Corsa B 1.2 Na zimnym brak? jednego gara

[Gość Anonymous]

dobsz..... już się nie udzielam w tym temacie - nasz klient nasz pan

A czy ja napisałem żebyś sie nie udzielał? Wręcz przeciwnie, chce żeby się ktoś udzielił bo potrzebuje pomocy. Po to właśnie pytania zadaje. Równie dobrze mógłbyś w poprzednim poscie napisać "dziś jest brzydka pogoda". Pomogłoby mi to w takim samym stopniu.

 

[ Dodano: Wto Lis 10, 2009 10:22 ]

Chyba sobie nagrabiłeś.

 

Chyba nie. Jeśli ktoś nie chcę pomuc, nikt go do tego nie zmusi. A jeśli ktoś się przy tym obraża...Ty natomiast w jakimś stopniu pomogłeś i za to dziękuje.

 

Chyba nie o to chodzi, żeby ci wypisać ze 150 pozycji co może hałasować przy tych objawach.

Pewnych rzeczy nie da się sprawdzić virtualnie.

Przyczyną może być wszystko począwszy od braku oleju w skrzyni, łożysko, rozrusznik, alternator, łożysko oporowe kończąc na poduchach silnika.

Rozumiem, nie chce listy potencjalnych objawów, po prostu liczyłem, że po tym co napisałem będzie można przynajmniej w przybliżeniu stwierdzić co się dzieje. Myslałem, że dodając objawy, które opisywałem wcześniej jakoś to wszystko poskłada się do kupy i przyczyna źle działającego auta zostanie zdiagnozowana i usunięta.

Po prostu będe musiał powiedzieć mechanikowi co się dzieje i niech szuka. Sytuacja jest o tyle trudniejsza, że nie dzieje się to stale. Jeśli mechanik nie usłyszy - nie zdiagnozuje.

Podobnie miałem w cordobie - szwankował aparat zapłonowy w postaci rzężenia. Na początku też sporadycznie. Gdy zajechałem do mechanika stwierdził on, że jeśli nie słyszy nie powie co to jest i nie naprawi. Odjechałem więc a dwa dni później stanołem na skrzyzowaniu Wolałbym takiej sytuacji uniknąć dlatego na każdy "obcy" dźwięk wole reagować pytaniem. Zawsze jest szansa, że czegoś nowego się dowiem, prawda?

 

Raz jeszcze dziękuje za zainteresowanie i pomoc.

 

Pozdrawiam.

 

[ArKos]

Gdy zajechałem do mechanika stwierdził on, że jeśli nie słyszy nie powie co to jest i nie naprawi.

kolego... w grzeczny sposób ci powiem:

są rzeczy, których nie da się zrobić na odległość, a twój mechanik równie dobrze mógł ci powiedzieć "nie jestem wróżką/jasnowidzem" tak jak ja to napisałem i na to samo by wyszło

 

nie podoba mi się tylko jedna rzecz:

ludzie ci pomagają, a ty pyszczysz i gotujesz się, jak czajnik na gazie

weź człowieku zluzuj, bo na forum ani nikt nie płaci za udzielanie rad/pomoc, ani nikt z tego nic nie ma, więc nie pitol o obrażaniu się tylko się zastanów nad sobą

odnoszę wrażenie, że lepiej będzie mówić ci per pan, żeby przypadkiem cię nie urazić

napisze ktoś coś "na luzaka" a ty kręcisz aferę i bawisz sie w moralizatora... normalnie kurcze jakbyś sie wczoraj urodził - więcej luzu kolego, bo jak na razie idealnie wpasowałeś się w szablon forumowicza tylko żądającego, co by koło niego skakać... nazywa się to postawą roszczeniową - to mam na myśli żebyś sie znowu nie spultał i nie obślinił ze złości na mnie

 

skoro uważasz, że swoim zachowaniem nie nagrabiłeś sobie, jak ci to Grześ napisał, to zobaczmy ile w tym temacie pomocy będzie i jakiej "jakości"...

jakbyś nie zauważył, to na forum jest dosłownie kilka/kilkanaście osób obrytych technicznie prawie na maxa i akurat chyba niepotrzebnie doskoczyłeś do jednej z nich

 

[Gość Anonymous]

A teraz wydaje mi się, że Ty przesadzasz i ciskasz się właśnie teraz Ty.

Doskonale widze kto ma odpowiednią więdze żeby cokolwiek doradzić. Doskonale wiem, że zaliczasz się do nich zarówno Ty jak i Ja37 (Grześ - jak go nazwałeś). Zapewniam też, że zarówno do siebie jak i do (mówiąc kolokwialnie) wszystkiego jestem odpowiednio zdystansowany. Napisałem, że zdanie "nie jestem wróżką..." nie wnosi nic do tematu bo i tak jest. Nie naskoczyłem na Ciebie, nie obraziłem Cie, nie mówiłem żebyś się w temacie nie udzielał więc nie rozumiem o co Tobie chodzi. Staram się być człowiekiem konkretnym i (zadając może nie do końca konkretne pytanie bo jak już zdąrzyłem się zorientować nie da się odpowiedzieć mi w prosty sposób co dzieje się z moją Corsą) oczekiwałem konkretnej odpowiedzi.

Jeśli Cie obraziłem - przepraszam. W moim odczuciu nie napisałem niczego co mogłoby wskazywać na "ciskanie się". Pomogłeś Ty czy Ja37 na tyle ile byliście w stanie pomuc więc jestem wdzięczny.

Raz jeszcze dziękuje i pozdrawiam.

 

[ArKos]

było słychać dziwny dźwięk. Świst, gwizd, pisk. (...)

Po wrzuceniu biegu na luz i puszczeniu sprzęgła dźwięk ucichł.

łożysko oporowe

 

[Gość Anonymous]

było słychać dziwny dźwięk. Świst, gwizd, pisk. (...)

Po wrzuceniu biegu na luz i puszczeniu sprzęgła dźwięk ucichł.

łożysko oporowe

Dziękuje.

 

[Gość Bifrost14]

To ja panowie, tak dla rozładowania tej przemiłej, przyjacielskiej atmosfery zapytam o coś, co poniekąd jest związane troszkę z tematem, bo dotyczy układu zapłonowego - chyba;) Ostatnio czyszcząc kopułkę po otwarciu jej wyszło mi coś takiego, jak na załączonym obrazku. To ustrojstwo jest między kopułką a resztą silnika. Pytanko - jak to się nazywa i dlaczego może być tak porezane? I tak właściwie po co to, to to jest? Z góry dziękuję!