Jak jeździcie samochodami?? (Biegi)

[Gość Kill3rReaper]

Znowu kolejny być może głupi temat jaki zakładam, ale chciałem znać opinię doświadczonych kierowców i też kierowców młodych, a tak się składa że opel24 to świetne miejsce na to

 

A więc tak:

Gadałem z moim kumplem o samochodach jak zwykle w sumie i się zgadaliśmy przy jakich prędkościach zmienia biegi w samochodzie (ma Uno 1.0 i.e, ale to już nie ma większego znaczenia) i jego założenie było takie że jak jedzie to woli potrzymać samochód na 4 do 90-100 i dopiero zmienić bieg na 5. To przy normalnej jeździe. Jak przyspiesza to mówi że na 3 do 80 i potem na 4 do 120 i dopiero 5. Moim zdaniem to niepotrzebnie trzymać samochód na takich obrotach (mówię tu o normalnej jeździe po prostej drodze!!) i na przykład ja przy 70, jeżeli nie przyspieszam i droga jest równa to sobie włączam 5 bieg i spokojnie jade tą prędkością. Nie mam obrotomierza, ale staram się nie przekraczać 3 tys obrotów jeżeli nie przyspieszam no bo po co silnik przemęczać. Jeżli przyspieszam to owszem, czasami potrafię pociągnąć Escorta do 90km/h na 3 biegu, ale to tylko przy wyprzedzaniu. Jeżeli jade sobie po mieście po drodze, to wrzucam 4 przy 50.

I jeszcze sprawa spalanie rzecz jasna

 

I tu pojawia się moje pytanie:

Jak forumowicze jeżdżąm normalnie i podczas przyspieszania swoimi autkami i czy waszym zdaniem jaka jazda jest odpowiedniejsza? Sposób kolegi czy mój?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi

 

[Gość Cinek-]

Sposób kolegi czy mój?

jak dla mnie to Twój

 

[Gość Anonymous]

Jeśli chodzi o mnie to w życiu nie zastanawiałam sie nigdy przy jakiej prędkości zmieniam bieg,po prostu każdy chyba to czuje :]Myślę że Twój styl jazdy różni się od mojego.

Wiadomo,jak mi się bardzo spieszy to wtedy prędzej dociągam do wyższych obrotów,i na pewno wiele razy przekraczam 3tysiące obrotów.A jeśli chodzi o to który styl jazdy jest lepszy ,to może powiem tylko w ten sposób- myślę że Twój jest bardziej ekonomicznyniż kolegi.

 

[ja37]

Aneta83, dobrze piszesz, pifffka trzeba ci dać

 

[Gość Kill3rReaper]

Kumepl się sprzeczał ze jeżeli mam benzyniaka i to jeszcze na gazie to go conajmniej trzeba na 3 tys trzymać, bo będzie mu ciężko...

Moje zdanie jest takie, że po co trzymać samochód na wysokich obrotach jesli się nie przyspiesza, nie jest obciążony i nie podjeżdża pod górkę. Dla mnie to strata paliwa, dla kumpla to "odciążanie silnika".

 

A co do Anety:

Ja nie patrzę na licznik i zmieniam biegi xD

Poprostu jade, ale jeżeli przyspieszam to lubię spojrzeć na wskazóweczkę

 

[Gość Anonymous]

 

A co do Anety:

Ja nie patrzę na licznik i zmieniam biegi xD

Poprostu jade, ale jeżeli przyspieszam to lubię spojrzeć na wskazóweczkę

Dobra,dobra,sie nie tłumacz ,już i tak się wydało mam tylko nadzieje że zerkasz też czasem na drogę..tak w ramach bezpieczeństwa

 

Aneta83, dobrze piszesz, pifffka trzeba ci dać

ja37 możesz polać ,nie mam nic przeciwko

 

[Gość blowal]

umnie jazda ekonomiczna wygląda tak:

bieg km/h

III 40-60

IV 60-80

V 80-...

w innym przypadku różnie to bywa

na II aśka doszła do 100, a na 3 do 140 km/h - chciałem sprawdzić

 

[Gość Kill3rReaper]

Dobra,dobra,sie nie tłumacz ,już i tak się wydało mam tylko nadzieje że zerkasz też czasem na drogę..tak w ramach bezpieczeństwa

 

Gdybym nie patrzył to bym już tutaj nie pisał bzdurnych postów xD

Mama sprawdzała kiedyś Foda na 3 i poleciał 120 (na gazie), na 2 do 85.

 

[Gość Anonymous]

najekonomiczniej jest jezdzic w zakresie obrotów miedzy max momentem obrotowym a max mocą. Na mniejszych obr silnik cierpi bo jest przeciążony a na zawysokich tez moment i moc juz nie ta. Silniki zazwyczaj mają opadająca linie charakterystyki momentu i mocy, tak wiec krecenie na zbyt duzych obrotach nie daje zbyt wiele (wszystko zalezy od charakterystyki silnika)

 

wieksze obroty = wieksza dawka paliwa na jednostke czasu = wieksze spalanie

 

 

[Gość Anonymous]

A ja wierzę ,że każdy najlepiej zna swoje auto i wie co jest dla niego najlepsze,a moja kicia mówi mi, że męczy się na niższych obrotach