Gość mehes Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 co to kompresja ? googlehttp://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_(silniki) Znajomy kręcił ... Poczytaj troszkę ...   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość shaoo Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 dzis w pracy mi powiedzieli ze powinienem wymieniac pasek rozrzadu ale z tego co sie orientuje ja tam ma łancuch. jak mam sie do tego ustosunkowac ?   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 - nie moge zatankowac do pelna poniewaz paliwo sie wylewa , jak probowalem tak sie wlasnie stalo. Co to moze byc ? Zaraz na początku wlewu jest plastikowe sitko. Jak jest dobre to amortyzuje i przy wkładaniu pistoletu dystrybutora do wlewu sitko to "idzie w dół" w miarę jak głęboko wkładasz pistolet. Wyciągasz pistolet - sitko automatycznie wraca na górę. Tak jest w mojej Corsie. Jak sitko jest zepsute/pęknięte, spada na spód rury, która łączy wlew ze zbiornikiem paliwa, blokując/zmniejszając tym samym przepływ paliwa z otworu wlewu do zbiornika. Podczas tankowania "odbija" Ci prawdopodobnie pistolet. Dzieje się tak właśnie z powodu zmniejszonego przepływu - sitko przytkało rurę. Tak jest w Corsie ojca. Takie sitko jest praktycznie nie do wyjęcia. Spróbuj poprostu "wolniej tankowac". Daj cynka czy przy wolniejszym tankowaniu nabijasz pełny bak.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MKaminski Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 U mnie własnie jest tak jak napisał CoCo. Cały czas mi pistolet odbija. Musze tankować wolniej, bo jak dam na całość to sie od razu pieni paliwo i wychodzi prawie na zewnątrz. Ale jak zaczne powoli i piana zejdzie to moge dawac coraz więcej. Może poprostu chodzi o zatkane odpowietrzenie?   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość shaoo Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 panowie a co z tym rozrządem ?   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MKaminski Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 Łańcuch przecież też sie zużywa:) działa dłuzej, ale nie na zawsze. Ja bym zerknał na jego stan, jeśli jest jeszcze w miare to trzeba przeczyścić i jego i jego otoczenie i przesmarować. Niby jest schowany w plastikowej obudowie, ale ona i tak jest nieszczelna i kupe badziewia sie tam zbiera. Możesz to zrobić sam, a możesz też zawieźć do kogoś komu ufasz, bo kazdy inny od razu bedzie kazał wymienić pół silnika...   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość shaoo Opublikowano 7 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2010 witam ponownie panie i panowie kolejny problem ktory zauwazylem miezylem tydzien temu poziom oleju - okazalo sie ze nie ma nic wlalem wiec ponad 1,5 litra i to zostawilem dzisiaj znowu zmierzylem zeby zobaczyc czy cos sie dzieje i .... znowu pusto nie wiem czy robie cos zle ale wydaje mi sie ze to auto poprostu je ten olej   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 7 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2010 Olej, albo wycieknie, spali go silnik, albo jedno i drugie na raz. Nie widzisz wycieków, siwego dymu za sobą, zawalonej olejem odmy albo przepustnicy?   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość shaoo Opublikowano 7 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2010 nie ma wyciekow ani nic takiego a ja nawet nie wiem gdzie jest przepustnica leje olej lotos 15 w/ 40   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 7 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2010 a ja nawet nie wiem gdzie jest przepustnica To wykaż trochę inicjatywy i się dowiedz, albo jedź do mechanika. Jeśli sam sobie nie pomagasz, to oczekujesz, że ktoś z nas zrobi to za Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.