Olej w dolocie X25X

[Gość HenioGd]

Witam Wszystkich Forumowiczów po dłuższej mojej nieobecności.

 

Zmagam się się z nietypowa usterką w mojej Viki. Otóż dolot mam zalewany przez olej silnikowy. Ale po kolei.

Auto to Vectra B z silnikiem widlastym o poj. 2,5 dcm3, rocznik 1999, przebieg około 400 tys. km. Używane przeze mnie od 9 lat. Paliwo LPG.

Objawy:

trzy tygodnie temu pojawił się cieknący olej na wysokości przedniego prawego koła. Po dokładnym obejrzeniu mokro tylko pod filtrem oleju. Po otworzeniu pokrywy filtra powietrza pełno w nim oleju. Sam wkład  filtru zalany olejem na 2/3 powierzchni.

Wymyłem obudowę, wymyłem przepływomierz, wymieniłem wkład filtra. Po ponad tygodniowej jeździe dokonałem kontroli wkładu. Mokre od oleju wnętrze obudowy filtra powietrza, wkład zalany w około 1/3 powierzchni. Podkreślam brak jakichkolwiek innych objawów nieprawidłowej pracy silnika.

W ubiegłym tygodniu po uruchomieniu silnika i przejechaniu około 1 km z wydechu poszedł czarny dym w tak dużej ilości, że nie było widać jadących aut ulicą. Po zatrzymaniu się kontrola poziomu oleju. Bagnet suchy. Dolane 1,5 litra oleju do poziomu max i powrót do domu. Powrót na niskich obrotach. W czasie powrotu zauważalne zmniejszające się dymienie z wydechu.

Stan silnika po rozebraniu:

w dolocie pełno oleju. Olejem zalany filtr powietrza, kolektory dolotowe, cylindry. Świece pokryte grubą warstwą spalonego oleju. Poziom oleju w silniku minimum.

Pierwsza sugestia odma więc rozbiórka silnika.

W trakcie rozbiórki i sprawdzania poszczególnych elementów nic podejrzanego za wyjątkiem zapchanego cienkiego przewodu łączącego odmę z kolektorem dolotowym. Sama odma też żadnych w mojej ocenie nieprawidłowości. Przy próbie sprawdzenia elastyczności klapki niestety klapka łamie się. Pozyskuję identyczną odmę z nieużywanego silnika z elastyczną klapką. Sprawdzam ciśnienie sprężania cylindrów na zimnym silniku z cylindrami zalanymi olejem. Miernik ciśnienia (wg właściciela nie legalizowany od nowości, bardziej wskaźnik) wskazuje od 21,5 do 23 atm. Kilka lat temu ciśnienie sprężania wykonane zgodnie z zasadami wykazało od 13,5 do 14,5 atm. Po pomiarach składam silnik. Uruchamiam silnik, błękitny dym z wydechu z tendencją zmniejszania się. Wyjmuję bagnet od poziomu oleju. Wyczuwalny delikatny przedmuch spalin. Poza tym żadnych innych niepokojących objawów. Po około 1 do 2 minut normalnej pracy podnoszę obroty aby przełączyć na gaz. Silnik za zimny, dalej pracuje na benzynie na biegu jałowym. Ponownie po ok minuty zwiększam obroty. Z przepływomierza leci olej. Wyłączam silnik. Zdejmuję przepływomierz. W kolektorze dolotowym zarówno centralnym jak i bocznym (z przodu silnika) olej.  Z grubego przewodu podłączonego do kolektora centralnego wypływa olej. Odłączam przewody oba prowadzące do odmy i dmucham powietrze. Słyszalne bulgotanie w przewodach. Po kilku minutach ponowne dmuchanie do przewodów - powietrze przechodzi przewodami bez problemu. Zatykam cienki przewód, w gruby dmucham przy włożonym bagnecie i zakręconym wlewie oleju. Słyszalne syczenie uchodzącego powietrza z bagnetu i korka wlewu oleju. Poza tym nic.

Druga moja sugestia wymagająca sprawdzenia:  dokąd prowadzą kanały pod odmą? Być może zapchany odpływ odmy powodujący niewystarczający odpływ oleju i po zalaniu odmy zasysanie oleju do dolotu?

 

Na chwilę obecną brakuje mi pomysłów i proszę o pomoc oraz ewentualne sugestie celem zlokalizowania przyczyny powodującej zalewania dolotu olejem.   

 

 

Edytowane 27 Kwietnia 2020 przez HenioGd

 

[Gość HenioGd]

Witam Forumowiczów ponownie,

Co ustaliłem? Olej dostaje się do dolotu tylko grubszym przewodem łączącym odmę z dolotem przed przepustnicą. Na biegu jałowym pierwsze bulgotanie w przewodzie było słyszalne po około 2 minutach. Po wyłączeniu olej spływa z odmy i po uruchomieniu po kilkudziesięciu sekundach znowu bulgotanie. W międzyczasie silnik osiągnął około 80 st. C. Po zwiększeniu obrotów sytuację przedstawia poniższy film:

 

Odma czysta, przewody drożne. Dokonałem rozbiórki silnika. Po uruchomieniu taki obraz:

 

Olej leci z dwóch śrub. Śruba na lewym wałku rozrządu leje bezpośrednio na wałek i nie widać. Śruba z prawego wałka leje pionowo w górę. 

Śruba jest drążona w środku z otworami. Wygląd śruby:

 

Moje pytanie: co to za śruba i co jest przyczyną lania się oleju pod ciśnieniem z tych śrub, gdyż w mojej ocenie nie jest to normalne.

Przyjmuje hipotezę, że z głowicy odpływa za dużo oleju i zalewa odpływ a nadmiar oleju dostaje się do odmy. Nadciśnienie gazów ze skrzyni korbowej powoduje wyrzucanie oleju z odmy.

Kolejne działanie to pomiar ciśnienia oleju. Zakładam, że nie działa regulator ciśnienia oleju na pompie oleju.

Edytowane 2 Maja 2020 przez HenioGd

 

[WariatPSM]

Przeglądając inne strony z problemem lejącego oleju z odmy, opisują niedrożność układu olejowego tak jak podejrzewasz. Nawet uszkodzone pierścienie czy gładzie cylindrów. Może warto endoskopem przez świece czy otwory kolektora zobaczyć jak to w środku wygląda. Coś mi kiedyś znajomy tłumaczył na temat przedmuchu, odmy i układu korbowego tylko nie pamiętam czy chodziło o panewki czy o zatkany/niedrożny układ olejowy ale zapewne związane z kondycją silnika i wymianami oleju.

 

[Gość HenioGd]

Czytałem o ile dobrze pamiętam na elektrodzie post o braku ciśnienia w wymienionym silniku. Dopiero rozebranie go na części i wymycie przywróciło ciśnienie. Zapchane były kanały olejowe. Endoskopu nie mam.

Kolejna rzecz którą ustaliłem to mniejszy otwór w odmie i bloku łączy się z kanałami olejowymi z głowicy. Drugi, większy prawdopodobnie ze skrzynią korbową.

Edytowane 2 Maja 2020 przez HenioGd