Gość hak64 Opublikowano 6 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Widzę że kolegę trzeba za rączkę... 2 godziny temu, ja37 napisał: Zadryndałem do ZDiT. Wystarczyło tylko zapytać o adres do korespondencji mailowej. 7 minut temu, ja37 napisał: na maile odpowiedzi żadnych nie ma. Jak już wspomniałem wcześniej; każdy urząd, czy instytucja jest obowiązana do przestrzegania ustawowych terminów. W Twoim przypadku ubezpieczyciel zarządcy drogi odmówił przyjęcia odpowiedzialności za szkodę ze względu na brak reakcji (odpowiedzi) ze strony Urzędu Miasta. Korespondencja mailowa zostawia po sobie ślad (masz w poczcie zarówno treść wysłanego pisma, jak i datę wysłania). Brak odpowiedzi generuje pewne skutki, które mogą stanowić rozwiązanie Twojego problemu. Na urzędnika można złożyć zażalenie do organu wyższego stopnia za niezałatwienie sprawy w terminie. Stronie przysługuje prawo złożenia skargi na bezczynność do NSA. W szczególnych sytuacjach organ ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą (art. 4171 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny). Odszkodowanie takie należy się w przypadku powstania szkody w wyniku niewydania orzeczenia lub decyzji, gdy obowiązek ich wydania przewiduje przepis prawa.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja37 Opublikowano 7 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 9 godzin temu, hak64 napisał: Wystarczyło tylko zapytać o adres do korespondencji mailowej. Tą drogą pytałem ze 3 razy, co się dzieje i żadnej odpowiedzi.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hak64 Opublikowano 7 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 To spróbuj wysłać informację wraz ze skargą na bezczynność do UM. ZDiT jak mniemam jest podmiotem zależnym od magistratu.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja37 Opublikowano 7 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 Dobrze myślisz, to ta sama klika. Nic nie rozumiem z tego. Dziś wstaje po nocce, zaglądam na pocztę, a tu info z PZU, że odszkodowanie przyznane i będzie wypłacone. Chyba byłem czarujący przez telefon Jakby komuś z Łodzi coś się trafiło, to niech was nie "prowadzi" Pan Mirek Tchórz z PZU, koleś chyba jest jakimś "niczym" w tej układance.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hak64 Opublikowano 7 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 No i fajnie.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.