Skocz do zawartości

Astra rozbita - sąd grodzki.


Gość dizel1982

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

No i stało się, moja astra stoi rozbita. Jechałem dziś rano sobie samochodem, remontują u mnie drogę więc zawsze sobie to wahadełko objeżdżam. Tak samo zrobiłem i dziś, dojeżdżam do skrzyżowania równorzędnego a tu nagle z lewej strony wyjeżdża mi ciągnik rolniczy z przyczepą do posypywania dróg (tzn piaskarką). Dałem po hamulcach ale wiadomo, lód na drodze, odbiłem szybko w prawo jednak do zderzenia doszło. Uderzyłem przednim lewym rogiem (stroną kierowcy) w jego koło obróciło mnie bokiem, skasowałem sobie jeszcze drzwi kierowcy o jego tylne koło, tylne drzwi i błotnik dostały się w tą lukę pomiędzy traktor a przyczepę zatem nie sa uszkodzone ale tylna lampa już zaczepiła rantem o przyczepę i się stłukła. Pan oczywiście do mnie z buzią że to moja wina więc wezwaliśmy policje. Ta w ogóle nie miała żadnych wątpliwości, skrzyżowanie nie oznaczone zatem równorzędne, ja miałem go z lewej, on mnie z prawej powinien mi ustąpić pierwszeństwa a on w bezczelny sposób mi zajechał drogę bo chciał sobie na środku tego skrzyżowania zakręcić. Zaczął coś kręcić że to wszystko nie jest takie oczywiste itd. Policja zaproponowała mu 500zł mandatu ale się nie zgodził i będzie sąd grodzki. Czy ma ktoś z Was doświadczenie jak to z tym sądem jest? Jeśli policja ewidentnie wskazała jego winę i ślady na miejscu wypadku na to wskazują to czy są może uznać moją winę?

 

Druga sprawa, jak zjeżdżałem z miejsca wypadku do domu to żeby samochód mi prosto jechał to musiałem mieć kierownicę skręconą w prawo. Czy cos poważnego mogło pójść w zawieszeniu? Na pierwszy rzut oka po kole nic nie widzę ale jak podczas jazdy wyprostuję kierownicę to samochód odrazu skręca mi w lewo (mówiąz wyprostuję kierownicę mam na myśli że będzie ona prosto, wiecie o co chodzi, że napis AIRBAG na kierownicy będzie w normalnej pozycji). Najbardziej boję się tego zawieszenia. Jeśli ktoś może w jakiś sposób pomóc w tej sprawie to bardzo prosze o jakieś rady, wskazówki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zbyszek670

Zaczął coś kręcić że to wszystko nie jest takie oczywiste itd. Policja zaproponowała mu 500zł mandatu ale się nie zgodził i będzie sąd grodzki. Czy ma ktoś z Was doświadczenie jak to z tym sądem jest? Jeśli policja ewidentnie wskazała jego winę i ślady na miejscu wypadku na to wskazują to czy są może uznać moją winę?

Jeżeli miałeś ciągnik po lewej stronie to pierwszeństwo było Twoje, bardzo dobrze że była policja jak gburek nie rozumie czyja jest wina.

Druga sprawa, jak zjeżdżałem z miejsca wypadku do domu to żeby samochód mi prosto jechał to musiałem mieć kierownicę skręconą w prawo. Czy cos poważnego mogło pójść w zawieszeniu? Na pierwszy rzut oka po kole nic nie widzę ale jak podczas jazdy wyprostuję kierownicę to samochód odrazu skręca mi w lewo (mówiąz wyprostuję kierownicę mam na myśli że będzie ona prosto, wiecie o co chodzi, że napis AIRBAG na kierownicy będzie w normalnej pozycji). Najbardziej boję się tego zawieszenia. Jeśli ktoś może w jakiś sposób pomóc w tej sprawie to bardzo prosze o jakieś rady, wskazówki.

Tutaj może być lekko podgięty wahacz przedniego zawieszenia i już będziesz miał skręconą kierownice a ten element jest wymienny, teraz zależy jak wygląda podłużnica co jest mocowany do niej wahacz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, to było uderzenie raczej bokiem, nie centralnie przodem. W chwili uderzenia prędkość była koło 30km/h. Kurcze, mam nadzieję że mi ten samochód jakoś porządnie zrobią i wszystko będzie ok. Zgłosiłem szkodę z własnej polisy AC bo nie mam czasu czekać na wyrok sądowy który może zapaść nawet i za pół roku. Potrzebuję samochodu do pracy. W momencie uznania jego winy moje TU ściąga należną kwotę z jego polisy OC a moje polisa AC zostaje zwolniona i mam dalej wszystkie zniżki.

