1.4 44kW 8V X14NZ nie mogę odpalić

[Gość synek31]

Witam, jestem tu nowy więc jak coś jest nie tak to z góry przepraszam. Problem wygląda następująco. Jak były mrozy samochód rano nie odpalił. Postał kilka dni, ja naładowałem akumulator. Z naładowanym akumulatorem nadal nie odpalił. Kręci ale nie chce załapać. Iskry sprawdzone, kopułka i kable wysuszone. Na początku myślalem, że może zamarzło paliwo w przewodach bo była końcówka ale samochód już zatankowany, stoi w garażu i mrozu nie ma. Dzisiaj spróbowałem zapalić z wciśniętym do oporu gazem. Załapał ale chodzi tylko na dwóch cylindrach 1 i 3 i jak popuszczę gaz to gaśnie. Prosze o rady. dzięki

 

[Gość Maciej-123]

Nigdy auta nie odpala się z pedałem gazu w podłodze bo zalewa świece spróbuj normalnie bez gazu musi sam odpalić

 

[Gość synek31]

to odpalanie z wciśniętym gazem było w akcie desperacji , normalnie tego nie robię. Wczoraj wymieniłem świece i kable i niestety nic nie pomogło. Wygląda na to że paliwo podaje bo otworzyłem filtr i przy kręceniu paliwo się pojawia. NIE wiem już co mam robić. POMOCY

 

[Gość marcin69]

Witam, mam ten sam problem. Byłem już u paru mechaników, auto oczywiście wówczas odpalało bez problemu, i żaden z nich nic nie umiał sensownego powiedzieć. Auto dalej nie pali na mrozie (około -10 C). jak temp. zejdzie do -5 C odpala, ale z problemem.

W zeszłym roku wymieniony akumulator, świece, filtry. pompa chyba działa bez problemu, bo świece mokre po wykręceniu. Zastanawia mnie tylko jedno: 2 świece są wyraźnie bardziej przepalone niż dwie pozostałe. Czyżby problem z kablami, albo ze stykami, czy tez może z kopułką?

Kolega poradził mi czyszczenie silniczka krokowego, ale za bardzo nie wiem, gdzie się znajduje, więc na razie się za to nie zabieram, z resztą straszny mróz na dworze, a auto nie garażowane.

Czy ktoś ma jakiś pomysł? z góry dziękuję za sugestie.

 

[Gość Maciej-123]

Pojawia się to znaczy leje się czy ledwie leci ? A jest wogule iskra

 

[Gość marcin69]

Dzięki za sugestie, a jak sprawdzić, czy jest iskra? Nie mam żadnych urządzeń. Czytałem, gdzieś, że trzeba wyjąć jeden kabel od świecy, przyłożyć do masy, i wyłączyć jakiś przełącznik pompy paliwa i wówczas przekręcić stacyjkę. To bym dał radę zrobić, ale nie wiem, gdzie jest ten przełącznik do pompy. Ze sprawdzeniem, czy właściwe jest ciśnienie w pompie paliwa, też nie bardzo wiem, jak to się sprawdza.

Ostatecznie zdecydowałem się oddać samochód (jak zrobi się cieplej i odpali) do poleconego mechanika, bo mam już dość tych podchodów. Mam nadzieję, że coś poradzi, bo poprzedni mechanicy zadowalali się stwierdzeniem, że wszystko jest O.K. i samochód powinien palić na mrozie. Ta sytuacja niestety powtarza się już od 3 lat.

Jak wyjedzie od mechanika, to opiszę, jaki był problem, może komuś to pomoże.

 

Marcin

 

[Gość forestit]

Tez tak miałem. Pomogła wymiana przewodów do świec, samych świec tego palca co się kręci i daje iskrę.. ogólnie te auta sa bardzo czułe na wilgoć a jak jest mróz to się ona osadza w postaci szronu .. pomaa podgrzanie suszarka przewodow oraz kopułki.

 

[Gość Maciej-123]

http://czarnikm.republika.pl/c14nz.htm#pompa

 

[Gość marcin69]

Dzięki za ciekawego linka

 

http://czarnikm.republika.pl/c14nz.htm#pompa

 

[Gość boss pdk]

miałem podobne problemy winą był tzw. moduł zapłonowy w aparacie zapłonowym