Skocz do zawartości

Kiedy zmienić opony?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

później odkręcić tego nie można ;)

Dokładnie :):( Ten co skacze po kluczu do kół, to świr..... a potem do warsztatu i ,, panie http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/excl.gif szpilka mi się urwała, rób pan coś i to szybko ... bo za godzinę muszę.....'' Pozdro...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jestem świrem i od 8lat i w trzech samochodach jakimi jezdziłem (fiat 125p, 126p i teraz kadett) dokręcam i odkręcam śruby kół w tak sam sposób, czyli staje na standardowym fabrycznym kluczu i się husiam :).... nigdy nie ukręciłem szpilki, nie przekręciłem gwintu, ani nie miałem problemu z odkręceniem, więc nie roztaczajcie takich czarnych scenariuszy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W typowych oplowskich felgach wystarczy siła 110 Nm,to mniej więcej tyle co jedną reką energicznie nadusić klucz.W przypadku przerobu setek aut niestety w za mocno dokrecanych kołach urywały się gwinty,a czasami trzeba było uzyć 1,5 m rury,zwłaszcza w alu.

Jesli ktoś miał sruby zabezpieczajace,to nieszczescie podwójne.W przypadku laczka na drodze w nocy trzeba wezwać lawete,a tacy się też zdarzali.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie roztaczajcie takich czarnych scenariuszy.

Tylko takie dają do myślenia...

staje na standardowym fabrycznym kluczu i się husiam

Całkiem niepotrzebnie...wystarczy mocne oparcie się jedną ręką - nadwyżkę momentu i energii włożonej w ,,Twoje'' dokręcanie zużyłbym na wypicie browarka....Pozdro... :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nieraz odkręcałem i przykręcałem koła w różnych autach i zawsze za pierwszym razem musiałem używać do odkręcenia zapieczonych i mocno dokręconych śrub ponad metrowej rurki.

Za każdym razem gdy dokręcam koło, to smaruję śrubę i część otworu w feldze która ztyka się ze śrubą smarem (tawot, smar grafitowy) i dokręcam mocno jedną ręką. Nieraz też musiałem odkręcać takie koło i nigdy nie zdażyło mi się, aby taka śruba odkręciła się bez użycia większej siły, jednak odkręcenie nie stanowiło żadnego problemu. Smar zapobiega zapiekaniu śruby oraz nieprzyjemnemu zgrzytaniu podczas jej odkręcania. Nie należy go jednak dawać za dużo, bo gdy felga rozgrzeje się od hamowania to smar zacznie wypływać i pobrudzi całą felgę, a nawet może wpaść na tarczę hamulcową i znacząco chwilowo zmniejszyć siłę hamowania, co może być niebezpieczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lord_wiader,niestety smar nie nadaje sie do kół,nawet wysokotemperaturowy grafit.Do tego używa sie pasty miedziowej lub miedzi w spray-u.

Smar tworzy cieńką powłokę(tzw. film) miedzy stozkiem śruby,a felgą i zdarzaja się przypadki luzowania kół,może nie tak w osobowych,ale w większych częściej.

Smar oszukuje przy dokrecaniu,bo śruba idzie wciąż lekko i trudno okreslic kiedy juz wystarczy.Gdy smar sie wytopi spod stozka,to wtedy jest bieda z odkrecaniem,no i jeszcze jeden mimus smaru,to brudne łapy. :twisted:

 

Oczywiscie to opinia z tysiecy aut,nie jednego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam i do tej powy wszystko jest w porządku. Na samym początku używałem smaru miedziowego, ale efekt praktycznie ten sam co przy zwykłym smarze.

Co do tej powłoki... W Astrze tak robię przy sezonowej wymianie kół, u siebie w Kadettcie już kilka razy i nigdy nie zdarzyło mi się, aby był problem z odkręceniem z powodu wytopionego smaru bądź jakiegokolwiek luzu na śrubie. Nie ma za to skrzypienia przy odkręcaniu czy konieczności odkręcania śruby za pomocą dodatkowej rurki.

 

W każdym razie, dalej będę używał smaru :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość Anonymous

.... kiedy zmieniać... jak dalej bedzie taka zima to w ogóle nie zmieniać :? Jesienią zamówiłem w internecie komplet opon letnich z promocji i bardzo się ciesze z takiego obrotu sprawy :wink: Mam połowę grudnia i do tej pory do pracy po śniegu (a właściwie to już po błocie pośniegowym jechałem raz :wino: - droga krajowa) Wiem, że dla wielu osób jeżdżących po Polsce albo mieszkających w górach, zimówka jest nie zastąpiona, ale w moim przypadku (poruszanie się te kilkadziesiąt kilometrów drogami krajowymi w centralnej Polsce) zakładanie ich przynajmniej na razie wydaje sie zupełnie zbędne :wink: A gdy zima zaskoczy i jest na prawdę ślisko to i tak większość kierowców, czy to biznesmen w luksusowym Mercedesie z wszystkimi systemami bezpieczeństwa i na super zimówkach, czy emeryt w Tico... jedzie bardzo wolno i przy zachowaniu rozsądnego odstępu da sie w miare bezpiecznie przemieścić z punktu A do punktu B, a służby drogowe w między czasie "walczą z żywiołem" choć nie raz i ich zima zaskoczy :wino:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności