Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'auto muli' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • forum.opel24.com
    • Informacje i ogłoszenia
    • Na każdy temat
    • RSS
  • Porady oraz dyskusje dotyczące poszczególnych modeli Opla
    • Opel Adam - Forum
    • Opel Agila - Forum
    • Opel Ampera - Forum
    • Opel Antara - Forum
    • Opel Astra - Forum
    • Opel Calibra - Forum
    • Opel Combo - Forum
    • Opel Corsa - Forum
    • Opel Frontera - Forum
    • Opel Insignia - Forum
    • Opel Kadett - Forum
    • Opel Meriva - Forum
    • Opel Mokka - Forum
    • Opel Omega - Forum
    • Opel Signum - Forum
    • Opel Sintra - Forum
    • Opel Tigra - Forum
    • Opel Vectra - Forum
    • Opel Vivaro i Movano - Forum
    • Opel Zafira - Forum
    • Pozostałe modele
  • Motoryzacja - ogólnie
    • Ogólne porady motoryzacyjne
    • Sam Naprawiam - Opel, gotowe poradniki napraw
    • Warsztaty Samochodowe
  • Porady dla kupujących samochód
    • Poradniki kupującego Opla
    • Materiały Partnerów

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Lokalizacja


Inna marka


Silnik


Nadwozie

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam, rzecz przedstawia się następująco: jakieś dwa/ trzy dni temu auto zaczęło mulic, miało problem z przyspieszeniem, aż w końcu potrafiło zgasnąć przy niedostatecznym (niż zwyczajnie) dociśnięciu gazu. Na początku myślałem że możne jestem zmęczony, coś źle dociskam itp ale wczoraj to jak jechałem to już w ogóle pierwszy bieg musiałem przeciągać do 3-3,5 tys obrotów aby wrzucić dwójkę na przyzwoitych obrotach aby to choć trochę jechało. Turbina nie załączała się w ogóle, choć i od dołu powinno być już pewne przyspieszenie. Ile bym obrotów nie walnął 2,5 tys + to turbiny nie czułem, choć powinna się załączać jakoś koło 1,9 tys. Muszę zaznaczyć moje użytkowanie auta, a mianowicie często jeżdżę na rezerwie i nie raz na mocnej rezerwie, w sensie że tankuję dopiero jak kontrolka zapali a nawet mruga. Do czego zmierzam. Wspomniałem o kwestii tankowania i rezerwy gdyż 2 razy z rzędu zatankowałem normalnego dieselka na orlenie, za jakies 20-40 zł każdorazowo (czyli nie dużo) oba razy już na rezerwie. I wtedy to się zbiegło w czasie z mrozami i muleniem. Normalnie tankuję na samoobsługach i nigdy nie miałem z tym problemu. Wczoraj zatankowałem na Shellu ichniejszego vpowera nitro + diesel paliwo rakietowe, gdyż pomyślałem że: 1. paliwo było trefne na tym orlenie 2. paliwo nie wystarczyło na te mrozy 3. z racji jazdy na rezerwie i powyższych może nagar dostał się do silnika 4. wszystko z powyższych dlatego należny zatankować coś mocniejszego aby przepalić i przeczyścić silnik. Od razu nie zaskoczyło, ale po przejechaniu jakichś 30km jak ręką odjął. Przyspiesza, turbina poprawnie się załącza i pomimo całonocnego stania na ulicy pod pierzyną śniegu nadal wszystko ok. Zaznaczę że auto pomimo mrozów odpala bez problemu (przezornie rozgrzewam świece z 3 razy) ale i za pierwszym by odpalił. No i teraz pytanie: Czy faktycznie mógł to być problem tylko paliwa? Jeśli paliwa to czy rezerwy i nagaru, czy trefnego paliwa, czy mrozu i jednak na taki mróz trzeba więcej oktanów? Czy może to być problem z czymś innym? Bo miałem już czarne myśli o padniętej turbinie, lub ew. sprzęgle. Z góry dziękuję za wszelkie opinie, sugestie, odpowiedzi i pomoc. Pozdrawiam R.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności