Corsa C - Easytronic - rozrusznik nie startuje

[Gość ttxffjo]

Witam wszystkich,

 

po raz drugi w ciągu ostatniego tygodnia wystąpił problem z moją Corsą, tym razem prawdopodobnie "na amen".

 

Problem objawia się w następujący sposób:

 

Przy włączeniu zapłonu zapalają się normalnie wszystkie te kontrolki, które zazwyczaj pozostają zapalone do momentu włączenia silnika. Tak jak zawsze w Easytronicu - drążek skrzyni ustawiam na pozycję "N/start", hamulec wciśnięty, po przekręceniu kluczyka na pozycję startu słychać, że wentylatory wyłączają się, ale brak jakiejkolwiek reakcji rozrusznika. Nie słychać nawet najmniejszego dźwięku, który sugerowałby że w ogóle wykonuje jakikolwiek ruch.

 

Ostatnim razem pomogło pozostawienie samochodu zamkniętego na kilka minut. Tym razem nie pomogło, co więcej w akcie desperacji odpiąłem na kilka minut akumulator żeby zrestartować elektronikę (klasyczne "wyłącz i włącz ponownie") i nie poskutkowało. Światła stopu normalnie działają po wciśnięciu hamulca, dlatego nie wydaje mi się że to wina czujnika hamulca. Przez chwilę założyłem, że być może istnieje jakieś ukryte zabezpieczenie przed odpalaniem silnika na pustym baku bo miałem "głęboką rezerwę", jednak wcześniej przy takim poziomie paliwa odpalał normalnie. Po wlaniu na wszelki wypadek 10l benzyny do baku kontrolka rezerwy zniknęła, ale rozrusznik nadal nie kręci.

 

Na wyświetlaczu skrzyni nie pojawia się błąd "F". Skrzynia bez problemu zmienia przełożenia przy włączonym zapłonie, ponieważ na pozycji "N/start" samochód normalnie da się przetoczyć, na "A", "R" i na ręcznie wrzuconej "1" występuje opór układu napędowego, więc jest "na biegu".

 

Podejrzewam że to jakaś bzdura, tylko że głęboko ukryta. Przekaźnik? Jakiś inny czujnik niż hamulca?

 

Chciałbym się dowiedzieć, czy któryś z forumowiczów napotkał na ten problem i czy (oraz ewentualnie jak) udało mu się go rozwiązać.

 

Pozdrawiam

 

[drahe]

Podepnij auto pod kompa.

 

[Gość ttxffjo]

Odgrzewam temat - ostatnim razem, gdy opisywałem problem na forum, zniknął samoistnie. Samochód odpaliłem podczas holowania, wrzuciłem bieg i silnik wystartował. Od tamtej pory odpalał niemal zawsze bez problemów, jedynie dwukrotnie pojawił się "strajk" ale nie trwał dłużej niż kilka-kilkanaście minut.

 

Tym razem samochód ponownie mam unieruchomiony od dwóch dni. Metodą "gaz-hamulec-zapłon" odczytałem kod błędu 0204 - obwód wtryskiwacza czwartego cylindra. Innych kodów nie sygnalizuje.

 

Pytanie - na ile prawdopodobne jest to że przy wystąpieniu tego błędu komputer w ogóle nie pozwoli na uruchomienie rozrusznika?

 

O przyczyny błędu nie pytam, bo może być ich więcej z tego co już zdążyłem wyczytać. Niemniej jeżeli ktoś był w podobnej sytuacji że p0204 unieruchomił mu samochód to proszę o info.

 

[Gość Gawlak]

bledy skrzyni odcztaj a nie silnika

do tego podlaczenie pod komputer potrzebne

0204 nie powoduje problemow z odpalaniem

 

[GrzECHO]

Jak znowu nie będzie chciał odpalić, przerzuć wajchą kilka razy do przodu, do tyłu i wróć do N.

W znajomej Corsie to na jakiś czas pomagało, później trzeba było wymienić selektor.

PS> Bez porządnej diagnostyki się nie obędzie.

 

[Gość ttxffjo]

No i problem się powtórzył...

 

Odstawiłem przed Nowym Rokiem samochód do mechanika, stwierdził że automat rozrusznika (elektromagnes) jest nie halo i go wymienili. Po wymianie śmigało wszystko elegancko. Do ostatniej soboty...

 

Wsiadam, odpalam, gaszę silnik i tyle, przy kolejnej próbie odpalenia to samo co zwykle, rozrusznik nawet nie jęknął. Próbowałem wajchą majtać na wszystkie strony, nie pomogło...

 

Czy mógłby mi ktoś polecić jakiś sensowny serwis na terenie Warszawy, który NAPRAWDĘ zna się na elektryce/elektromechanice w Oplach i potrafiłby przeprowadzić rzetelną diagnostykę?

 

 

PS. Za polecanie serwisu na Antoniewskiej z góry podziękuję.

Edytowane 6 Lutego 2017 przez ttxffjo

 

[rafalgrzegorz]

Tu coś poszukaj - http://forum.opel24.com/forum/143-warsztaty-samochodowe-mazowieckie/