1.4 44kW 8V X14NZ Problem z wolnymi obrotami, gaśnie przy hamowaniu

[Gość Brynio]

Witam Wszystkich

 

Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiązać mój "mały" problem jakim jest astra f z silnikiem x14nz z założoną instalacją gazową.

 

Zaczęło się od tego, że jakieś 1,5 miesiąca temu zaczęło mi się sączyć z uszczelki pod mikserem tak, że kolektor był strasznie ulepiony i w samochodzie czuć było paliwo. No ale jakoś się jeździło bo nie było czasu kiedy to zrobić, aż 4 dni temu postanowiłem się za to zabrać i zająć się tą sprawą. Pomijając fakt, że teraz leci przez uszczelkę między przepustnicą a kolektorem, samochód chodził jak pszczółka w miarę równo, nie zamulał przy przyspieszaniu. I było by wszystko dobrze gdyby nie to, że wczoraj doszedł do mnie zamówiony wcześniej licznik z obrotomierzem. Zakupiłem z identycznym indeksem W, ale mimo wszystko przełożyłem swój prędkościomierz by zachować przebieg, złożyłem wszystko jak należy, sprawdziłem i licznik działa. Szkoda tylko, że pojawił się inny problem który mam nadzieję rozwiązać dzięki Waszej wiedzy

 

Do rzeczy, sprawa się ma następująco.

Odpalam samochód, obroty wchodzą na 1500 po czym spadają do ok 1000 no i pomijając fakt, że spadają co jakiś czas o mniej więcej 100 to źle nie jest.

Ale wystarczy, że pary razy wcisnę hamulec (na postoju i włączonym silniku) i puszczę, to obroty podskoczą na ok 1100 po czym spadną do 500 i wrócą na 1000. Myśląc, że mi się wydaje pozwoliłem astrze pochodzić z 5 minut by upewnić się czy nie był to przypadek, ale następuje to tylko po wciśnięciu hamulca (z 3 razy do połowy, bo od połowy jest twardy, lub raz do samego końca z tym, że trzeba użyć więcej siły). Ale to nie wszystko, zanim zauważyłem, że dzieje się tak na postoju miałem jazdę testową by zobaczyć jak sprawuje się obrotek, no i nie dość, że przy utrzymywaniu prędkości 50 km/h i obrotów 2500 (3 bieg), to da się odczuć poszarpywanie co kiedyś było możliwe kiedy jechałem 50 na 4 to jeszcze przy przyspieszaniu samochód 2 razy szarpnie, zastanowi się i dopiero zacznie przyspieszać. Szperając po internecie sprawdziłem jeszcze jeden objaw, a mianowicie gdy rozpędzę samochód do 50 i puszcze gaz (nie hamując, pozwalam auto się toczyć) to samochód utrzymuje ładnie obroty 1000, aż do prędkości 20 i mniej kiedy to obroty spadają do 500 a nawet potrafi zgasnąć (i to raczej z reguły gaśnie). W związku z tym co wyczytałem w sieci sprawdziłem czy działa impulsator, no i wychodzi na to, że działa jak działał (przypominam, że przełożyłem go ze starego licznika) czyli wyświetli prędkość ( jedną która się nie zmienia nawet jak przyspieszam w momencie gdy jest wyświetlana). Myślę, że dobrze opisałem problem i dzięki Waszym radą uda mi się go rozwiązać, bo zbliża się październik i kurcze przydałoby się sprawne auto.

 

 

Bym zapomniał gdy samochód trochę sobie pochodził to przy gaszeniu go, silnik szarpnął (nie wiem jak to opisać) z 1,5 sekundy i dopiero zgasł

 

AAA i brak jakichkolwiek błędów.

 

edit:\

zamieniłem sobie w astrze licznik na taki jaki miałem jak kupiłem samochód, no i podczas jazdy testowej, gdy zawracałem na polnej na 3, samochód delikatnie przygasł po czym zaczął wyć (około 2 tys obrotów). Ze względu na to, że nie miałem żarówki w kontrolce check engine nie wiem czy paliła się takowa. Wiem tylko, że po powrocie i przełożeniu licznika na ten z obrotomierzem, zczytałem błędy i wywaliło błąd 85 czyli błąd immo:/

Edytowane 27 Września 2011 przez Brynio

 

[Gość Brynio]

Problem raczej już rozwiązany.

Winna była uszczelka (oring) pod wtryskiwaczem, co powodowało podawanie paliwa nawet jak jeździłem na gazie. Samochód do uszczelnienia chodził dobrze, bo brał sobie lewe powietrze.

Po wyregulowaniu gazu znów silnik pracuje równo i bez zarzutów.