisnac pedal gazu nieznacznie ale tez mozemy wcisnac go na maxa. Przy maxie jest podawana dawka najwieksza jaka moze podac ECU czyli tez taka jak mamy predkosc max na autostradzie. To paliwo wtryskiwane jest w tak duzej ilosci mimo ze obroty nadal sa niewysokie. Energia przenoszona jest z bulem na kola ale jak cos lusci po drodze to wiadomo co sie dzieje. Kiedy korby wychodza bokiem czy zaznamy uslizgu na sprzegle- przy najwiekszych obciazeniach.

BINGO,

To jest właśnie jeden z czynników oszczędnej jazdy dieslem, bo właśnie pedałem gazu sterujemy dawką wtryskiwanego paliwa. Często mocne wciśnięcie tego pedału powoduje wtryskiwanie dużych ilości paliwa a efektów niewiele, bo jak napisał kolega wesol, są duże obciążenia na układzie korbowo-tłokowym, a paliwo leci...

Osobiście pierwszy raz zszedłem ze spalaniem poniżej 5l / 100km jak nauczyłem się delikatniej operować pedałem gazu przy przyspieszaniu.

 

Pozdrawiam,

Andrzej

 

[Gość taivun]

Czemu się dziwicie że jednym pali 4 a innym 7...przecież na spalanie wpływ ma ogromna ilość czynników(styl jazdy,szerokość i stan ogumienia,stan techniczny silnika,jakość paliwa,uwarunkowanie terenu,trasa/miasto,umiejętność operowania gazem itd...)Wiem po sobie że to wszystko i jeszcze pare innych czynnikow ma decydujący wpływ na spalanie...

Jeśli chodzi o mnie to spalanie max. zimą odcinki od 1 do 20 km. 6,2 litra w dłuższej trasie zimą nie sprawdzany...natomiast latem przy mieszanej ok.5,5 litra na trasie ok.900 km.(nad może i z powrotem)2 osoby +bagaż jazda po naszych nieszczęsnych drogach gdzie co 3 km. trzeba zwalniać i dość żwawej jeżdzie(jak była możliwość 120-150 kmh)spalanie 4.3l./100...silnik bez wyciekow nie pobiera ni grama oleju...pozdrawiam.

 

[Gość kinu]

Witam, nie mam kompa ale z tego co czytam moja astra chyba pali za dużo Raz w tygodniu tankuje za 50 PLN. To lekko ponad 11litrów. Żona do pracy ma ok 10km w dwie strony 5x w tygodniu. Drugie tyle na inne wyjazdy. Średnio tygodniowo ok 100 km chyba, nigdy tego nie liczyłem bo według mnie pali kropelkę. Wszystko po mieście. Raz na tydzień tankuje za 50 czy jeździmy mało czy dużo i zawsze starcza. Zmiana biegów ok. 2500obr Myślę jak bym to dokładnie zmierzył to pali od 7 do 8 l na zimnym silniku. Ale w trasie na wakacje na zbiorniku zrobiłem 1000 km i nie zaświeciła się rezerwa. I to nie przy 90km/h. Średnia prędkość to 130/140km, rekord 170km. To wychodzi 5 litrów. Do tego 100 km na rezerwie. Na pewno przy oszczędniej jeździe w trasie może spalić leciutko ponad 4l. Pozdrawiam

 

[Gość Orbit]

w trasie 4,3L wyszło mi na Autostradzie, 6 bieg , średnio 95 km, na godzinę ... czyli zarzynanie silnika , no ale się udało ....

w mieście w lato , sedno 6 L a w zimę 6,5 - 7 L jednak zmieniałem technikę jazdy , nie śmigam już po niżej 2000 rpm , i wcale dużo więcej nie pali, a wręcz zauważyłem iż jazda na wyższym biegu daje mniejsze spalanie , niż ciągnięcie od dołu ...

 

[Gość rafcioa]

U mnie zimą tragedia spalanie komp pokazał średnie po przejechaniu 50km - 9,8l/100km. Trasa tylko w mieście.

 

Poza zimą spalanie komp pokazywał 5,8l/100km miasto-trasa. Sama trasa 4,8 - 5,2 samo miasto +_5,5-6,0.

 

Astra III 1,7 CDTi 110km - opony 16' 205/55. Samochodu specjalnie nie żyłuje, spokojna jazda. Tyle że jak to po mieście nie za duże odcinki do przejechania i postój. Znowu się wsiada jedzie i znowu postój itd.

Postój mam na myśli to że wyłączony zostaje silnik, a nie że stoi się na światłach lub w korku.

 

Według Was szukać jakich przyczyn że zimą tak dużo pali w mieście, czy po prostu ten typ tak ma.

 

[Gość vic73]

rafcioa, normalka tez robie krotkie odcinki po miescie,przy tych mrozach co byly po -10 czy -15 palil mi nawet 10l a mam silnik 1.3,ale w te 5.5-6litrow w miescie (po za zima)to raczej Ci nie uwierze

 

[Gość Jopekkk]

W miejście jazda raczej spokojna:

lato 6,5 -7l

zima 7-8l

 

w trasie ostrołęka białystok, ale czysta trasa, prędkość 100km/h - 4,3l..