Spryskiwacze- modyfikacja

[kamiloiolo]

witam, nie wiem jak u was, ale u mnie spryskiwacze były do bani, za dużą miały średnicę i za nisko tuż pod wycieraczki pryskały płynem. Jednym zdaniem marnował się płyn, wycieraczki rysowały szybę, zbiorniczek jak wiecie nie jest zbyt pojemny, Oto co zrobiłem, 3 cm wkładu od długopisu, poxipol, wkleiłem na końcu przy wylocie ścisnąłem kombinerkami i jest lepiej, mniej leci płynu i wyżej pryskają. Tanio i skutecznie. Ciekawe jak w zimę to zda egzamin, trzeba bedzie uważać żeby podczas wymiatania sniegu nie połamać.

 

[adam1954]

W każdym spryskiwaczu jest dyszka którą się reguluje wsadzając do niej igłę.

Ja mam ustawioną jedną dyszkę nad wycieraczkę a drugą pod wycieraczkę.

Nie ma problemów z gumami.

 

[kamiloiolo]

w moich spryskiwaczach dysz nie ma, stąd modyfikacja

Edytowane 19 Sierpnia 2017 przez kamiloiolo

 

[adam1954]

To dokup.

http://allegro.pl/dysza-koncowka-spryskiwacza-szyby-opel-meriva-a-i6768661383.html?reco_id=06051bfd-8508-11e7-8d30-246e96320fe8

20 zł i masz fajny oryginał a nie druciarstwo.

 

[Gość czesterbial]

Jak dla mnie nie ma wogle spryskiwacza

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

 

[wojz]

Dysze w Merivie A to jest klęska, nie wiem co za baran je wymyśllił. Końcówki urywają się przy myciu notorycznie, wystarczy przejechać szczotką po podszybiu i po nich.

Ze dwa tygodnie temu kolejny raz kupowalem i to był już raz ostatni. Następnym razem wiercę dziury w masce i montuję normalne dysze.

 

P.S. Bez sensu kupować dyszę przez internety, bo w ASO też kosztuje dwudziestaka, chociaż... jakbym wiedział, że tak mi będą schodziły, kupiłbym w necie od razu większą ilość

Edytowane 21 Sierpnia 2017 przez wojz

 

[adam1954]

Nie wiem jak u ciebie ale ja mam Mery od grudnia 2012 r.

Dysze dedykowane do niej lub nawet oryginalne.

Jeżdżę na myjkę automatyczną ,myję ręcznie co jakieś 2 miesiące.

Jedyne co przy nich robiłem to regulacja dyszek.

Nic mi się nie urwało i nic nie odpadło.

 

[wojz]

Na ręcznej myjni jadę szczotką po podszybiu i wtedy urywam. Widocznie szczotka ma taką wielkość, że akurat uwala całą dyszę i zostaje tylko kawałek rurki. Przez kilka myć uważam na nie, ale w końcu się zapominam i znów prawa urwana. Zimą, przy odsnieżaniu tez mi się zdarzyło.

Poza tym, one naprawdę są beznadziejne w działaniu. Leją albo pod wycieraczkę, co jest bez sensu bo płyn od razu zgarniany jest w dół, albo prosto w pióro i tym chętniej to przerobię.

Oglądałem maskę, nie wydaje się to problematyczne, miejsce jest, trzeba przymierzyć na próbę i machnąć dwie dziurki. Albo trzy. Albo może tylko jedną, bo dysze z trzemia sikami też są. Normalne spryskiwacze powinny nawet lepiej działać, bo bedą dalej od szyby i kąt będzie lepszy. Nie wiem tylko jak wyglądałaby sprawa z dyszami mgłowymi - czy dałyby radę gdzieś z maski spryskać szybę w zadowalający sposób.

 

[adam1954]

Kup takie i zamontuj na wycieraczce.http://allegro.pl/zestaw-spryskiwaczy-dysza-na-ramie-wycieraczki-i5020743438.html

 

Ale w zimie mogą przymarzać tak jak same wycieraczki.

 

[wojz]

O widzisz, pomysł godny rozważenia i nawet dałoby się to wszystko schludnie w podszybiu poprowadzić, pytanie czy ta śmieszna cena odzwierciedla jakość i sprawność tego urządzenia. Następnym razem chyba sprawdzę Twoją propozycję, bo mniej inwazyjna i pracochłonna.