Skocz do zawartości

Reduktor + pęknięty łącznik do wężyka


Gość blowal

Rekomendowane odpowiedzi

Problem:

Rano pod pracą zdziwko - para spod machy, wszystko mokre, wszędzie woda

Przyczyna: pęknięty plastikowy "wężyk" wychodzący z reduktora i łączący sie z wężykiem gumowym. Pękł przy samym reduktorze (zaznaczone na foto). Skleiłem go Kropelką i jakoś doczłapałem się do domu, zahaczając po drodze i szrot i zaopatrując się w ową pękniętą końcówkę.

 

Żeby zasadzić tę końcówkę w reduktor zapewne muszę go rozebrać i pytania:

1) czego mam się spodziewać, ro rozkręceniu go, na co mam ewentualnie uważać?

2) w jaki sposób (i czy?) ta końcówka będzie się tam trzymała?

3) proszę również o wszelkie (nawet wydające się banalne) wskazówki, które mogą dotyczyć tej operacji :(

 

Dołączona grafika

 

ten kawałek wzdłuż strzałki wchodzi w reduktor:

Dołączona grafika

 

Z góry wielkie dzięki wszystkim zaangażowanym :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Z góry uprzedzam, że nigdy tego nie rozbierałem. Ale z tego co widzę na dolnej fotce, wydaje mi się, że ten łącznik (kolanko) wchodzi na wcisk. Czy to zgrubienie w miejscu gdzie zaczyna się strzałka to nie jest czasem gumowy o-ring ? Zdjęcie jest niewyraźne, ale nie widzę tam żadnego "zaczepu", który mógłby być wykorzystany do mocowania od środka. Czy to nie jest czasem mocowane na wcisk ?

Spróbuj może wyciągnąć ten uszkodzony łącznik poprostu ciągnąc go (?).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to zgrubienie w miejscu gdzie zaczyna się strzałka to nie jest czasem gumowy o-ring ?

to jest jednolita część

Zdjęcie jest niewyraźne, ale nie widzę tam żadnego "zaczepu", który mógłby być wykorzystany do mocowania od środka.

no właśnie, ja też nie widzę

Czy to nie jest czasem mocowane na wcisk ?

tak wygląda, ale nie mam pojęcia, czy przypadkiem pod obudową nie łączy się z czymś (czy w coś nie wchodzi?)

Spróbuj może wyciągnąć ten uszkodzony łącznik poprostu ciągnąc go (?).

do tego muszę być pewny, jak to będzie się łączyło dalej (jak wyżej pisałem) przy reduktorze, bo teraz jest sklejony i dodatkowo od zewnątrz zalany klejem - jak to wyciągnę, to już będę musiał wstawić nowy, a nie chce nic spierdzielić, poza tym ciekawe ile na kleju mi pochodzi :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Chyba najlepiej będzie, jak pojedziesz jutro na szrot i zapytasz jak oni to wyjęli :) . A może będą mieli taki reduktor rozebrany ?

 

poza tym ciekawe ile na kleju mi pochodzi :lol:

Prowizorki są najtrwalsze ... :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowizorki są najtrwalsze ... :(

jutro się okaże, czy wytrzyma test - po pracy zabieram się za wymianę

 

może jeszcze ktoś coś dopisze...?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 lata później...
Gość pigmalion

Witam, chcę odnowić temat, mam identyczny problem tylko boję się rozkręcić ten reduktor, bo to z gazem jest połączone itd. więc nie wiem czy czegoś nie zwale.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego?

Nie jest to trudne ani skomplikowane

od drugiej strony do zabezpieczenie będzie seger

Jeśli się nie śpieszysz mogę zrobić jakieś fotki, bo mam gdzieś taki reduktor.

 

p.s. temat przenoszę do lpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności