Pytanie o spalanie

[Gość grzes08]

to dlaczego nikt nie reaguje jak kolega radmax pisze, że takiej jazdy nie poleca .. kolega wyraźnie napisał .. "dla mnie wyznacznikiem oszczędności jest rozgrzany silnik oraz jazda w okolicach 1700-1800 obrotów na minutę oraz odpowiedni dżwięk z silnika" .. ja to od razu zrozumiałem, że nie chodzi o zmianę biegów na poziomie 1700-1800 rpm tylko jazda ze stałą prędkością na tym poziomie ..

niestety Twoje tłumaczenie kicaj też moim zdaniem nie ma nic do rzeczy .. owszem turbo startuje przy tych prędkosciach obrotowych silnika .. i co z tego .. przecież przez ten zakres musisz i tak przejść, po drugie nawet jeżeli będziesz jechał na wysokim biegu (5,6) to przyspieszenie nie bedzie jakieś wielkie .. bo silnik na tych biegach z tak niskiej prędkosci już nie odjedzie ..

dla mnie jazda "gaz hamulec" to jest zabójstwo dla koła zamachowego .. lub przyspieszanie z 1500 rpm do 3000 rpm bez zmiany biegu .. tak jak pisał kolega .. jazda na dźwięk silnika .. a czy to jest 1700 rpm bo masz lekko z górki i samochód sie gładko toczy, albo pod górkę i jedziesz 1700 rpm na 3, 4 biegu .. to nie ma znaczenia .. łagodność przejścia bez drastycznych przyspieszeń .. to zabija koło zamachowe.

 

Ale odbieglismy od tematu .. jak jeździć aby auto najmniej paliło .. jeździć w okolicy prędkości obrotowej max. momentu obrotowego, tam zużycie paliwa jest najmniejsze .. dlatego trzeba znac silnik i wiedzieć, gdzie jest max. moment obrotowy i trzymac sie okolic tych obrotów .. oczywiscie można rozważać wiele rozwiązań więc mozemy podyskutować.

 

[Gość grzeskuu]

ludzie... z tego co czytam tutaj nachodzi mnie pytanie, po co w ogole jezdzic samochodem skoro kolo zamachowe padnie tak czy inaczej ?

 

niektórzy z was piszą, że jazda w okolicach 1700-1800 obrotów na minutę zabila dwumas, inni znowu, ze jazda "gaz hamulec" to jest zabójstwo dla koła zamachowego .. lub przyspieszanie z 1500 rpm do 3000 rpm bez zmiany biegu hehe...

 

kurde... serio... to jak wy sie w ogole rozpedzacie ?? powiedzcie, gdybyscie mieli samochod o mocy 200 koni mechanicznych z powiedzmy genialnym przyspieszeniem. czy zeby poczuc moc i radosc z jazdy pchalibyscie samochod zeby go rozpedzic do 3000 i nie zniszczyc kola masowego ?

 

[Gość grzes08]

jasne, żebym z tego skorzystał .. tylko potem nie marudziłbym, że auto wytrzymało tylko 100kkm albo, że pali o litr więcej .. bo dokładnie wiedziałbym dlaczego

 

[kicaj]

niestety Twoje tłumaczenie kicaj też moim zdaniem nie ma nic do rzeczy

to jedź z obrotami 1700 i depnij na maxa, a następnie zrób to samo przy 2000 obrotów i 1300...

jakaś różnica, jak pracuje silnik?

i co z tego .. przecież przez ten zakres musisz i tak przejść, po drugie nawet jeżeli będziesz jechał na wysokim biegu (5,6) to przyspieszenie nie bedzie jakieś wielkie .. bo silnik na tych biegach z tak niskiej prędkosci już nie odjedzie ..

jak każdy element eksploatacyjny kiedyś się zużyje, i to twoja sprawa czy to będzie za 100kkm czy 200kkm

ja wolę bieg zredukować i niż dawać dwumasie podwójnie w d..., przynajmniej trochę wydłuży to czas do wymiany.

 

a i jeszcze jedno @grzes08 - mylisz jazdę ekonomiczną z oszczędnościową na paliwie...

 

[Gość grzes08]

czyli uważasz, że redukcja biegu pozwoli Ci zaoszczędzić dwumasę?? .. tak masz rację i jestem tego zwolennikiem ..

ale to nie z powodu tego, że masz gwałtowny przyrost momentu obrotowego .. tylko z powodu tego, że na wydokich biegach "męczysz silnik" .. jak zredukujesz to skok momentu obrotowego jest jeszcze większy

 

powiedz w takim razie czym jest jest jazda ekonomiczna od oszczednosci paliwa??

