Silnik wpada w wibracje na jałowym

[Gość pppemo]

Witajcie,

 

Ja mam ze swoją Asterką teraz następujący problem, mam nadzieję, że będziecie w stanie jakoś pomóc.

 

Jestem świeżo po wymianie uszczelki pod głowicą i poduszki pod skrzynią biegów. Po odebraniu samochodu z naprawy zauważyłem jednak, że na jałowym biegu silnik wpada w takie drgania, jakby rezonans. To nie trwa cały czas, te drgania pojawiają się nieregularnie co kilka sekund, na 2-3 sekundy.

 

Obrotomierz elegancko stoi cały czas w miejscu na 750, więc zakładam (słusznie?) że w samym silniku wszystko jest ok. Wystarczy lekko podnieść tylko obroty, nawet już do tysiąca i problem znika. Podczas jazdy także wszystko jest w porządku. Jednak gdy obroty z powrotem spadną do swojej normalnej wartości, to w środku zaczyna być jak w traktorze

 

Mechanik, u którego robiłem uszczelkę powiedział, że coś mi się zaczyna wypalać w tylnym tłumiku i to on powoduje, że silnik wpada w taki rezonans, ale coś mi się średnio chce wierzyć.

 

Ma ktoś może jakieś podobne doświadczenia albo jakiś pomysł, co może być nie tak?

 

Z góry ogromne dzięki za pomoc, bo tracę już do tego cierpliwość.

Pzdr

PPP

 

[Gość Piotr 35]

j...bnij mechanika w łeb. kupiłeś jakąś podrobkę poduszki , jest za twarda. co ma się wypalać w tłumiku? a układ wydechowy zawieszony elastycznie i ewentualnie może dotykać w jakimś miejscu i może pukać na wolnych obrotach i to miałem Ale to słychać pukanie. a drgania silnika to pamiętam z dawnych lat i tych poduszek od prywaciarza. twarda guma.

 

[Gość pppemo]

Piotr, dzięki za odpowiedź.

 

Słuchajcie, jaja są takie, że przedwczoraj zatankowałem praktycznie od zera do pełna, i silnik przestał wpadać w wibracje

Obstawiam zatem benzynę, na której jeździłem wcześniej.

 

Piotr, natomiast poduszka pewnie swoją drogą, bo faktycznie czuję teraz trochę bardziej drgania silnika na luzie, wewnątrz samochodu, niż wcześniej, ale przynajmniej nie wpada w te masakryczne wibracje.

 

Dzięki!

P.