Gość kemoth5 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 słuchajcie, potrzebuję wskazówek gdzie szukać wady w przypadku gdy po kilku dniach nie używania kadetta odpalilem go i zaczął szaleć na chyba trzech garach, po czym jak ten ostatni się włączył do współpracy to obroty poleciały wysoko w górę, wskażcie mi gdzie mam szukać usterki bo zmartwiło mnie to troche... z góry dzięki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andrzej_m55 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 kolego tak na początek zapraszam tu http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=23972&start=1449 jeśli to zrobiłeś to powiem tak przewody mają przebicie i są do wymiany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Ja miałem to samo w C18NZ - tyle że tam mam zmieniony cały dolot powietrza tymczasowo z elastycznej aluminiowej rury która pękła w jednym miejscu i jak to zakleiłem to przestało !! Tyle że ja miałem tak głównie nie przy odpalaniu - no chyba że na benzynie - tylko podczas jazdy. Okrutna zamuła i jazda jak by na 3 garach była tylko w zakresie od 2 do 3,2 tyś obrotów. Poniżej i jak najbardziej powyżej tych wartości wszystko było O.K. - do samego końca. Mało tego nie chciał mi odpalać na benzynie jak był ciepły - tylko na gazie, na zimnym znacznie lepiej palił na benzynie, ale do tego musiałem go przed zgaszeniem przełączyć na chwilę na benzynę.. Często podczas jazdy na gazie próbowałem przełączyć go na benzynę i wtedy znów chodził jak by na 3 cylindrach i wtedy bardzo kopcił. Tak samo podczas prób odpalenia na ciepłym na benzynie - praca na może 3-2 garach i dymu mnóstwo - na wyższych obrotach lepiej, ale nie przestawało dopóki nie przełączyłem na gaz - nigdy tak nie miałem. Problemy zaczęły mi się od nie jeżdżenia w zimę (ostry tuning, gleba)- choć staram się go co miesiąc przepalać w garażu. Nie chciało mi się wierzyć że od nieszczelnego dolotu powietrza może tak być ?? Ale póki co zamuła już się od tej pory nie pojawia.. Dziwne tylko jest to przy przełączaniu z benzyny na gaz - nie raz źle chodzi, a przełączę ponownie za parę minut i jest lux ?!? [ Dodano: Wto Paź 06, 2009 23:05 ] Ps. przewody nowe NGK - na pewno nie chińskie, świece GM może z 700 km - rzekomo Germany, kopułka, paluch kiedyś wymienione... Z odpalaniem to on od momentu założenia gazu zaczął mieć ciężko... czyli gdzieś od 8 lat.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 insssane, mam podobny problem tyle ze odpala normalnie ale w tym przedziale obrotow tez ma zamule... podsuneles mi pomysl z tym dolotem... musze jutro sprawdzic u siebie w 1.3 moze to cos da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Powodzenia, Ja już miałem samochód u mechaniora, ale menda zapiła 3 dni i zabrałem go bo nie ruszył nic. Miałem trochę czasu to w końcu sam się zabrałem - prawdę mówiąc to montowałem strumienicę dolotową - wiem że to nic praktycznie nie daje, ale kolega dał mi bo sprzedał samochód to w końcu zebrałem się do montażu i przez przypadek zauważyłem pękniętą rurę. Zakleiłem ją taśmą srebrną zbrojoną i jak ręką odjął !! Do dziś jest elegancko, to musiało być to. Warto też pojechać raz w roku (można i częściej) na regulację gazu - jeśli jest w samochodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 To ja dodam coś od siebie. Jak byłem na regulacji LPG to mechanik cały czas dolot obracał mi w kierunku kabiny, a nie jak powinno być, do grilla, żeby łapał powietrze, w końcu nie wytrzymałem i zwróciłem mu uwagę, po co on to robi, a on wziął rurkę, obrócił do twarzy, i lekko dmuchnął, auto zgasło od razu, szczena upadła mi na podłogę. Powiedział, żeby przysłaniać dolot, i zostawić mały wlot powietrza, to auto całkiem inaczej będzie chodziło. Nie mogłem uwierzyć, że takie lekkie dmuchnięcie ma szanse gdzieś dolecieć, przecież po drodze jest filtr! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArKos Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Nie mogłem uwierzyć, że takie lekkie dmuchnięcie ma szanse gdzieś dolecieć, przecież po drodze jest filtr! LPG I i II generacji działają na zasadzie wysysania gazu z mikserajeśli podciśnienie będzie zbyt niskie (a tak jest kiedy wpada powietrze rozpędzone lub jest wtłaczane do układu ssącego) to nie wyssa gazu czyli nie ma mieszanki palnej czyli zgaśnie proste jak budowa cepa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andrzej_m55 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Deaco, na temat tego wlotu powietrza są tematy i ktoś miał nawet zdjęcia dane jak to ma być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.