Wymiana koła (alufelgi)

[Gość Akamat]

Witam, mam banalny problem z kołami ( alumy ).

Przed wyruszeniem na wakacje, postanowiłem sprawdzić stan klocków hamulcowych.

Poluzowałem 4 śruby i podniosłem na lewarku, ku mojemu zdziwieniu koło nie dało się zdjąć z piasty. Czy jest jakiś sposób ? Jestem od nie dawna posiadaczem opelka.

W innych autach wymieniłem dziesiątki kół, opon i dętek, ale z czymś takim pierwszy raz mam

problem. Aż strach pomyśleć gdybym w drodze chwycił gumę.

Może jakaś mała podpowiedź.

Z góry dziękuję

 

[Gość]

Po prostu od dość ostrego stylu jazdy i hamowania felgi zapiekły się na piastach. Nie jest to nic nadzwyczajnego, trzeba przyłożyć coś do koła żeby nie uszkodziła się felga i uderzyć czymś ciężkim. Ewentualnie można poluzować lekko śruby i przejechać kilka metrów.

 

[wesol]

W zakladzie gumiarskim po podniesieniu auta i odkreceniu śrub uderzaja kolkiem drewnianym w opone( od boku) i kolo ladnie schodzi.

 

[Gość szymi870]

Ewentualnie można poluzować lekko śruby i przejechać kilka metrów.

nie polecam, najlepiej "użyj mocy " czyli po prostu sprzedaj kołu kopa , musi spaść ... (tylko nie za mocno bo z lewarka poleci )

 

[Gość andrzej_m55]

Witam

Moim skromnym zdaniem powinno pomóc tak jak mówi wesol,

Tylko równomiernie z każdej strony by bardziej się nie zakleszczyło

Nie zawsze to pomaga. synowi musieli zniszczyć felgę bo nie było sposobu na zdjęcie

Ciekawe jak sobie z tym poradzisz

Napisz

 

[Gość]

szymi870 młody jesteś i mało wiesz... kopem to możesz w maluchu koła poluzować a nie w większym samochodzie gdzie cała felga robi sie gorąca od hamowania.

 

[Gość szymi870]

szymi870 młody jesteś i mało wiesz...

jak najbardziej się z Tobą zgodzę , ale przyznam też, że lubię się uczyć i tak się zastanawiam , czy jeśli pan wulkanizator przypier....ł w moim maluszku koła pneumatykiem i na dodatek zapomniało mu się wyczyścić bęben przed założeniem koła , a ja jeździłem moim maluszkiem 130 km/h po krętych drogach i koła lekko się przykleiły to czy jeżeli poluźnię śruby i przejadę tak kilka metrów po podwórku , koło się poluzuje a ja tego nie poczuje i dojadę jeszcze 100 metrów do garażu na poluzowanych śrubach, to czy śruby nie będą do wyrzucenia ?? (o ile się nie pourywają ) jeśli kopę koło butem z gumową podeszwą nie jestem raczej w stanie go uszkodzić , a w 90 % ta metoda skutkuje ....

 

 

przepraszam za OT .

 

[Gość andrzej_m55]

jeśli kopę koło butem z gumową podeszwą nie jestem raczej w stanie go uszkodzić ,

Próbować zawsze można

Kluczem pneumatycznym jak dokręca to pytaj jaką siłą

Osobiście wolę sam dokręcić

Młody czy stary to nie zmienia faktu że czasem nie można sobie poradzić więc pyta

 

[Gość]

Jeśli ktoś jeździ agresywnie to gwarantuję Ci że nie zdejmiesz koła kopiąc. Przejechanie paru metrów niczego nie uszkodzi a mówię o delikatnym poluzowaniu śrub. Wiem o czym piszę bo w poprzednim aucie, które jeździło i 200km/h nie było mowy o normalnym zdejmowaniu kół z przodu. Musiałem walić grubą deską żeby odeszło.

 

[wesol]

Ja dodam ze w ASO opla gdzi epracuje nasz szef ma taki prykas i kaze smarowac smarem piasty oraz stozki w felgach pod sruby. Smarujemy i dokrecamy pneumatem na 2 lub 3 albo kluczem dynanometrycznym o odpowiednim nastawieniu bo jak wiadomo stalowki sie przewaznie dokreca na 110 Nm a alumy na 120 Nm. Niektore auta maja wiecej Nm do dokrecania jak np insignia czy inne. Do tego smarowania podchodzilem nieco sceptycznie ale teraz to juz rutyna. Oczewiscie mozna smarowac smarem miedzinym czy innym ale i zwyklym tez ( i my taki stosujemy).