Katalizator-strumienica

[Gość Anonymous]

luzujcie

o.k. sorki podgrzalem sie

 

[Gość zibi]

zybi, brak kata też jest niebezpieczny,bo wtedy cały wydech jest bardziej gorący i w przypadku parkowania nad suchą trawą może dojść do zapalenia.

Mając kata omijam jego częścią takie miejsce,bo reszta wydechu jest niegrożna.

 

[Gość Anonymous]

Ponieważ ja już usunąłem katal to z praktyki doradzam nieco inną metodę załatwienia problemu zatkanego kata.

Mianowicie zamiast usuwać całkowicie wkład ceramiczny ze środka proponuję go tylko przewiercić długim wiertłem o średnicy ok. 20 - 24 i taki wstawić z powrotem.

Usunięcie wkładu całkowicie powoduje powstanie jakiś nowych dziwnych dżwięków z wydechu.

 

[Gość Anonymous]

chce wyciac katalizator i wstawic zwykla rure, czy sa jakies skutki uboczne?

 

nie zakładaj tematu dopóki nie sprawdzisz,czy takiego już nie było

scaliłem 3 tematy/zibi

 

[Gość adrianopelek]

obawiam się,że w ten sposób auto może nie przejsc przeglądu ,pomijając już większą emisję spalin.

 

[Gość Anonymous]

obawiam się,że w ten sposób auto może nie przejsc przeglądu ,pomijając już większą emisję spalin.

 

każdy tam mówi, a jeszcze nie spotkałem się, żeby ktoś przeglądu nie przeszedł przez brak kata. Zresztą jak nie przejdzie w jednym miejscu, to jedzie się w drugie i przechodzi. Takie już są nasze polskie realia

 

[Gość Anonymous]

szoszon1983, zgadzam się z Tobą nie tu to w innym miejscu.

walerianczyk, dla świetego spokoju zainstaluj strumienice łuskową w obudowie kata.

Gdyby się dowalali na przeglądzie to masz wytłumaczenie że masz katalizator a nie rurke.

Skutek uboczny jest napewno taki że spaliny są brudniejsze, ale również troszke wzrasta spalanie, niewiele aczkowiek wzrasa.

 

[Gość Anonymous]

Ja mogę zaproponować katalizator uniwersalny np. bosala. Kosztują po 140pln

 

[Gość Anonymous]

zgadzam się z fifkiem strumiennica w obudowie kata i problem z głowy.sam mam zamiar wywalić kata wstawić strumiennice(robie to bo moja viki jest strasznie zamulona mam nadzieje że to pomoże)

 

[Gość Anonymous]

Panowie,

moja przygoda z katalizatorem skonczyła sie holowaniem auta przez 80 km.

Astra II zamulała od jakiegos czasu i jak silnik byl zimny to rzucało nim nienaturalnie.

Przyczyną okazał sie zapchany katalizator, wycieli z niego co trzeba ale mam w związku z tym pytanie. Jestr troche glosniejszy czy wspawanie puszki pomoze? A moze uda mi sie gdzies kupic katalizator za przyzwoite pieniadze. Wie ktos moze po ile stoja uzywane? A moze dac sobie spokoj i jezdzic? Doradzicie?

pozdrawiam

goska