Skocz do zawartości

Klekot na zimnym silniku


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

mam merive z silnikiem 1.7cdti i na zimnym siniku na biegu jałowym chodzi cicho ,gdy ruszam w przedziale ok.2000obr. zaczyn a sie walenie metaliczne stukanie jak złapie temp. jest ok.

w moim 1.7 DTI tez strasznie wali na zimnym, dokłądnie tak jak kolega opisal. Jutra meriva idzie na wymianę rozrządu, wiec przy okazji mechanik ma na to popatrzeć. Dam znać co z tego wyszło.

 

Dziś odebrałem Mery od mechanika, byl wymieniany rozrząd, olej i elementy zawieszenia.

Na jego klekotanie powyżej 2tys. stwierdził ze TTTM i skoro silnik równo i ladnie pracuje na jałowym i pozniej po rozgrzaniu to nie ma się czym przejmować. Mówil ze na 100% to nie beda luzy zaworow, bo wtedy klekotałby cały czas.

Nie wiem czy jechac w jakies inne miejsce na konsultacje czy poprostu lać ropke i cieszyc sie z jazdy na ciepłym silniku ???

U mnie jest to samo, mam astre 1.7 CDTI i na zimnym silniku przy ruszaniu slychac klekot. Już się tym nie przejmuję, silnik pracuje równo, pali od pierwszego kopa, spalanie w normie. Chyba ten typ tak ma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dobra ja juz tez machnąłem reką na to, takie odgłosy pojawiają się w sporej liczbie tych silników i tyle....

 

Nie jest temu winien ani rozrząd ani luz zaworowu ( prawda rtaka że w ten silnik jest bardzo wytrzymały, bo niektórzy i po 180kkm daja maja luzy w normie, ja kontrolowałem u siebie i mam wszystkie luzy idealnie)...

 

nie wiem mi w aso jeżzili tym autem i uznał że niema sie czym perzejmowac, może poza tym że troszkę pompa wysokiego nie wydala do końca ale to typowa usterka...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja juz tez machnąłem reką na to, takie odgłosy pojawiają się w sporej liczbie tych silników i tyle....

 

Nie jest temu winien ani rozrząd ani luz zaworowu ( prawda rtaka że w ten silnik jest bardzo wytrzymały, bo niektórzy i po 180kkm daja maja luzy w normie, ja kontrolowałem u siebie i mam wszystkie luzy idealnie)...

 

nie wiem mi w aso jeżzili tym autem i uznał że niema sie czym perzejmowac, może poza tym że troszkę pompa wysokiego nie wydala do końca ale to typowa usterka...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komisarz ryba

tez chyba dam sobie z tym spokoj. skoro sporo osob maa to samo, to nie jest to cos nadzwyczajnego. zadnych innych objawow nie ma, odpala od pierwszego, pali w normie, a jak radio gra to w sumie nic nie slychac ???)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komisarz ryba

tez chyba dam sobie z tym spokoj. skoro sporo osob maa to samo, to nie jest to cos nadzwyczajnego. zadnych innych objawow nie ma, odpala od pierwszego, pali w normie, a jak radio gra to w sumie nic nie slychac ???)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

U mnie też klekoce jak cholercia.. szczególnie na zimnym silniku, ale też przy gwałtowniejszym przyśpieszaniu (przebieg 102 tyś.). Co ciekawe w pracy mamy kilka "renówek" 1.5 DCI i dwie z nich pracują cichutko przebieg około 150 tyś, ale jedna najnowsza przy przebiegu 23 tyś klekocze jeszcze bardziej od mojego opla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

U mnie też klekoce jak cholercia.. szczególnie na zimnym silniku, ale też przy gwałtowniejszym przyśpieszaniu (przebieg 102 tyś.). Co ciekawe w pracy mamy kilka "renówek" 1.5 DCI i dwie z nich pracują cichutko przebieg około 150 tyś, ale jedna najnowsza przy przebiegu 23 tyś klekocze jeszcze bardziej od mojego opla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja w tamtym roku jak się zrobilo zimno też klekotał od około 2000obr też szukałem i nic ciepło się zrobiło i spoko teraz jak było chłodnie od nowa klekot ale mam to gdzieś :mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja w tamtym roku jak się zrobilo zimno też klekotał od około 2000obr też szukałem i nic ciepło się zrobiło i spoko teraz jak było chłodnie od nowa klekot ale mam to gdzieś :mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam wszystkich. Od kilku już miesięcy obserwowałem to forum i również szukałem rozwiązania problemu zawartego w wątku. Posiadaczem Merivy jestem od września tego roku. Wersja Z17DTH z rocznika 2003. Wtedy po zimnych nocach aż chciało się buczeć. Na luzie podczas postoju sam sobie zazdrościłem diesel'a, natomiast podczas jazdy ściskało mnie w gardle. 1500 obr/min i jak już wcześniej ktoś napisał zmiana biegu. Dosłownie katorga dla jednego i drugiego. Poza forum oczywiście w między czasie szukałem pomocy u mechaników. Diagnoza zawsze ta sama: "wszystko ok". Choć to co zaraz napiszę może wydawać się nie mieć z problemem niczego wspólnego to podzielę się moim przypadkiem. Jeździłem tak 3 miesiące i skoro auto tak ma no to jazda. Nie dawało mi to jednak spokoju. Sugerowano mi zmianę oleju bo "do tego silnika to tylko systetyk". Nie wszyscy się oczywiście z tym zgadzali ale zmieniłem go z 10W40 na 0W40 przy stanie licznika 117.000 tys. Przy pierwszym uruchomieniu odczuwalna różnica. Cichszy, pracował równiej i wydawało się, że ten "zimny klekot" ustąpił. Niestety nie. Cichsza praca silnika chyba "zagłuszyła" występujące nadal piłowanie (dziwny, metaliczny dźwięk, jakby luźnej jakiejś osłony...). Teraz słowo o paliwie. Uczulano mnie wcześniej żeby nie lać kiepskiej ropy bo "ten silnik jest bardzo wrażliwy". No i stało się. Miesiącami jeździłem na ecodiesel'u bo wydawało mi się, że to dobre paliwo. Po pierwszych śniegach znowu zaczęło robić się minusowo. Kolejne taknowanie i coś mnie tknęło. Niczego podkreślam nie sugeruję. Tankuję na jednej stacji więc nalałem do pełna... vervy. Od tej pory inna Meriva! Problem zniknął. Teraz wiem, że mam common rail. Rewelacja! Po wcześniejszych męczarniach teraz dopiero jestem zadowolony z tego samochodu. Wcześniej przyznaję, że jazda nim nie była przyjemna. Teraz w nocy -15, w dzień -6 i aż chce się jechać. Sprawdźcie proszę sami. Może i w waszym przypadku w znaczny sposób zmiana paliwa przyniesie w skutkach coś dobrego. Większość staji oferuje dziś paliwa "nowszej generacji". Pozdrawiam serdecznie i życze Wam szerokiej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności