Skocz do zawartości

Dławienie się Astry na benzynie (na gazie ok)


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Po co zaraz mechanik. Spróbuj sam to przyda Ci się na przyszłość. Wszystko masz na forum opisane. Wystarczy kawałek drucika i dobre chęci. Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dziękuję za zainteresowanie.

Wszystko masz na forum opisane. Wystarczy kawałek drucika i dobre chęci. Pozdrawiam.

Nie do końca rozumiem. Drucik w celu odczytania kodów już użyłem i nie wykazało mi żadnych błędów.

Niestety, ale na samochodach znam się mało i muszę zaufać mechanikowi, oby były efekty. Do zimy jeszcze trochę czasu, ale samochód musi jeździć na benzynie, gaz to tylko dodatek :beer:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego napisz co i jak z tym gazem bo jestem bardzo ciekaw, mam ten sam objaw na Astrze G, i to ze woda slychac tez mam na wysokich obrotach...:oops:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !!

 

Panowie mam identyczny problem co wy, oddałem do mechanika w Gliwicach na wieczorka, do Pana Kiełbasińskiego, wszyscy sobie go chwalą, wiec odpada nieudolność mechanika.

2 tygodnie poszukiwań przyczyn, wymieniona pompa paliwa, sprawdzane błędy, wizyty u diagnostów, badania ciśnienia, dostarczanych mieszanek czy co tam jeszcze można, wtryski i tym podobne rzeczy sprawdzane ( nie znam się na mechanice więc pisze mało konkretnie). Mówiąc krótko rozkręcali i przeprowadzali pomiary wszystkiego co można było i bez rezultatów. Pogodziłem się z faktem że niektóre modele już tak mają. Ciekawe jest to że to się dzieje gdy w aucie jest gaz. Jeśli ktoś znajdzie przyczynę proszę pisać, a od razu polecę konsultować z mechanikiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aparat zapłonowy ?? nie bardzo się znam ale wydaje mi się że niewiele ma wspólnego z tymi "dolegliwościami". Po wymianie tego aparatu przestał Ci szarpać ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej przerwie. Wolałem poczekać żeby móc dłużej przetestować i zobaczyć co i jak.

 

Mechanik wymienił

"kable",

świece (ogólnie jako rzecz konieczna po kupnie auta i przy braku ich uprzedniej wymiany),

czujnik temperatury,

palec rozdzielacza,

kopułkę

Z racji tego że nie do końca się znam zapodaję zdjęcia części, które zostały wymienione - taką paczkę dostałem od mechanika :)

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Największym problemem było to, że silnik po rozgrzaniu pracował dobrze, więc trudno było ocenić czy już jest ok.

 

Po odebraniu samochodu po południu czułem jeszcze lekkie problemy przy obrotach ok 2000 rpm. Na drugi dzień rano objawów nie było w ogóle. Ale już w czwartek rano (o 7 rano był prawdziwy mróz!) silnik od razu po zapaleniu gasł. 3 razy zgasł więc potrzymałem chwilke wysokie obroty, na półsprzęgle wyjechałem z parkingu, wystarczyło że dojechałem 15m do skrzyżowania i nagle jak ręką odjął. Od tamtej pory ani razu nie miałem objawów dławienia się, a ruszałem po dłuższym odstaniu samochodu już kilka razy i ostatecznie jestem zadowolony :beer: Takie lekkie czary mary, ale mam nadzieję, że choć trochę pomogę osobom mającym te same problemy.

 

Na szczęście trafiłem na dobrego mechanika, nie wymienia części jak leci (np nie wymienił silnika krokowego), nie robi tego szablonowo (na drugi dzień nie pamięta co wymieniał). Jestem z Gdańska - jakby ktoś potrzebował namiaru to nie ma problemu :beer:

 

Pozdrawiam.

 

Edit: Aha, za usługę i części zapłaciłem 350zł. Chyba niemało, ale z drugiej strony jak samochód się dławi, to ma się wrażenie że z chęcią "ozłoci" się tego, który będzie w stanie to naprawić :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności