1.4 44kW 8V X14NZ wolne obroty po rozgrzaniu silnika

[Gość ManUTD]

Witam

Posiadam Asterke z 97r silnik X14nz (1,4 8V) z gazem brc

Moje problemiki to:

Gdy silnik zimny odpalam jest wszystko ok silnik, rozgrzewa się do temp powyżej 90 st i zaczynają się problemy, po nagłym przygazowaniu silnik zapomina się jakby mu brakowało powietrza do piero po sekundzie załapuje dostał kopa.

To samo było na gazie jak i na benzynie, pojechalem do gazowników powiedzieli ze cos z elektroniką, najprawdopodobniej sonda lambda, wyzucili mi silniczek krokowy sterowany przez lambde ustawili gaz pod nową sytuację i na gazie smigał bez problemów.

Ostatnio pojawiły się znowu problemy z wolnymi obrotami to zn jak się własnie znowu rozgrzeje powyzej 90 st to zaczynają obroty wariować skaczą raz niskie raz wysokie na beznynie jest w miare dobrze, ale mowią ze na gaz potęguje niedoskonałosci silnika

Doda ze kable zapłonowe są nowe, swiece nowe NGK, wymieniłem silniczek krokowy na nowy, lmbda nowa filter powietrza, gazu, benzyny nowy, lewego powietrza raczej nie wciąga.

Aha jak przytkam ręką w polowie wlot powietrza przed filtrem to się troszke stabilizuje.

dodam jeszcze ze te swiece ngk nię są za hoho, załozylem z powrotem stare oryginalne GM i jest duzo lepiej

No ale głowny problem to własnie z tą benzyną jak się silnik rozgrzeje nagle zerwie pedal gazu tak jakby go zalewa, przydusi i za chwile dopiero zareaguje na przygazowke, jak obroty utrzymam na wyzszym poziomie okolo 1700 i dam kopa jest ok tylko z calkowicie wolnych nie moze się zebrac, dodam ze jak jest zimny to nie ma problemu ze zrywem jak przygazuje

 

Proszę o pomoc

 

[Gość pat_10]

U mnie były takie objawy jak padła cewka zapłonowa, wymieniłem i jak ręką odjął.

Miałem dokładnie tak jak u Ciebie na zimnym było ok, jak się nagrzał nie chciał przyspieszać, szarpał, przerywał... z miejsca ciężko było ruszyć, obroty falowały.

 

[Gość ManUTD]

U mnie jak już ruszy to nie szarpie, po prostu jak zejdzie całkowicie na niskie obroty i szybko przygazuje to się zapomina,ale jak już po 2 sekundach załapie to nie ma problemów, dokucza to zwłaszcza na krzyżówkach gdzie trzeba się szybko zbierać i czeka się na wolnych obrotach.Cewka objawiała by się chyba tez na zimnym silniku a u mnie jak zimny to wszystko w porządku,przeczuwam po prostu jak coś się podgrzeje to traci swoje właściwości.Byc może to świece, stare GM chodzą lepiej niż NGK nowe (być może inne właściwości cieplne świec ) stare GM z kolei już trochę wypalone a do gazu trzeba sprawne, jakbym wiedział ze to świece to kupiłbym jeszcze oryginał GM

Pytanie jeszcze co z kopułką zapłonową i układem zapłonowym mogą się ich parametry zmieniać przy nagrzanym silniku ?

No i ewentualnie może przy zmianie rozrządu, zmienił się kąt wyprzedzenia zapłonu.

Proszę o podpowiedzi

Aha dodam ze z rury na wolnych obrotach pojawiają dźwięki takiego delikatnego "pstykania", ale nie strzela głośno tylko delikatnie, może rzeczywiście czasem któraś ze świec nie odpala, a to chyba rozdziela kopułka

Edytowane 8 Kwietnia 2011 przez ManUTD
§4punkt 4.4

 

[Gość pat_10]

No właśnie u mnie jak była padnięta cewka na zimnym chodził normalnie, dopiero jak złapał temperaturę zaczynał szarpać i dokładnie tylko na niskich obrotach przy ruszaniu ze skrzyżowania.

Strzela Ci z rury jakby nie spalał mieszanki dokładnie czy pyka?? bo może katalizator się rozsypał i brzęczy w układzie wydechowym??

 

[Gość ManUTD]

Pyka delikatnie tylko na wolnych obrotach i to tez nie zawsze czasem się zdarzy ze chodzi dobrze,katalizator zapchany to ewidentny spadek mocy chyba, a rozleciany pewnie by coś brzęczało