 

[kicaj]

czyli uważasz, że redukcja biegu pozwoli Ci zaoszczędzić dwumasę??

tego nie powiedziałem

powiedz w takim razie czym jest jest jazda ekonomiczna od oszczednosci paliwa??

jazda ekonomiczna to jazda tak by koszta użytkowania auta były jak najmniejsze, oszczędność paliwa to jazda by jak najmniej spalał... sorki ale to tak oczywiste że tego się nie da prościej wytłumaczyć

 

[wesol]

Ale odbieglismy od tematu .. jak jeździć aby auto najmniej paliło .. jeździć w okolicy prędkości obrotowej max. momentu obrotowego, tam zużycie paliwa jest najmniejsze .. dlatego trzeba znac silnik i wiedzieć, gdzie jest max. moment obrotowy i trzymac sie okolic tych obrotów .. oczywiscie można rozważać wiele rozwiązań więc mozemy podyskutować.

 

Wcale nie. Moment obrotowy nie ma tu nic do gadania. W dieslu zawsze bedzie nisko z racji tego ze tu bedzie duza wydajnosc ukladu paliwowego, dlugi czas na przekazanie mocy (stosunkowo dlugo idzie tlok w dól a gazy rozprezajace cisna na tlok tez dosc dlugo). Wystarczy sobie sprawdzic kiedy jest w miare ekonomicznie i wiele razy juz sobie sprawdzalem ze np jazda z wysokim biegiem wcale nie musi owocowac niskim spalaniem. Trzeba wiedziec ze diesel to silnik ktory po czesci sam sobie reguluje dawke wpaliwa nawwt te stare na pompie zaleznie od obciazenia silnika. Czyli jadac autem z tak samo wcisnietym pedalem gazu np do polowy i nic nie ruszamy tym pedalem ale nagle przed nami pokazuje sie wzniesienie. Nic dalej nie ruszamy pedalem a na kompie wskazania spalania masakrycznie ida do góry.

Co do jazdy to nie chodzi tu oto by jezdzic w jakims tam przedziale 1700-2000 zreszta to zakres bardzo idiotyczny tylko dopowiednio dobierac ten zakres zaleznie od tego jaki bieg mamay zapiety i jak auto jest dociążone itp. Co innego dla silnika pierwszy bieg i jazda z obrotami 1400 obr/min a co innego jazda z obortami 2200 na 5 czy 6 biegu pod lekka górke. Ja krece swoje auta tak ze praktycznie umnie jazda sie zaczyna od 2500 obrotów silnika i tak sobie smigam do mniejwiecej 3500 obr. TO jest normalna jazda nie jakies tam wyprzedzanie czy inne cuda. Jak wyprzedzam to krece silnik do okolo 4000 a nawet 4300 i wtedy zmiana biegu. Normalna jazda to w zakresie 2500-3500. Spalanie na poziomie 6 litrów.

 

[Gość grzes08]

 

 

Wystarczy sobie sprawdzic kiedy jest w miare ekonomicznie i wiele razy juz sobie sprawdzalem ze np jazda z wysokim biegiem wcale nie musi owocowac niskim spalaniem.

właśnie dlatego mówię, bo spalanie jednostkowe jest w większości najmniejsze w okolicy punktu najwyższego momentu obrotowego .. jakbyś sobie zestawił na jednej osi jednostkowe spalanie i wykres momentu to właśnie być to otrzymał co powiedziałem.

 

 

 

Trzeba wiedziec ze diesel to silnik ktory po czesci sam sobie reguluje dawke wpaliwa nawwt te stare na pompie zaleznie od obciazenia silnika.

przepraszam ale większej bzdury nie słyszałem .. albo co innego chciałeś przekazać, ale źle ubrałeś w słowa

 

 

 

Czyli jadac autem z tak samo wcisnietym pedalem gazu np do polowy i nic nie ruszamy tym pedalem ale nagle przed nami pokazuje sie wzniesienie. Nic dalej nie ruszamy pedalem a na kompie wskazania spalania masakrycznie ida do góry.

tak dzieje się, bo maleje prędkość obrotowa silnika a położenie pedału przyspieszenia nie jest zawsze takie samo .. zmienia się dynamicznie .. dla jednej prędkości samochodu będzie to 20% a dla innej 50%, wszystko jest to zapisane w mapie silnika .. to się nazywa bodajże progresywny wartości położenia

 

Co do stylu jazdy .. nie będę się wypowiadał .. nie wiem co masz za auto i silnik, jakie trasy robisz od postoju do postoju, jakimi prędkościami się poruszasz .. a co do spalania na poziomie 6 litrów .. to może być spalanie 5,6 do 6,5 l/100 km .. to jest już litr różnicy. A do tego mówimy o tym co pokazuje komp czy wyliczone z litrów wlanych do baku??

 

[wrzesinski1]

mam silnik 1.3 90km z komputera wychodzi że przy tych obrotach1700-1800 spalanie mam najmniejsze, czy to jest dobre dla "silnika" nie wiem.

 

[Gość grzes08]

ja osobiscie jeżdżę podobnie lub nieco wyżej .. do 2500 rpm; tak jak ktoś napisał .. diesel jeździ momentem obrotowym wiec jeździ się nim dokładnie wtedy .. kiedy jest on najwiekszy, czyli do 2800-3000rpm w zalezności od silnika. Potem kręcenie silnika nie ma sensu .. oczywiście na pierszym czy drugim biegu można .. bo są one bardzo krótkie, ale na wyższych nie ma najmniejszego sensu.