piszczące hamulce

[Gość djyahoo]

Ja mam taki problem gdy wyjerzdzam z garażu to słyszę tylko z tyłu lekie ocieranie z tyłu i słabsze hamowanie a gdy już jadę parę minut a szczególnie po 100 km/h to zaczyna wszystko piszczeć i gdy hamuje to ten pisk przestaje się udzielać i znowu jadę i znowu piszczy przy prostych kolach gdy lekko skręce koła tego pisku nie ma. Dodam że od marca urzytkuję te auto jest one po wypadkowe lecz koczków tarcz w nich nie wymieniałem. Nie wiem czy to akurat to jest wina tych rzużytych elementów

 

[Gość kamil_os29]

Witam, po przerwie bez problemów z autem, pojawiły się takie które dzisiaj mnie zawróciły z drogi.

Podobnie jak piszą przedmówcy, podobny schemat.

 

Po przejechaniu kilkunastu km zaczynają piszczeć hamulce - lewy tył (metaliczny dźwięk)

Po jeździe z piskiem, zaczynają się grzać i tarcze i felga. Co ciekawe problem pojawił się z tego co sobie przypominam po wymianie tarcz i klocków z tyłu auta (tarcze lukas, klocki trw).

Byłem już u dwóch mechaników, z jednym wyczyściłem tłoczki i cylinderek + nowe uszczelki.

 

Całą sprawa dotyczy właściwie wyłącznie lewego tyłu... aczkolwiek miałem już sytuacje dwa razy gdzie piszczał przód! Nie mam pomysłu co to może być? Czy to jakiś błąd dostaje komputer i koła głupieją? Jest tam jakaś pompa która podaje płyn hamulcowy? i nawet jeśli tak to dlaczego miałoby się to skupiać zasadniczo na lewym tyle tylko?

Jest sens podłączania pod komputer?

 

Objawy na tyle dziwne bo pojawiły się po przejechaniu dzisiaj 50km, potem po zatrzymaniu się i "powciskaniu" pedału hamulca ustały na kolejne 15km, żeby znów zacząć "koncert". Zawróciłem z drogi, troszkę "pośpiewały" i następnie kolejne 50km...spokoju.Proszę o pomoc

Przegląd 2 dni temu bez zarzutu. Hamulce sprawdzone, wszystko odbija,samochód nie stoi na zaciągniętym ręcznym pod domem tylko na biegu.

Edytowane 24 Października 2011 przez kamil_os29

 

[Gość arturro-55]

Witam.

U mnie też piszczały hamulce i grzały się felgi, w trakcie jazdy pomagało delikatne naciśnięcie pedału hamulca - oczywiście do następnego hamowania.

W końcu nie wytrzymałem (bo jak głośno można słuchać radia żeby zagłuszyć ten dźwięk), wykręciłem prowadnice zacisków (takie śruby w gumowych osłonach zamykanych korkami) po ich wyjęciu okazało się że są pokryte grubą warstwą syfu który trzeba było skrobać. Przez to zaciski nie mogły się cofać i klocki ocierały o tarcze. Teraz mam ciszę i zimne felgi.

 

[Gość kamil_os29]

z tym,że u mnie cały zacisk i wszystko zostało dodatkowo wyczyszczone i częściowo posmarowane pastą miedzianą wewnątrz gdzie trzeba...

 

[Gość arturro-55]

Zdejmij to lewe koło, pokręć tarczą a druga osoba niech naciska pedał hamulca, może to któryś klocek zacina się lub ciężko chodzi w prowadnicach?

Te nowe uszczelki były zakładane w tym kole - może tu tkwi problem?

Edytowane 26 Października 2011 przez arturro-55