 

Oczywiście że była jego wina i policja nie miała żadnych wątpliwości, on się tam wykłócał więc mu dowalili 500zł a on od razu że do sądu sprawę kieruje. Ciekawe tylko jak sąd na to wszystko spojrzy. Mam nadzieje że jesli policja nie miała żadnych zastrzeżeń co do jego winy to i sąd nie będzie miał.

 

A tak swoją drogą, zapytam z ciekawości, jak to teraz będzie wyglądało dla niego? Będzie musiał zapłacić ten pięciuset złotowy mandat i tyle czy cos jeszcze będzie płacił.

 

Dzięki Zbyszek za zainteresowanie. Może później wrzucę zdjęcia ale narazie nie chcę go oglądać bo dbałem o ten samochód jak o własne dziecko i az serce boli patrzec teraz na niego :(.

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak swoją drogą, zapytam z ciekawości, jak to teraz będzie wyglądało dla niego? Będzie musiał zapłacić ten pięciuset złotowy mandat i tyle czy cos jeszcze będzie płacił.

 

.

z tego co wiem dojdą mu jeszcze oplaty sądowe ktore do tanich nie należą czyli typek stratny mandacik i oplaty

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zbyszek670

A tak swoją drogą, zapytam z ciekawości, jak to teraz będzie wyglądało dla niego? Będzie musiał zapłacić ten pięciuset złotowy mandat i tyle czy cos jeszcze będzie płacił.

To będzie najniższa kara dla niego, sąd może jeszcze dołożyć + koszty sądowe :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie czytałem na jakimś forum prawnym że będzie musiał zapłacić 500zł mandatu + koszty sądowe + sąd może nałożyć na niego dodatkową karę, nawet i 1000zł. Nie wiem po co mu to było ale dobra, chce sąd będzie miał sąd. Dobrze że ja nie zjeżdżałem swoim samochodem tylko tak jak się zatrzymałem po wypadku tak stałem do przyjazdu policji bo on zjechał i kazał mi tez zjechać. Ze mną w samochodzie jechały jeszcze dwie osoby zatem mam że tak powiem świadków. Jeszcze jak policja pojechała i on odjechał to wyszedłem z samochodu i zrobiłem sobie w razie czego zdjęcia miejsca wypadku i jak stał mój samochód. Chyba je wywołam, może przydadzą się w sądzie.

 

Oto zdjęcia:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

 

Sory za jakość ale robione telefonem. Jak to wygląda na Wasze oko?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee...

no nie ma tragedii

z relacji z twojego pierwszego posta myslalem ze bedzie gozej

przedni blotnik bym na twoim miejscu wymienil

drzwi - dobry blacharz ci to bez problemu wyciagnie

tylna lampa

lusterko

no i jak juz to caly bok do malowania zeby roznicy nie bylo widac zbytnio i po sprawie

 

ja na twoim miejscu bym tego z AC nie robil tylko tak jezdzil i czekal na sad

zima dopiero sie zaczyna...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie będę się bawił w wyciąganie drzwi :(. Samochód jest na tyle młody (3 lata) że będę wnioskował o wymianę wszystkich elementów na nowe. Szczególnie że drzwi są też zgięte na zawiasach. W dodatku wczoraj zauważyłem że mam pęknięte jedno mocowanie w lampie przedniej, muszę to tez zgłosić. Tylko teraz jak jest z lampami? Wymienią mi jedną czy obie? Bo raczej lampy powinno się obie wymieniać, prawda? Druga sprawa to jazda tym samochodem jest wykluczona bo mi ściąga. Pisałem o tym w pierwszym poście. Prawdopodobnie jak Kolega Zbyszek napisał, zgięty jest wahacz. Czekam teraz na kontakt rzeczoznawcy żeby przyjechał i zrobił kosztorys a później laweta i do warsztatu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te drzwi do klepania nie nadają sie na pewno. Jak już powiedziałem sa pogięte na zawiasach i się nie otwierają. Czy może się nie zgodzić na nowe drzwi? Myślę że nie ma podstaw aby się na to nie zgodzić. Rozumiem gdyby drzwi były gdzieś wgięte ale tu cała powierzchnia drzwi była by do szpachlowania. Ja na pewno nie wyrażę na to zgody bo samochód nie ma 10 lat żeby mi go szpachlowali. Jeżeli będzie trzeba to nawet będę dochodził swoich praw w sądzie. Zresztą, przyjedzie rzeczoznawca to zobaczę co powie. Tych drzwi już nigdy w życiu nie da się zrobić tak żeby wyglądało jak oryginalne. Ponadto lusterko zostało wyrwane razem z kawałkiem blachy, po prosty łepki od śrub przeszły przez drzwi. To samo mocowania listwy bocznej. Też zostały wyrwane razem z listwą z drzwi. Zderzak myślałem że będzie tylko do lakierowania ale niestety jest połamany, mocowania zderzaka na śruby tu przy nadkolu zostały wyrwane i połamane. Samochód jest ubezpieczony na 28tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności